Pirelli zaskoczone wczesnym użyciem ultramiękkiej mieszanki

Mario Isola uważa, że mógł mieć na to wpływ przyszłotygodniowy wybór opon na GP Kanady
25.02.1623:20
Mateusz Szymkiewicz
1622wyświetlenia


Mario Isola z Pirelli przyznał, że jest zaskoczony, iż ekipy Red Bulla oraz Ferrari tak wcześnie zdecydowały się na użycie ultramiękkiej mieszanki opon.

Włoski producent zdecydował się w tym roku poszerzyć swoją gamę produktów i dołączył piątą mieszankę - ultramiękką. Podczas dzisiaj zakończonej pierwszej tury testów, Red Bull oraz Ferrari były jedynymi ekipami, które zdecydowały się na sprawdzenie najnowszego produktu oznaczonego kolorem fioletowym.

Zdaniem Mario Isoli pełniącego funkcję menedżera wyścigowego Pirelli, ten zaskakujący ruch z jego punktu widzenia mógł być spowodowany tym, że już w przyszłym tygodniu zespoły będą musiały dokonać wyboru czternastu kompletów opon na Grand Prix Kanady i jedną z przewidzianych mieszanek na ten wyścig jest ultramiękka.

Szczerze mówiąc tak - odpowiedział Isola na pytanie, czy był zaskoczony, że opony ultramiękkie tak szybko zostały użyte na torze. Mimo to pomyślałem, że zdecydowano się na to ze względu na nominację opon na Montreal. Chcieli [Red Bull i Ferrari] mieć przewagę polegającą na analizie zebranych danych. Biorąc pod uwagę, że była dobra pogoda, to nie najgorszy moment na sprawdzenie ultramiękkiej mieszanki. Bardziej chcieli zrozumieć osiągi tych opon, niż poziom ich degradacji. Spodziewałem się tutaj dużego poziomu zużycia, ponieważ na tor w Barcelonie zazwyczaj wybieramy opony pośrednie i twarde. To nie jest właściwe miejsce dla tego ogumienia. Mimo to po sześciu okrążeniach nadal były w niezłym stanie, potem dopiero zaczynała się degradacja.

Włoch ujawnił również, że różnica czasowa pomiędzy ogumieniem supermiękkim oraz ultramiękkim wyniosła na torze Catalunya 0,8 sekundy. Na tym torze mieliśmy finalną wersję tych opon i widać, że działa. Otrzymane wskazówki były dobre, pomimo faktu, że nie jest to najlepszy tor do sprawdzenia tego rodzaju ogumienia. Jeżeli spojrzymy na wyniki Ferrari, to różnica wynosiła 0,8 sekundy na okrążeniu, choć te liczby wydają się być zawyżone. W Abu Zabi notowaliśmy inne czasy. W mojej opinii różnica powinna wynosić od 0,5 sekundy do 0,8. To mniej więcej taki wynik jaki chcieliśmy uzyskać.