Honda: Nie doceniliśmy wyzwania związanego z powrotem do F1

Arai dodał, że liczy na utrzymanie swojego stanowiska w Hondzie
08.08.1519:34
Paweł Zając
3066wyświetlenia


Yasuhisa Arai, szef Honda Motorsport, przyznał, że jego firma nie doceniła wyzwań jakie wiązały się z powrotem marki do Formuły 1. Japoński dostawca silników ma za sobą bardzo trudny początek roku, podczas którego bolidy McLarena jeżdżą w ogonie stawki i często się psują.

Sport mocno się zmienił od czasów świetności ekipy McLaren Honda - stwierdził Japończyk. Obecna technologia jest znacznie bardziej wyrafinowana i ciężko jest zrobić dobry bolid. Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo, jednak raczej nie wyobrażaliśmy sobie, iż będzie aż tak ciężko. Ja na pewno nie spodziewałem się technologii, z którymi się mierzymy. Jestem jednak pewny kierunku, jaki obraliśmy wraz z naszą jednostką. Musimy stworzyć coś radykalnego, jeśli chcemy być w czołówce, a to jest nasz główny cel.

Arai dodał również, że ma nadzieję, iż nie straci swojej posady pomimo kiepskich rezultatów. Metody rozwoju w Hondzie są zupełnie inne od tego co dzieje się w Formule 1 i McLarenie. Oczywiście działam pod dużą presją, szczególnie ze strony fanów, zarządu i moich pracowników, jednak jest to zupełnie normalne. Myślę, że mam to co potrzeba, aby prowadzić tej projekt, jednak nie ja będę decydował o swojej przyszłości. Liczę, że wciąż będę się tym zajmował i wierzę, że członkowie zarządu mi ufają.

KOMENTARZE

8
Aquos
10.08.2015 05:49
@rno2 Być może, choć nie jestem do końca przekonany czy to kwestia japońskiej kultury pracy, przynajmniej chyba nie bezpośrednio. Chodzi o to, że ich styl i metody pracy są zazwyczaj bardzo efektywne (często są adoptowane lub wręcz kopiowane do zachodnich organizacji). Może więc problemem (jeśli w ogóle) jest raczej "niekompatybilność" metod pracy na styku z europejskimi współpracownikami? A może, co wydaje mi się bardziej prawdopodobne, chodzi nie tyle o "azjatycki system", ile po prostu o niedostosowanie do realiów i wymogów współczesnej F1. Arai sam dość wyraźnie przyznaje, że trochę zlekceważyli poziom trudności tego zadania.
rno2
10.08.2015 09:09
@Aquos To jest właśnie Japonia. Ich kultura pracy jest zupełnie inne od europejskiej. Wystarczy sobie przypomnieć Toyotę w F1 - co roku mieli największy budżet, a mimo to brakowało wyników, głównie przez specyficzne zarządzanie całym projektem. A jak już mieli bolid prawie zdolny do zwycięstw, to postanowili zniknąć ze stawki :-)
Aquos
10.08.2015 07:37
[quote=Yasuhisa Arai]Ja na pewno nie spodziewałem się technologii, z którymi się mierzymy[/quote] Przepraszam, że co?!? Już tylko za tę wypowiedź powinien stracić stanowisko. [quote=Yasuhisa Arai]Metody rozwoju w Hondzie są zupełnie inne od tego co dzieje się w Formule 1 i McLarenie.[/quote] Skoro te zupełnie inne metody nie działają, to chyba czas zarzucić ten ambitny indywidualizm na rzecz sprawdzonych rozwiązań.
rno2
10.08.2015 06:59
@Zomo Sami przyznali, że ten bolid z silnikiem Hondy nie zdobyłby mistrzostwa. Silnik Mercedesa zrobił ogromną różnicę. A wracając do tematu - może trzeba było zainwestować więcej pieniędzy w fabrykę, a nie w budowę 40 stołówek w Sakurze :-)
kabans
09.08.2015 08:35
Podwojny dyfuzor byl tez od razu w williamsie i toyocie. Zrobili dobry bolid ale nie byli w stanie go rozwijac bo brawn chcial jak najmniej kasy wlozyc. Wolal stracic mistrza na wyscig przed koncem niz wkladac kase na rozwoj. Zreszta nie wiem skad mial miec tą kasę. Wlasciciele duzych korporacji nie sa w stanie utrzymac szmacianych zespołow o 5s wolniejszych a tu walka o ms.
Zomo
09.08.2015 07:54
Hola hola - nie fałszujmy historii. Honda w 2009 jako Brawn GP robila tylko bolid - silnik byl Merca. Do tego bolid byl mistrzowski przez trik z podwojnym dyfuzorem ktory kompletnie zaskoczyl konkurencje. Od polowy sezonu jak inni zrobili swoje dyfuzory Brawny przestaly wygrywac wyscigi, chociaz punkty nazbierane na poczatku daly im mistrza w klasyfikacji generalnej.
Adakar
08.08.2015 07:39
Co więcej ... nawiązuje Arai do czasów swietności Mcl-Honda, zapominając przy tym, że jeszcze w 2008 TUTAJ BYLI ... zbudowali mistrzowski bolid na 2009 rok. Testowali jeszcze jako HONDA w Barcelonie przednie skrzydła - wówczas nowe. Dali debiut za kierownicą F1 Bruno Sennie wówczas ... "myearthdream" ... Nie było ich ledwie 7 lat. Jasne, dla F1 to dużo, bo przepisy od tamtego czasu się zmieniły i konstrukcje bolidów, ale ... nie można powiedzieć, że "od czasów świetności Senny i Prosta tu nie zaglądaliśmy" i ogólnie w szoku jesteśmy... Wg mnie Mclaren za mało szpiegował Merca jak mieli ich silniki, a Merc za blisko trzymał karty, tzn. silnik przy klacie i nic nie pisnęli.
kabans
08.08.2015 07:13
Koles robi fajna PR prace hondzie. Niesamowite jak mozna coś takiego powiedzieć, prawie jakby fabrykę podpalił. Wychodzi z tej wypowiedzi na to honda chciala dostarczac cookolwiek byleby jezdzilo i mieli gdzies czy mclaren ma wygrywac czy ma byc w ogonie.