Vettel skonsternowany malejącym zainteresowaniem Niemców do F1

Kierowca Ferrari przyznaje, iż nie wie z czym wiąże się negatywny trend.
06.11.1516:09
Nataniel Piórkowski
2391wyświetlenia


Sebastian Vettel przyznał, iż nie wie, w czym tkwi problem malejącej liczby kibiców F1 w Niemczech.

Podczas gdy dane dotyczące frekwencji kibiców na trybunach oraz przed telewizorami z roku na rok ulegają znaczącemu pogorszeniu, w trakcie weekendu o Grand Prix Meksyku, Autodromo Hermanos Rodriguez odwiedziło przez trzy dni ponad 300 tysięcy fanów królowej sportów motorowych.

Czterokrotny mistrz świata nie wie jednak, w czym upatrywać źródła takiego stanu rzeczy.

Jeśli mam być całkowicie szczery, nie wiem, co stało się w Niemczech. Do pewnego momentu wszystko było w porządku, ale kilka lat temu trybuny przestały zapełniać się do ostatniego miejsca. Myślę nawet, że więcej niemieckich flag widziałem w Meksyku niż samych Niemczech - powiedział.

Nie wiem, co jest nie tak. Być może ludzie są zmęczeni. Może bilety są zbyt drogie. Może ludzie realistycznie podchodzą do tego, ile są w stanie wydać. Szkoda, że przez ostatnie lata mamy na Grand Prix Niemiec coraz mniej kibiców, nawet pomimo tego, że niemieccy kierowcy walczą o zwycięstwa. Szkoda. Zdaje się jednak, że w innych krajach ludzie są nieco większymi pasjonatami wyścigów.

