Podsumowanie kwalifikacji do wyścigu o Grand Prix Austrii

11.05.0200:00
Marek Roczniak
3609wyświetlenia
Sesja kwalifikacyjna do Grand Prix Austrii miała w tym roku dramatyczny przebieg, choć początek wcale tego nie zapowiadał. Zwrot akcji nastąpił po upływie połowy sesji, gdy na czele klasyfikacji znajdowali się kierowcy z zespołu McLaren - David Coulthard i Kimi Raikkonen, natomiast z pozostałych kierowców ze ścisłej czołówki jedno okrążenie pomiarowe miał zaliczone tylko Ralf Schumacher. Właśnie wtedy jeden z kierowców Renault - Jarno Trulli zaraz przed ostatnim zakrętem wpadł w poślizg na oleju, który w wyniku awarii silnika zaczął wydostawać się wprost pod koła jego bolidu. Włoch zatrzymał się tuż obok wjazdu do boksów, a tymczasem pozostawiony na torze olej spowodował, iż z toru wypadli dwaj kierowcy - Rubens Barrichello (Ferrari) oraz Heinz-Harald Frentzen (Arrows). Z tego powodu sesja została wstrzymana na około 10 minut i dopiero po jej wznowieniu rozgorzała prawdziwa walka o pierwszą pozycję startową. W zasadzie toczyła się ona tylko pomiędzy Barrichello i młodszym z braci Schumacherów, gdyż nawet drugi kierowca Ferrari - Michael Schumacher nie był w stanie włączyć się do tej walki. W jeszcze bardziej niekorzystnej sytuacji znajdował się drugi kierowca z zespołu Williams - Juan Pablo Montoya, który już na samym początku sesji musiał przesiąść się do zapasowego bolidu i jeszcze na 15 minut przed końcem zajmował dopiero 10 pozycję.

Pomimo niewielkiej straty do Barrichello Ralf Schumacher nie był jednak w stanie pokonać dzisiaj Brazylijczyka, który był ewidentnie w wysokiej formie, chociaż trzeba przyznać, że sprzyjało mu również szczęście. Dowodem na to może być fakt, iż kierowca Ferrari podczas jednego z okrążeń pomiarowych w zasadzie tylko cudem uniknął kolizji z wolno jadącym kierowcą Toyoty - Miką Salo, który najwyraźniej go nie zauważył. Jednak nawet i ten incydent nie wytrącił z rytmu Barrichello, który swoim ostatnim okrążeniem pomiarowym, ukończonym tuż po upływie godziny przypieczętował wywalczenie drugiej w tym sezonie, a piątej w karierze pole position. Z drugiej i trzeciej pozycji jutrzejszy wyścig rozpoczną bracia Schumacherowie - Ralf i Michael, natomiast z czwartej pozycji wystartuje Montoya, który pomimo początkowych problemów dosłownie w ostatnim momencie zdołał załapać się na drugą linię startową.

Kierowcy z zespołu Sauber podczas dzisiejszej sesji kwalifikacyjnej uzyskali najwyższe pozycje startowe w karierze - Nick Heidfeld piątą, a Felipe Massa siódmą. Do uzyskania tego rezultatu przyczyniły się wprowadzone ostatnio do konstrukcji bolidów C21 poprawki, jak i udoskonalona wersja silnika Ferrari, ukrytego pod nazwą Petronas 02B. Z pewnością powinno to dać sporo do myślenia szefostwu zespołu McLaren, gdyż Heidfeld z łatwością pokonał dzisiaj zarówno swojego byłego partnera - Raikkonena, jak i Coultharda, dla którego ósma pozycja startowa jest jak dotąd najgorszym osiągnięciem w tym sezonie. Oczywiście nie należy zapominać o tym, iż w zeszłym sezonie po starcie z ósmej pozycji Szkot zdołał wygrać Grand Prix Austrii, jednak przy obecnej formie zespołów Ferrari i Williams powtórzenie tego rezultatu będzie raczej trudne, a trzeba jeszcze pokonać kierowców z zespołu Sauber.

Na dziewiątej pozycji do Grand Prix Austrii zakwalifikował się Olivier Panis. Jest to jak dotąd najwyższa pozycja startowa dla kierowcy z zespołu BAR w tym sezonie i miejmy nadzieję, że tym razem uda się wreszcie Francuzowi dojechać do mety, gdyż jak do tej pory prześladowały go problemy techniczne. Tymczasem w przeciwieństwie do Panisa drugi kierowca z zespołu BAR - Jacques Villeneuve uzyskał podczas tej sesji kwalifikacyjnej najgorszą pozycję startową w tym sezonie - 17, chociaż od Francuza był wolniejszy tylko o niecałe pół sekundy. Kanadyjczyk narzekał głównie na problemy z optymalnym ustawieniem bolidu.

Mika Salo po raz trzeci w tym sezonie zakwalifikował się na 10 pozycji. Tor A1-Ring okazał się być znacznie bardziej przyjazny dla bolidów Toyoty, które w dwóch ostatnich wyścigach nie były zbyt konkurencyjne. Widać to również na przykładzie drugiego kierowcy - Allana McNisha, dla którego 14 pozycja startowa wywalczona podczas tej sesji kwalifikacyjnej jest największym osiągnięciem w tym sezonie. Także dla kierowców z zespołu Arrows austriacki tor również okazał się łaskawy, choć zarówno Heinz-Harald Frentzen, jak i Enrique Bernoldi nie ukrywali, iż liczyli na pozycje startowe w pierwszej dziesiątce. Tym niemniej 11 i 12 pozycja startowa to też całkiem przyzwoity rezultat, który jest potwierdzeniem, iż dobra postawa bolidów zespołu Arrows w ostatnim wyścigu (Grand Prix Hiszpanii) nie była wcale przypadkowa.

Pierwszy raz w tym sezonie ani jeden kierowca z zespołu Renault nie zdołał zakwalifikować się w pierwszej dziesiątce. W przypadku Trullego (16 pozycja) do tego stanu przyczyniła się awaria silnika, po której Włoch musiał skorzystać z zapasowego bolidu, którego ze względu na brak czasu mechanicy nie zdołali do końca dopasować do jego upodobań (pierwotnie bolid ten był przygotowany dla drugiego kierowcy z tej stajni - Jensona Buttona). Ponadto obaj kierowcy mieli problemy ze znalezieniem optymalnego balansu, a w przypadku Buttona (13 pozycja) wpływ na niezbyt dobry rezultat miał również pech związany z trafianiem na maruderów w najbardziej nieodpowiednich momentach.

Zespół Jordan także nie zaliczy tej sesji kwalifikacyjnej do zbyt udanych. Giancarlo Fisichella podobnie jak Button szansę na zakwalifikowanie się w pierwszej dwunastce albo nawet i dziesiątce stracił ze względu na tworzące się na torze w końcowych minutach sesji korki i ostatecznie musiał zadowolić się dopiero 15 pozycją startową. Tymczasem Takuma Sato będąc tylko nieznacznie wolniejszym od Włocha zakwalifikował się na 18 pozycji. Z ostatnich pozycji do Grand Prix Austrii 2002 wystartują kierowcy z zespołów Jaguar i Minardi.