Ricciardo: Musiałem zmienić swoje podejście do rywalizacji

Australijczyk przyznał, iż oczekiwał włączenia się w tym roku do walki o tytuł mistrzowski.
14.08.1510:22
Nataniel Piórkowski
1039wyświetlenia


Daniel Ricciardo przekonywał, że w trakcie sezonu 2015 musiał diametralnie zmienić swoje mentalne podejście do ścigania po tym, jak oczekiwał włączenia się do walki o tytuł mistrzowski.

Po rewelacyjnym debiucie w barwach Red Bulla w 2014 roku i odniesieniu zwycięstw w wyścigach o GP Kanady, Węgier i Belgii, Australijczyk wierzył, że bolid RB11 pozwoli mu na prowadzenie wyrównanej wali z dominującymi konstrukcjami Mercedesa. Na drodze ku osiągnięciu tego celu stanęły jednak rozczarowujące osiągi i fatalny poziom niezawodności jednostki napędowej Renault.

Prawdę mówiąc nie było łatwo. Rozpocząłem ten sezon na fali poprzedniego, byłem gotowy na walkę o mistrzostwo. Byłem na to nastawiony psychicznie. Nawet po kilku wyścigach wciąż myślałem, że przezwyciężymy problemy i odbudujemy naszą formę - zdradził kierowca z Perth.

Przed Grand Prix Węgier nic się nie zmieniło, więc musiałem się do tego dostosować. Nie chodzi mi tutaj wyłącznie o to, jak pracuję za kierownicą, ale ogólnie o całe moje podejście. Poszukiwanie motywacji wiedząc, że możesz walczyć tylko o szóste miejsce... to wymaga zapewnienia, że wciąż utrzymujesz wystarczającą koncentrację. Oczywiście nadal jestem bardzo zmotywowany przed wyścigami, ale zdaję już sobie sprawę z tego, że gdy walczy się o zwycięstwa, to wszystko przychodzi łatwiej.

Odnosząc się do rozczarowań związanych z formą Red Bulla oraz osiągów i poziomu niezawodności silnika Renault, Ricciardo przyznał: Oczywiście w tym roku było kilka momentów, w których czułem frustrację. Czasem reagowałem trochę zbyt emocjonalnie, więc musiałem wrócić do podstaw. Robić wszystko, co tylko mogłem. Chodzi o skupianie się na tych samych priorytetach - jeśli bolid pozwala na walkę o szóste miejsce, to trzeba dojechać do mety co najmniej na szóstym miejscu.

KOMENTARZE

4
ROOK
14.08.2015 08:06
[quote="rocque"]Może dla przykładu podał szóste, a Wy się doszukujecie drugiego dna ;)[/quote] [color=white].[/color] No właśnie chyba specjalnie powtórzył to jeszcze dwa razy, żeby nikt nie miał wątpliwości, że nie jest to przypadek… ;) [color=white].[/color] Do tej pory przyzwyczaiłem się jedynie do wypowiedzi w rodzaju: — „Możemy walczyć co najwyżej o trzecie miejsce”, „Piąte miejsce to nasz górny poziom możliwości”, itp. Takie wypowiedzi, jak Daniela, zdarzały się, gdy w „wysokim” zespole jeździł pay driver — „w dobrym tonie” było pomijać jego istnienie w dywagacjach. [color=white].[/color] Tak jak wspomniałem — drobiazg, ale może oznaczać, że Riccardo miał jednak kogoś konkretnego na myśli… Bo chyba wszyscy z góry wykluczamy wariant, że sam uznał się za najsłabsze ogniwo własnego zespołu? ;)
rocque
14.08.2015 07:49
Może dla przykładu podał szóste, a Wy się doszukujecie drugiego dna ;)
Gszegosz
14.08.2015 05:44
@up Raikkonna i Massę
ROOK
14.08.2015 03:18
[quote="Daniel Ricciardo"]Poszukiwanie motywacji wiedząc, że możesz walczyć tylko o szóste miejsce...[/quote] [quote="Daniel Ricciardo"]jeśli bolid pozwala na walkę o szóste miejsce, to trzeba dojechać do mety co najmniej na szóstym miejscu[/quote] [color=white].[/color] Ciekawy drobiazg — kierowcy mówiąc o ekipach przed nimi zazwyczaj liczą „niedostępne” miejsca parami, sami zaś walczą o „pierwsze wolne”, czyli nieparzyste. Ciekawe kogo Daniel z góry skreśla z rywalizacji z zespołów znajdujących się powyżej? ;-)