Horner: Red Bull depcze po piętach Ferrari

Brytyjczyk sugeruje, że w dalszej części sezonu RBR jeszcze bardziej zbliży się do ścisłej czołówki.
18.04.1614:42
Nataniel Piórkowski
1257wyświetlenia


Zdaniem Christiana Hornera, rozstrzygnięcia wyścigu o GP Chin pokazują, iż Red Bull depcze po piętach Ferrari, walcząc o status drugiego najlepszego zespołu w stawce.

Podczas Grand Prix Chin stajnia z Milton Keynes była jednym z najgroźniejszych rywali Mercedesa - Daniel Ricciardo zakończył kwalifikacje na drugim miejscu, podczas gdy Daniił Kwiat wywalczył w niedzielnym wyścigu trzecią lokatę, za Nico Rosbergiem i Sebastianem Vettelem.

Ricciardo stał się z kolei jedną z gwiazd niedzielnych zmagań, skutecznie odrabiając straty po incydencie, który którko po starcie rywalizacji zepchnął go na odległą, osiemnastą pozycję.

Mercedes ma w dalszym ciągu komfortową przewagę, ale depczemy po piętach Ferrari. Oba nasze samochody dojechały do mety przed Raikkonenem, a Sebastian Vettel nie dysponował nad nimi przesadnie dużą przewagą. Gdyby Daniel zaliczył bezproblemowy wyścig, to mielibyśmy szansę powalczyć o naprawdę konkurencyjny wynik. Tak czy owak był to dla nas bardzo pozytywny weekend. Wyjeżdżamy z Szanghaju z tylko jednym punktem mniej niż Ferrari. Nie spodziewaliśmy się, że tak będzie. Przygotowujemy wiele poprawek, dzięki którym w kolejnych wyścigach będziemy jeszcze bliżej ścisłej czołówki - powiedział Horner.

Zdaniem Brytyjczyka, gdyby nie pechowe przebicie opony, Daniel Ricciardo byłby w stanie dowieźć do mety Grand Prix Chin 18 punktów za drugie miejsce. Szkoda, że tak się stało. Start poszedł po myśli Daniela, nie miał przed sobą żadnych samochodów. Wygląda na to, że do przebicia opony doprowadził jakiś odłamek karoserii leżący na torze. Miał sporo szczęścia, że doszło do tego w trzecim sektorze, ale z drugiej strony krótko później podjęto decyzję o wyjeździe samochodu bezpieczeństwa. Daniel spadł na osiemnaste miejsce, ale w świetnym stylu odrobił straty. Musiał uporać się z Raikkonenem, Hamiltonem i innymi szybkimi kierowcami. To było coś fantastycznego. Mógł zająć drugie miejsce. Wątpię, że powalczylibyśmy o zwycięstwo, ale komfortowo byłby drugim kierowcą wyścigu.

KOMENTARZE

5
derwisz
20.04.2016 12:36
Jednak RBR ma mocniejszego lidera niż Ferrari. Ricciardo jest zdecydowanie lepszym kierowcą i w sytuacji gdy będzie dysponował porównywalnym (lub nieznacznie gorszym tak jak jest w tej chwili) sprzętem niz maja kierowcy Ferki można spodziewać się fascynującej rywalizacji między tymi kierowcami. Juz teraz mamy sporo smaczków. Wszak Daniel pomimo tego iż dysponuje teoretycznie słabszym sprzętem po 3 wyścigach wyprzedza w generalce obydwóch kierowców Ferrari. A do tego dochodzą niewyrównane porachunki między nim a Vettelem, który będąc 4 krotnym mistrzem świata doznał sromotnej porażki z zespołowym partnerem czyli debiutującym wówczas w RBR Ricciardo.
Aeromis
18.04.2016 08:39
Kolejne GP pokażą Hornerowi jak bardzo się myli. RBR jest na pewno mocniejsze niż rok temu, dużo mocniejsze, jednak to nadal bolid numer 3 Na pewno zrobiłoby sie ciekawiej gdyby dogonili Ferrari, bo obecny sezon choć ciekawy to pachnie jednak stagnacją na pierwszych aż czterech miejscach.
Falarek
18.04.2016 03:23
Horner przeoczył fakt ze Kimi i Vettel nie mieli "bezproblemowego" wyścigu
rno2
18.04.2016 01:24
Ciężko stwierdzić.. Vettel bardzo szybko dogonił Kwiata, a potem mu odjechał na kilka sekund. Póki co chyba jeśli wyścig układa się dla wszystkich bezproblemowo, to bezkonkurencyjne są Mercedesy, potem przynajmniej pół sekundy dalej jest Ferrari i kolejne pół sekundy dalej Red Bulle. Wczorajszy wyścig nie jest reprezentatywny, ponieważ z tych 3 zespołów tylko Rosberg i Kwiat zaliczyli bezproblemowy wyścig. Moim zdaniem Red Bull może wykorzystywać potknięcia Ferrari, ale na pewno nie depcze im po piętach.
ekwador15
18.04.2016 01:13
Jeśli Renault istotnie ulepszy silnik, to Ferrari zamiast wygrywać z Mercem zacznie martwić się o Red Bulla. Francuski producent nadal ma najwięcej talonów na ten sezon, więc może się najbardziej poprawić. Bolid Red Bull ma topowy na poziomie Ferrari i może nawet Mercedesa. Jednak Mercedes ma chyba najlepszy bolid, nie chce mi się wierzyć, że tylko silnik, kręte sektory gdzie silnik nie ma tak dużego znaczenia, nadal są dla Srebrnych Strzał choć różnice są minimalne.