Coulthard zaniepokojony drogą awansu kierowców do F1
Zdaniem Szkota sport traci w niższych seriach zbyt wielu młodych i perspektywicznych zawodników.
06.11.1514:41
2121wyświetlenia
David Coulthard uważa, że system serii juniorskich jakie prowadzą młodych kierowców do wywalczenia miejsca w Formule 1, zaczął w ostatnich latach napotykać coraz większe problemy.
Były kierowca Grand Prix zaznaczył, że coraz większa liczba perspektywicznych zawodników musi porzucać swoje ambicje związane z wywalczeniem miejsca w stawce F1 i skupiać się na innych opcjach, takich jak wyścigi samochodów sportowych lub turystycznych - w szczególności DTM.
Z kolei nawet ci zawodnicy, którzy mają okazję by potwierdzić swój talent i mogą pochwalić się wsparciem dużych zespołów, są zmuszani do pełnienia funkcji testerów i rezerwowych, czego doskonałym tego przykładem może być Stoffel Vandoorne, który jako mistrz GP2 i trzeci kierowca McLarena, w przyszłym sezonie będzie prawdopodobnie rywalizował w japońskiej Super Formule.
Wydaje się, iż mamy do czynienia z fundamentalnym problemem związanym ze ścieżką awansu do Formuły 1. Tracimy coraz większą liczbę mistrzów z niższych serii. W przeszłości, czempioni F3000 albo nawet F3 pojawiali się w Formule 1. Teraz tego nie ma. Oczywiście w stawce jest obecnie mniej bolidów więc automatycznie mniej szans, a koniec końców zawsze pojawi się ktoś, kto zapłaci.
To tworzy bariery przed większością młodych kierowców. Nigdy wcześniej, przez całe moje życie, nie wiedziałem takiej głębi w F3- powiedział Szkot odnosząc się do stawki 33 bolidów, jakie w tym roku rywalizowały w europejskiej edycji Formuły 3.
Obecnie jedynie DTM wydaje się serią, do której mogą przejść kierowcy F1 i odwrotnie: z DTM awansować do F1. Normalnie spodziewalibyśmy się, że bardziej oczywistą drogą będą jakieś mistrzostwa z bolidami jednomiejscowymi, ale tak to nie działa.
KOMENTARZE