KOMENTARZE

17
marios76
11.11.2015 08:17
@Sasilton Ja tam u Schumachera iskry nie widzialem. Jak dla mnie zasłynął jako aferzysta, gotowy zniszczyc wyscig i bolid rywalowi byle zdobyc tytul. Nie kibicowalem mu w latach 92-96, to co zrobil z Hillem w Adelaidzie 94 bylo totalnym syfem. A zachowanie z GP Europy z 97 jak tak samo chcial pozbawic szans na zwyciestwo w GP ( pozbawil!) I w mistrzostwach Villeneuve'a sprawilo że juz nigdy nie patrzylem na niego z sympatią. Wkurzalo mnie też karanie innych kierowcow za bezpardonowa z nim walkę, bez ich ewidentnej winy, wkurzalo team orders byle wygral i jak sie wkurzal bez powodu na innych jak sam dal ciala. Chamskie PP w Monaco gdzie zatrzymal bolid na torze by Alonso nie zdobyl PP, czy przycisniecie Barichello do bandy... W moim odczuciu nigdy się nie zmienil, pozostal wyscigowym chamem na torze, co wielokrotnie udowadnial podczas swojej dlugiej i bogatej kariery. Nie zaprzecze, byl szybki, skuteczny, dobry taktyk i trafil na szczytowe mozliwosci w dwóch zespolach w ktorych mial szczescie i przywilej startowac. Jordana i Mercedesa nie licze. Nie byl Bogiem, przegrywal z każdym z zespolowych partnerów i czesto poprzednie systemy punktacji potegowaly różnicę (wygrywal czesciej, gdyby ktos nie zrozumial). Dlaczego o nim tak duzo? Sasilton, o ta iskre Ci chodzilo? Wracajac do tematu: dla niemcow byl tym kim byl Malysz dla Polakow w skokach. I czegoby jeszcze Vettel i Stoch nie wygrali, to Schumacher i Malysz już byli. To jedna z przyczyn, moim skromnym zdaniem.
Gszegosz
07.11.2015 02:09
Popularność motorsportu w Niemczech spada, i niestety nie da się tego ukryć. Faktem jest że Niemcy poszli po rozsądek do głowy i nie maja już ochoty oglądać cyrku z pierdziawkami w roli głównej. Tyle w temacie. Dzisiejsza F1 jest sztuczna i straciła tą iskrę której niemcom najwidoczniej brakuje.
Michal2_F1
07.11.2015 01:08
W UK zawsze było mnóstwo kibiców, a w tym roku zrobili obniżkę biletów by był komplet. Wyniki oglądalności BBC/Sky są niskie. To, że Vettel nie jest tak popularny w Niemczech jak Hamilton w UK to jedna rzecz, jednak Niemcy to też Mercedes i Rosberg. Problem nie leży w popularności zawodnika a w stanie jakim obecnie jest F1. Choć wiem, że są osoby, które nigdy tego nie przyznają. Będą wmawiać, że każdy negatywny artykuł na temat kondycji F1 jest pisany na polecenie kogoś i jest nieprawdą.
mich909090
07.11.2015 11:10
W Niemczech spada zainteresowanie mimo iż mają w stawce 4-krotengo mistrza. Czyżby Vettel był mało popularny? Może ma pecha, że przed nim jeszcze większe sukcesy odnosił Schumacher. W Wielkiej Brytanii było w tym roku 140 000 kibiców. Zainteresowanie sukcesami najbardziej utytułowanego Brytyjczyka w historii jest zdecydowanie większe.
bartoszcze
07.11.2015 10:23
[quote="Sgt Pepper"]Nawet w mediach ciągle pojawiają się teksty typu[/quote] To że w mediach się pojawiają debilizmy, oznacza tylko i wyłącznie że pracują w nich kretyni piszący dla kretynów. Nic więcej.
Karol24
07.11.2015 10:21
Jeszcze kilka lat temu na finale DTM na Hockenheim zawsze był komplet widzów - 120 000. W tym roku było mniej więcej połowę trybun zajętych.
Saruto
07.11.2015 09:39
Skoro nawet na DTMach jest mniej ludzi, to na mega drogiej F1 automatycznie też będzie mniej ludzi. Spada zainteresowanie wyścigami i tyle w tym temacie.
Sasilton
07.11.2015 09:34
Seba nie ma tej iskry co Schumi, jeszcze gorzej jest z Rosbergiem. Gdyby Hamilton był Niemce, to by było inaczej.
Sgt Pepper
07.11.2015 07:36
Tańczą w rytm tego co zagra Bernie i proszę nie mydlić mi to oczu. Nawet w mediach ciągle pojawiają się teksty typu "Bernie chce doprowadzić do tego, do tamtego, Bernie planuje to sramto owamto, by uatrakcyjnić wyścigi etc". Pan i władca F1. Tyle.
Masio
06.11.2015 07:48
Obie strony są winne - zarówno Ecclestone jak i FIA
Kamikadze2000
06.11.2015 07:04
@Sgt Pepper - winna jest przede wszystkim FIA, która "właziła do tyłka" Mercowi i innym producentom. ;)
Aeromis
06.11.2015 06:44
@MairJ23 @kuba Tylko że ten biznes, to biznes w sporej mierze właśnie należy do Ecclestone'a, a on sam potrafi załatwić (czyt. wymusić) bardzo dużo - o ile dostrzeże problem. Niestety ich nie dostrzega, lub robi to za późno i tu świetnym przykładem są obecne strefy wpływów producentów silników. Sam zacząłem pisać o tym, po jakimś czasie podobnie zaczął o tym mówić Bernie, ale myślę że należy od szefa F1 oczekiwać co najmniej zdiagnozowania problemu (a najlepiej załatwienia) jak go dostrzeże kibic.
kuba
06.11.2015 05:34
Dokładnie. Bernie swoje grzeszki ma ale te które wymienił Sgt Pepper to nie jego działka. Przecież sam Bernie często krytykuje te działania FIA.
MairJ23
06.11.2015 04:32
@Sgt Pepper jaki Bernie ? Bernie jest odpowiedzialny za ceny biletow i za miejsce w ktorym sie wyscig odbywa, za kontrakty ze stacjami TV. Wszystko co wymieniles czyli kersy drsy opony, silniki to dzielo FIA. Naprawde...prosze sie zaznajomic z tym jak to w F1 wyglada.
Sgt Pepper
06.11.2015 04:21
Mniejsze zainteresowanie F1 (nie tylko w Niemcowni) wynika z prostego faktu- coraz mniej ścigania, a coraz więcej idiotycznych przepisów, ograniczeń etc. Niedługo pewnie będą raporty spalania i dodatkowe punkty za to po wyścigu. Bernie zrobił z F1 obwoźny cyrk. F1 to nie to samo co kilkanaście lat wstecz. Ludzie chcą hardcorowych wyścigów na limicie, a nie magicznych guziczków wyprzedzania, DRSy sresy, Kersy i inne pierdoły. Jeszcze tylko brak silników 1.0 turbo i byłby komplet.
Kamikadze2000
06.11.2015 03:52
Co z tego, że wygrywa niemiecki zespół, jak robi to przede wszystkim z Brytolem... ;)
Aquos
06.11.2015 03:31
Vettel nie wie, a ja wiem ;) Choć we wszystkim co wymienił jest trochę prawdy, to najważniejsze było odejście Schumiego.