Yamamoto poprowadzi trzeci bolid Super Aguri na Silverstone

Japońska stajnia potwierdziła oficjalnie, że Sakon Yamamoto będzie jej trzecim kierowcą
08.06.0612:35
Marek Roczniak
870wyświetlenia

Zespół Super Aguri potwierdził wczoraj ostatnie pogłoski dotyczące powierzenia trzeciego bolidu SA05 podczas piątkowych treningów na torze Silverstone Sakonowi Yamamoto. "Osiągnęliśmy porozumienie, na mocy którego Sakon Yamamoto dołączy do nas jako trzeci kierowca na Grand Prix Wielkiej Brytanii", czytamy w oficjalnym oświadczeniu.

Startujący obecnie w Formule Nippon i wyścigach Super GT 23-letni Japończyk w zeszłym roku był trzecim kierowcą Jordana na torze Suzuka, a wcześniej wziął także udział w testach tego zespołu na torze Silverstone, po których otrzymał superlicencję zezwalającą na udział w oficjalnych sesjach Formuły 1.

Yamamoto docelowo ma zastąpić Francka Montagny'ego, który przejął od Grand Prix Europy drugi bolid SA05 od pozbawionego superlicencji Yujiego Ide. Zespół nie chce jednak powtórzyć tego samego błędu co z Ide i zanim Yamamoto otrzyma zgodę na starty w wyścigach, będzie musiał najpierw potwierdzić swoje umiejętności w prowadzeniu bolidu F1 na treningach podczas trzech najbliższych rund mistrzostw świata.


"Sakon poprowadził bolid F1 podczas Grand Prix Japonii w ubiegłym roku (podczas piątkowych treningów jako kierowca zespołu Jordan Toyota), tak więc bez problemu otrzymał superlicencję, ale chcemy zapewnić FIA o jego umiejętnościach, tak aby nie doszło do powtórki sytuacji z Ide", informuje zespół Super Aguri.

Montagny ma obiecane starty do Grand Prix Stanów Zjednoczonych włącznie, a później najprawdopodobniej ustąpi miejsca Yamamoto począwszy od Grand Prix Francji. Niewykluczone, że Francuz będzie wówczas pełnił rolę trzeciego i zarazem rezerwowego kierowcy w Super Aguri, jako że jego spore doświadczenie nadal powinno być pomocne debiutującej w tym sezonie japońskiej stajni.

Yamamoto w wyścigach bolidów jednomiejscowych zadebiutował w 2001 roku w Japońskiej F3, ale co ważniejsze, startował później także w europejskich seriach juniorskich, w tym w Niemieckiej F3, która stanowi znacznie trudniejszy sprawdzian dla kierowców niż jej japoński odpowiednik. Jego największym osiągnięciem w Formule Nippon (odpowiednik dawnej F3000) jest drugie miejsce wywalczone pod koniec zeszłego sezonu na torze Motegi.

Japończyk od wtorku obecny jest w Wielkiej Brytanii i ma już za sobą przymiarkę siedzenia do bolidu SA05, który poprowadzi jutro na znanym już sobie torze Silverstone. Jeśli będzie uzyskiwał konkurencyjne czasy w stosunku do głównych kierowców Super Aguri, to już od wyścigu we Francji Aguri Suzuki będzie mógł znowu powiedzieć, że ma w pełni japońską stajnię.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

