Ghosn: Renault powróci do walki o zwycięstwa

Francuz podkreśla jednak, że nie dojdzie do tego w sezonie 2016.
03.02.1615:01
Nataniel Piórkowski
1301wyświetlenia


Dyrektor wykonawczy Grupy Renault - Carlos Ghosn jest pewny, że jego zespołowi uda się wkroczyć na ścieżkę walki o zwycięstwa, ale zaznacza, że nie stanie się to w krótkim czasie.

W środę francuski koncern zdradził szczegóły swojego nowego programu w Formule 1, prezentując bolid RS16 oraz potwierdzając skład kierowców, który w tym roku będą tworzyć Jolyon Palmer oraz Kevin Magnussen. Rezerwowym zawodnikiem będzie z kolei Esteban Ocon.

Chociaż w ciągu dwóch ostatnich sezonów bolidy napędzane jednostkami Renault nie były w stanie dorównać swym osiągom samochodom z silnikami Mercedesa, Ghosn jest pewny, że inżynierowie z Viry oraz Enstone są w stanie zredukować występującą obecnie stratę.

Wiemy, że kiedy pojawiają się sukcesy, zwycięstwa odnosi zespół, a kiedy przychodzą porażki, wszystkiemu winny jest silnik. To jeden powodów, dla których zdecydowaliśmy się jak najlepiej wykorzystać możliwości F1, rywalizując w niej z zespołem fabrycznym - powiedział Ghosn.

Kiedy jesteś wyłącznie dostawcą jednostek napędowych, musisz sporo inwestować. Ciężko pracujemy nad naszym silnikiem. Bacznie przyglądamy się jego rozwojowi, jest wiele rzeczy przygotowanych już z myślą o tym sezonie. Wiemy, że rozpoczynamy zmagania z handicapem względem najlepszych. Sądzimy jednak, że mamy talent, pragnienie i doświadczenie, które pozwolą nam zredukować tę stratę - dodał szef Grupy Renault podczas specjalnego spotkania z prasą w Paryżu.

Może to zająć trochę czasu, ale dopniemy swego. Nie jesteśmy tu tylko po to, aby uczestniczyć w rywalizacji. Chcemy być konkurencyjni i chcemy odnosić zwycięstwa. Nie dojdzie do tego w 2016 roku. Nie myślmy nawet o żadnych cudach - podkreślił Francuz.

KOMENTARZE

3
enstone
03.02.2016 09:19
Pierwszą szansą jest sezon 2017 i zmiana przepisów.
Masio
03.02.2016 08:52
Twardo stąpają po ziemi trzeba przyznać
michal132
03.02.2016 08:17
w końcu przestaje się pompowanie balonika jak to miało miejsce w przypadku Lotusa ;)