Hamilton: W trakcie kariery w F1 Rosberg to mój rywal, a nie przyjaciel

Brytyjczyk przekonuje, że w sporcie nie ma miejsca na znajomość pomiędzy konkurentami.
02.12.1510:31
Nataniel Piórkowski
1024wyświetlenia


Lewis Hamilton dał jasno do zrozumienia, że tak długo, jak będzie trwała jego kariera w Formule 1, nie będzie w stanie traktować Nico Rosberga jako swego przyjaciela.

Na wczesnych etapach wyścigowych karier, Hamiltona oraz Rosberga łączyły koleżeńskie relacje. Kiedy w sezonie 2014 obaj kierowcy zaczęli jednak toczyć ze sobą rywalizację o zwycięstwa oraz tytułu mistrzowskie, panująca pomiędzy nimi atmosfera uległa znaczącemu pogorszeniu.

Brytyjczyk przyznaje, że sytuacja ta może zmienić się dopiero w momencie, kiedy zarówno on jak i Niemiec uwolnią się od obowiązków związanych z pracą i toczeniem pojedynków w Formule 1.

Byliśmy przyjaciółmi w czasach dzieciństwa. To wszystko. Na pewno w ostatnim czasie nie łączyła nas bliska znajomość. Ogólnie media starają się traktować nasze relacje tak, jak gdyby była to przyjaźń - coś większego, niż w rzeczywistości było. Nico ma jednak swoją grupę znajomych, ja swoją. Nie jemy razem kolacji, nie chodzimy na imprezy, nie oglądamy filmów, nie chcemy nigdzie wychodzić.

Jesteśmy rywalami. Koniec końców on chce pokonać mnie, a ja chcę pokonać jego. Jestem pewny, że pewnego dnia, gdy zakończymy nasze kariery, usiądziemy razem i pośmiejemy się ze wszystkiego, co się stało z całej naszej rywalizacji. Na pewno wyluzujemy, nasze dzieci będą się ze sobą wspólnie bawić, ale tu i teraz po prostu nie ma na to miejsca - przekonywał kierowca ze Stevenage.

Hamilton podkreśla, że obecnie jedyną rzeczą, jaka łączy rywalizację jego i Rosberga jest dążenie do zapewnienia jak najlepszego wyniku dla Mercedesa. Podobnie jak w wielu innych sportach, także tutaj panuje zacięta rywalizacja. Spójrzcie tylko na Serenę Williams. Kiedy walczy o tytuły, to jestem pewny, że niezależnie z kim toczy swoje pojedynki, ta osoba nie jest jej najlepszą przyjaciółką. W F1 mamy kolegów z zespołu, naszym priorytetem jest zdobycie mistrzostwa konstruktorów i wspólnie na to pracujemy.

Każdy z nas walczy o zwycięstwa, a to co robimy wspólnie, cała praca związana z rozwojem zespołu i samochodu, może inspirować naszych chłopców. Taki jest nasz cel. Oczywiście rywalizujemy ze sobą od długiego czasu, w sumie od trzynastego roku życia. Mamy świetne wspomnienia związane z przeszłością, ale także teraz przeżywamy wspaniałe chwile. Niezależnie od tego do końca naszych karier w Formule 1 będziemy dla siebie rywalami - wyjaśniał trzykrotny mistrz świata.