FIA: Propozycje zmiany formatu GP nie są krokiem naprzód

Jean Todt jest jednak otwarty na kolejne pomysły
05.11.1510:44
Łukasz Godula
1329wyświetlenia


Prezes FIA, Joan Todt powiedział, że przedstawione pomysły zmiany formatu weekendu Grand Prix nie są krokiem naprzód.

Niedawno zasugerowano, iż F1 powinna przejść na dwudniowy program, gdyż piątkowe przejazdy często są ograniczone z powodu różnych okoliczności. Todt jednocześnie potwierdził, że toczą się rozmowy nad tym jak poprawić obecny trzydniowy program, jednak jak na razie nic z nich nie wynikło, a do tego na zmiany musieliby się zgodzić promotorzy wyścigów.

Mamy wielu ludzi i wiele pomysłów do omówienia, więc faktycznie prowadzimy rozmowy - powiedział Todt. Jednak jak na razie nie mamy żadnych propozycji, które poprawiłyby obecna sytuację. Jeśli mielibyśmy propozycję, która oznaczałaby krok naprzód to nie bylibyśmy przeciwko niej. Ponadto nie jestem promotorem i musimy patrzeć na całość z ich punktu widzenia, ponieważ to oni finansują weekendy. Za każdym razem gdy mówimy promotorom, by skrócić weekend wyścigowy to są przeciwni.

Todt uczestniczył w ostatnim GP Meksyku, który jest przykładem, że można zgromadzić na trybunach w piątek 85 000 fanów, którzy chcieli zobaczyć F1 po 23-letniej przerwie. Popatrzcie na Meksyk w piątek, oczywiście to zależy od toru, ale popatrzmy na ten entuzjazm fanów, którzy tam byli - powiedział Todt. Czasami czuję, że dla nich powinniśmy nawet rozszerzyć program. Jednak tak jak mówię, póki co nie mamy żadnej propozycji lepszej do tego co mamy teraz.

Po zasugerowaniu Todtowi, że jednodniowy model Formuły E mógłby być czymś, co da się skopiować, Francuz wyjaśnił, dlaczego tak działa FE, ale nie mogłaby działać F1. Musimy być bardzo ostrożni z Formułą E. To świetna kategoria, jednak technologia jest prezentowana w miastach, a to bardzo ważne - stwierdził Todt. Fascynujące jest oglądanie FE w sercu Moskwy, na Placu Czerownym i może ludzie sobie nie zdają sprawy, jakim przywilejem będzie wyścig w przyszłym roku w Paryżu, obok Wieży Eiffela. To fascynujące. To pokazuje co nowa technologia potrafi zrobić. Jednak całość odbywa się w mieście i nie można zablokować Paryża czy Moskwy na trzy dni, więc robi się to w jeden, co wyjaśnia specyfikę tego formatu.

KOMENTARZE

2
szajse
06.11.2015 01:00
Skoro skrócenie weekendów nie odpowiada sponsorom, którzy za to wszystko płacą to po co w ogóle te rozważania? Jak któremuś z kierowców nie pasuje spędzenie półtorej godzinki na torze w piątek to niech zmieni zajęcie - będzie miał więcej wolnego czasu. Jak nie pasuje kibicom to niech nie oglądają tv w piątki i sobotnie poranki - w czym problem? Drugi akapit tekstu (Niedawno zasugerowano...) to chyba jakiś żart. Co to za argument? Równie dobrze "różne okoliczności" mogą spowodować, że trzeba będzie odwołać całą sobotę. I co wtedy przy dwudniowym formacie? Treningi, kwalifikacje i wyścig w niedzielę? A może w poniedziałek? Jeden calutki deszczowy weekend na dekadę i kilku kierowców oraz dziennikarzy miało za dużo wolnego czasu do myślenia... No i wymyślili... skrócenie weekendów. Powinni urozmaicić piątki i soboty aby przyciągnąć przed tv/na tory kibiców a nie ciąć weekendy.
Aeromis
06.11.2015 11:30
[quote]„Popatrzcie na Meksyk w piątek, oczywiście to zależy od toru, ale popatrzmy na ten entuzjazm fanów, którzy tam byli”[/quote]Mam przeświadczenie graniczące z pewnością, że ten entuzjazm jest jednak zaciągniętym kredytem. Może jednak ktos tam sie domyśli, że dobrze byłoby robić tory wymieniające się po 2-3 lata. Dzięki temu będzie pobudzać zainteresowanie zamiast przynudzać, oraz pokazywać pewną elitarność królowej bez korony. Elitarność - dziś przebrzmiałe słowo, w erze internetu elitarności nie ma, czego zarówno Todt jak i Ecclestone nie rozumieją. [quote]„(...) może ludzie sobie nie zdają sprawy, jakim przywilejem będzie wyścig w przyszłym roku w Paryżu, obok Wieży Eiffela. To fascynujące.[/quote]Nie zdadzą sobie sprawy, bo to nic niezwykłego, czas wrócić do teraźniejszości. To FIA i Bernie są w tyle, w XX wieku dokładniej.