Zespoły oczekują dłuższej letniej przerwy w sezonie 2016

W nowym kalendarzu, GP Węgier i Belgii dzielą nie trzy, a tylko dwa wolne weekendy.
02.08.1510:12
Nataniel Piórkowski
1486wyświetlenia


Zespoły F1 poprosiły Berniego Ecclestone'a o wprowadzenie zmian w przyszłorocznym kalendarzu Grand Prix, które pozwoliłyby na zachowanie trzytygodniowej, wakacyjnej przerwy.

W sezonie 2015 i poprzednich, okres wakacyjnej przerwy był tradycyjnie ulokowany pomiędzy weekendami na Hungaroringu i Spa. W tym okresie ekipy zamykały na dwa tygodnie swoje fabryki, dając swym pracownikom czas na odpoczynek i spędzenie czasu z rodzinami. Podczas przerwy istniała także możliwość wykonania zleconych prac nad infrastrukturą, na przykład tunelami aero.

W prowizorycznym kalendarzu, jaki niedawno został zatwierdzony przez Światową Radę Sportu Motorowego FIA, letnia przerwa obejmuje nie trzy, a tylko dwa wolne weekendy. Rozszerzenie jej do stanu z sezonu 2015 może okazać się trudne, gdyż przed nią zaplanowano następujące po sobie weekendy o GP Niemiec i Węgier, a po niej rozgrywane w tym samym systemie GP Belgii i Włoch.

Chociaż źródła sugerują, że wyścig na Hockenheimringu wciąż nie może być pewny obecności w ostatecznej wersji grafiku, menedżerowie zespołów podkreślali w rozmowach z dyrektorem wyścigów z ramienia FIA - Charliem Whitingiem, iż nie chcą dyskutować metod przerywania pracy w fabrykach w przypadku skrócenia przerwy, aż do czasu przeanalizowania przez FOM wszystkich możliwości wprowadzenia zmian w prowizorycznym kalendarzu na nadchodzący sezon.

Potrzebujemy przerwania prac w trakcie wakacji, myśląc przy tym w szczególności o ludziach, którzy ciągle podróżują. Prowadzimy dyskusje nad tym, jak to osiągnąć i jak długa może być sama przerwa - przyznał dyrektor wyścigowy McLarena - Eric Boullier. W kalendarzach F1 zawsze pojawiają się drobne poprawki, więc powinniśmy poczekać do końca tego roku - dodał Francuz.

Ecclestone podkreślił już jednak, że nie spodziewa się wprowadzenia do kalendarza żadnych zmian.

KOMENTARZE

3
bartoszcze
02.08.2015 01:56
Jest taka (niepisana) zasada, że nowe wyścigi muszą mieć wolny weekend przed i po, żeby mieć rezerwę czasową na ewentualne trudności, które mogą wyjść "w praniu". Szczerze mówiąc, największy (moim) zdaniem sens miałoby przesunięcie Baku na połowę maja, a Hiszpanii po Monaco, wtedy resztę się da jakoś poukładać. Oczywiście przy założeniu, że Hiszpania zgodzi się być dopiero drugim wyścigiem w Europie... (no i zostaje kwestia testów).
kibic sribic
02.08.2015 11:31
@WooQash Wystarczy rozsądniej ulokować w kalendarzu wyścig w Baku i będzie dobrze.
WooQash
02.08.2015 09:45
A czego oni oczekują w przypadku startu dopiero w kwietniu? Coś za coś, albo startujemy później, albo mamy dłuższą przerwę wakacyjną nie da się mieć wszystkiego na raz przy tak rozrośniętym kalendarzu, a przecież przerwy 1 tygodniowe pomiędzy GP też nie są najlepsze zwłaszcza jeśli chodzi o transport wszystkiego z miejsca A, do B.