RML było zainteresowane ostatnim przetargiem FIA

Firma chciała w swych pracach obrać zupełnie inne podejście niż Ilmor czy AER.
26.11.1515:45
Nataniel Piórkowski
713wyświetlenia


Brytyjska firma RML była zainteresowana udziałem w przetargu mającym na celu wyłonienie niezależnego dostawcy jednostek napędowych dla zespołów klienckich Formuły 1.

We wtorek Komisja Formuły 1 podjęła decyzję o odrzuceniu wprowadzenia do sportu niskobudżetowej jednostki twin-turbo V6, stanowiącej alternatywę dla drogich, hybrydowych silników produkowanych i rozwijanych obecnie przez Mercedesa, Ferrari, Renault oraz Hondę.

Dyrektor RML - Michael Mallock ujawnił w rozmowie z magazynem Autosport, że jego firma - specjalizująca się w przygotowaniu i obsłudze samochodów sportowych, rajdowych oraz turystycznych - otrzymała zaproszenie do udziału w przetargu i była skłonna z niego skorzystać.

Zostaliśmy zaproszeni do procesu i szybko uświadomiliśmy sobie, że potencjalnie jest to bardzo dobra inicjatywa. Wstępne prace pokazały, że możemy stworzyć niskobudżetową jednostkę napędową, która spełniałaby wszystkie stawiane przed nią wymagania i byłaby dobrą alternatywą, dostępną za mniejsze pieniądze - powiedział Mallock w wywiadzie udzielonym brytyjskiemu magazynowi.

Największą różnicą pomiędzy nami a AER czy Ilmorem jest to, że chcielibyśmy zacząć nasze działania od czystej kartki papieru, projektując silnik idealnie wpisujący się w przedstawioną nam specyfikację. Sądzimy bowiem, iż jest to jedyna możliwość ku temu, by iść naprzód. Mamy doświadczenie w takiej pracy. Dobrym przykładem może być jednostka napędowa, jaki stworzyliśmy do Nissana Zeod. Udało nam się z nią w osiem miesięcy przejść od fazy projektowej do testów na hamowni.

Mallock dodał, że jeśli w połowie stycznia 2016 roku FIA będzie niezadowolona z inicjatyw wypracowanych przez obecnych w F1 producentów i zdecyduje się wznowić procedurę przetargową, RML będzie gotowe ponownie przedstawić swoją kandydaturę. Jeśli dokonają zwrotu i wznowią procedurę, to chcielibyśmy ponownie stać się jej częścią. Formuła 1 to ten obszar sportów motorowych w jaki do tej pory nie byliśmy bezpośrednio zaangażowani. Nasza aktywność obracała się wokół samochodów sportowych, turystycznych, rajdowych czy bolidów niższych serii. Formuła 1 to absolutny szczyt pod względem wykorzystania wiedzy i jeśli pojawiłaby się szansa z nią związana, to jak najbardziej chcielibyśmy z niej skorzystać. Nigdy nie wiadomo, co przyniesie przyszłość.