14
Armado
09.06.2006 05:58
Jeszcze raz powtarzam ze ja nie mam nic do tego! Dla mnie punktem odniesienia nie sa moje umiejetnosci (bo byloby to glupota), tylko umiejetnosci innych kierowcow z F1 i nie tylko. Poza tym Ide ma ponad 30 lat i nic wielkiego w ciagu swojej kariery nie osiagnal poza Japonia, on wielkiego talentu nie ma i juz na starosc miec nie bedzie. A sa inni Bardzo mlodzi kierowcy majacy o wiele lepsze wyniki od niego. Poza tym Ide to juz przeszlosc i nie warto zawracac sobie nim glowy bo przywoluje tylko przykre wspomnienia. Modlmy sie aby Yamamoto jak i jego ziomale nie brali przykladu od starszego kolegi. Koniec. Kropka.
stig
08.06.2006 08:28
Armado > nigdzie nie pisze,że Ide jest (był) dobrym kierowcą w F1. Jednak ty uważasz ,że pewnie ty jesteś.No co jak co,ale przeginasz teraz maxymalnie:))))Ty też dobrze wiesz,że ktoś kto siada w kokpicie musi mieć jakieś pojęcie.Polityka Aguriego jest bardzo czytelna.Zrobił błąd i Ide wymienił. Jednak uważam ,że taki Ide dużo rzeczy by ciebie i innych(w tym mnie) nauczył.... __________ Armado rzeczywiście nigdzie nie pisał, że ma lepsze umiejętności od Ide, więc proszę mu tego więcej nie zarzucać -to się tyczy wszystkich. A że Ide nie ma odpowiednich umiejętności to już FIA rozstrzygnęła odbierając mu superlicencję. Natomiast bezpodstawne (na razie) zarzuty Armado braku umiejętności Yamamoto, to inna sprawa. //deZZ
Phaedra
08.06.2006 07:58
Jezeli nadal beda jezdzic SA05 to nawet te trzy wikendy nie wystarcza do opanowania tego czegos. Auto jest nieprzewidywalne, Frank ma problemy i zaliczyl kilka spinow. Yamamoto jest na pewno lepszy od Ide (wyniki) ale i tak za malo doswiadczony. SA05 to wyjatkowo kiepskie auto do nauki jazdy bolidem.
Mariusz
08.06.2006 07:53
Nie przekreślajcie zespołu Aguri Suzuki! Nie od razy Rzym zbudowano! Daleka przed nimi droga do sukcesu, ale wszystko jest możliwe.
Armado
08.06.2006 05:05
Montagny zostal zatrudniony chwilowo na drugiego kierowce, zanim znajdzie sie kolejny Japonczyk. Suzukiemu trudno odmowic ambicji, teraz na szczescie bedzie tez ostrozniejszy. Nic by sie nie stalo gdyby przez pierwsze 3 wyscigi obok Sato jezdzil ktos sprawdzony, a Ide sie szkolil i sprawdzal czy sie nadaje do F1. No ale mam wielka nadzieje ze Yamamoto sie sprawdzi i nawet jesli nie bedzie blyszczal (bo nikt od niego tego nie wymaga) to przynajmniej bedzie "z tego swiata".
Maraz
08.06.2006 04:54
No ale trudno zarzucić Suzukiemu, że ma patriotyczne ambicje i chce stworzyć w pełni japoński skład kierowców. Nie wybiera ludzi z ulicy - wziął Takumę Sato mającego już pewną renomę (podium w GP USA 2004) i kierowcę z najszybszej japońskiej formuły. Sato się sprawdził, bo ma już ponad trzy sezony startów w F1, a Ide przed sezonem przejechał jakieś 100km no i nie wyszło. Ide odszedł i na jego miejsce Suzuki wziął Montagny'ego, czyli nie kogokolwiek, tylko uznanego testera. Teraz szuka na spokojnie następnego Japończyka, ale zaczynając od piątkowych treningów. Dla mnie Aguri Suzuki to bardzo ambitny człowiek, który podejmuje pewne ryzyko (to w końcu F1), ale nie jest idiotą i nie poddaje się po byle porażce. Chce wypromować młodych kierowców z Japonii - robi to od lat z powodzeniem w Japonii i w USA. Bardzo bym się cieszył, gdyby Robert Kubica kiedyś pełnił podobną rolę :)
Armado
08.06.2006 04:35
Oczywiscie ze nie jestem lepszy od Misia Yogi. A czy od Ide? Calkiem mozliwe;). Ale przede wszystkim mierze sily na zamiary i nie pcham sie tam gdzie nie mam zadnych szans, bo wtedy jedyne co moge osiagnac to wizerunek taki, jaki przylgnal do Ide. Niedawno Williams mowil, ze nie powinno byc zbyt wiele zespolow w F1. Juz teraz macie przyklad: przychodzi sobie taki Aguri i wybiera kto bedzie u niego jezdzil biorac pod uwage narodowosc, a nie umiejetnosci. Przez takich kierowcow jak Ide Formula 1 traci. stiq -> badz powazny. dobrze wiesz ze slyszenie czy ogladanie bolidu nie ma tu nic do rzeczy. ja nie twierdze ze powinienem zastapic Ide, tylko ze on odstaje o 3 klasy od reszty kierowcow i jego pobyt w F1 byl totalnym nieporozumieniem. No napiszcie ze tak nie jest. Napiszcie ze powinien dalej jezdzic.
stig
08.06.2006 04:14
No właśnie jesteś lepszy??Na żywo bolidu pewnie nawet nie słyszałeś a od patałachów tu wyzywasz.
Pussik
08.06.2006 03:25
Jesteś lepszy od Yogiego?
Armado
08.06.2006 02:37
Kiedys Karthikeyan (czy jak sie to tam pisze) nie mogl miec na kasku indyjskiej flagi, bo bano sie ze osmieszy swoj kraj jezdzac slabiutko w F1. A tutaj Aguri Suzuki na sile probuje zmontowac w pelni skosnooki sklad i nie przejmuje sie tym, ze robi straszna wioche w krolowej sportow motorowych. Nie pojmuje jakim cudem ojczyzna samurajow i wojownikow ninja wydaje na swiat takich patalachow jak Yogi Ide...
Maraz
08.06.2006 11:53
No szczerze mówiąc na ich miejscu też bym chciał uniknąć kolejnej wpadki z odebraniem superlicencji, bo to jednak stawia zespół w niekorzystnym świetle, a i sponsorzy też raczej nie byli zachwyceni "taką" reklamą :)
Tommasz
08.06.2006 11:52
kolejny kamikadze :D
Mariusz
08.06.2006 11:49
Dla mnie nie jest to zaskoczeniem. Myślę też, że szef zespołu chce nie tyle przekonać FIA o słuszności zatrudnienia przez zespół tego kierowcy, aby on mógł udowodniś swoje umiejętności, ale raczej sami chcą go sprawdzić. ;-)
marcjan86
08.06.2006 11:06
lepiej niech od razu zbudują kilka dodatkowych SA05 :)