Boullier: McLaren nie skacze z radości po Grand Prix Monako

Dyrektor wyścigowy ekipy podkreśla, że celem jest walka o zwycięstwa
30.05.1619:07
Mateusz Szymkiewicz
2256wyświetlenia


Eric Boullier przyznał, że McLaren nie skacze z radości po Grand Prix Monako, w którym udało się zdobyć dwanaście punktów.

Podczas zmagań na ulicach Monte Carlo stajnia z Woking po raz drugi w tym sezonie zaliczyła podwójny finisz w punktach. Na piątym miejscu dojechał Fernando Alonso, natomiast dziewiąty był Jenson Button i jak przyznał Eric Boullier, wczorajszy wynik nie wprawia McLarena w ogromną radość.

Nie jestem przesadnie podekscytowany - powiedział dyrektor wyścigowy stajni z Woking. Jesteśmy tu, by wygrywać wyścigi, zrobiliśmy najlepszą możliwą pracę w ten weekend, mieliśmy oba bolidy w punktach, co jest dobre. To wszystko, wykonaliśmy naszą pracę. To był wynik zespołu. Cała ekipa wykonała dobrą robotę, kierowcy jechali mądrze i odpowiednio zarządzali oponami. To dobre dla całej ekipy i jestem szczęśliwy z tego powodu. Wykorzystaliśmy szansę. Chcemy jednak lepszego tempa, chcemy być bardziej konkurencyjni. Poprawki Hondy nadchodzą, ale nie będą rewolucją. Wciąż nie jesteśmy najszybsi i dlatego nie skaczę z radości.

KOMENTARZE

11
Phobos
31.05.2016 06:40
Nie mam tu zamiaru bronić Hondy, jednak skąd to wszechobecne przekonanie, że za formą McL stoi tylko i wyłącznie jednostka napędowa? Tak, jakby Mcl miał monopol na co najmniej świetne chassis i aero. Nie trzeba daleko sięgać w przeszłość. Wystarczy przypomnieć sobie sezony 2013 i 2014. Tak długo, jak McL będzie jedynym klientem Hondy, nie przekonamy się, co tak na prawdę warta jest ich konstrukcja. I nie dziwi mnie veto Dennisa w tej sprawie, bo moim zdaniem bolid RBR napędzany japońskim silnikiem, obnażyłby ogólną słabość McL.
marios76
31.05.2016 06:00
@enstone Tego jestem swiadom. Boje sie, że jednak sama "spalinowka" odstaje, o reszcie nie wspominając:/ Pamietasz pierwsze kersy i pomysl Williamsa z kolem zamachowym. Moglo dzialac, ale tego by sie nie dalo rozwijać... Myślę, ze Honda niestety ma braki w kilku obszarach.
MairJ23
31.05.2016 02:57
@Cezar ale z drugiej strony trzeba sobie obierac dosc wygorowane cele bo inaczej sie bedzie stalo w miejscu.
enstone
31.05.2016 09:19
@marios76 Tutaj nie chodzi o sam silnik spalinowy, tylko o te wszystkie ERS'y srersy i inne udziwnienia, gdzie Honda i Renault tracą. Gdyby były zwykłe V6-tki z doładowaniem, albo podwójnym doładowaniem to nie byłoby takich różnic pomiędzy producentami silników.
marios76
31.05.2016 06:38
@dex Ja sam nie liczylem na zwycięstwa od poczatku, ale jednak poziom mnie bardzo negatywnie zaskoczył. Honda chyba w 2004tym miala najmocniejszy silnik w stawce. Gdy wycofali sir po 2008mym i w bolig wstawiono Mercedesa, to cos mi nie gralo: nie szlo im, a bolid byl... rewelacyjny. Na pewno byly jakies zmiany, ale jestem bloski teorii, że ... silnik ich hamowal. Na tamtą chwile mogło to byc niedorzeczne; ale patrzac z perspektywy czasu i dwóch ostatnich sezonów? Nie jestem pewien, czy sa w stanie zrobić mistrzowski silnik? Moze się wstrzela w ten przyszły rok, trzymam za to kciuki. Chętnie bym ich zobaczył w walce o tytuly, ale na ta chwilę zapłacili bardzo dużą cenę, bo nie chcieli być sredniakiem.
Ambrozya
31.05.2016 06:31
Zmiana przepisów jest taka sama dla wszystkich. Ci, którzy dominują teraz będą to robić także za rok z mniejszą lub większą stratą lub zyskiem do siebie. Wątpię, by powtórzył się taki 2009 rok z Brawnem, który wyskoczył jak Filip z Konopi kasując konkurencję. Mogę być Wróżbitą Maciejem i powiem, że na czele będą Ferrari, Mercedes i może Red Bull. Środek to McLaren, Toro Rosso, Force India, Williams, Haas i mooooże Renault. Ogon to niedobitki pokroju Saubera czy Manora.
dex
31.05.2016 05:36
A jak mówiłem że trzeba czasu, pracy żeby osiągnąć dobry wynik to mnie niektóre osoby wyśmiały i chciały dowodów że skąd to wiem że Mclaren nie będzie wygrywać, dowody leżą na torze proszę Państwa. Mclaren może zaskoczyć w 2017 roku, ale muszą dobrze wstrzelić się w zmianę przepisów.
marios76
31.05.2016 04:26
@enstone Byli za to szybsi od Mercedesa ;) Myślę, że to było pijarowskie paplanie przed wyścigiem. Jasne, że powinni się cieszyć z takiego wyniku! Alonso oceniającich szanse w Monaco, nie był takim ooptymistą. Za to w Kanadzie zobaczymy jaki postęp tak naprawdę zrobili. Kibicuję im, ale będą raczej oba bolidy poza ppunktami, niż w nich...
Cezar
30.05.2016 08:02
Oczywiście każdy walczy o zwycięstwa. Na pewno może to powiedzieć taki team jak Mclaren, ale naprawdę trzeba być realistą! Największa szansą dla Hondy jest zmiana przepisów od 2017 r.
Aeromis
30.05.2016 06:00
Tak duża ilość punktów to w sporej mierze zasługa szczęścia. McLareny niczym się nie wyróżniały, zespół który zaskoczył to Sahara Force India, choć tylko połowicznie odnieśli sukces przez głupotę/faworyzowanie Pereza, spokojnie stać ich było na p3 i p4. Dołączenie Kwiata, który póki co nie radzi sobie osłabia zespół STR, do którego stale porównuję Maki, otwiera to szanse na walkę McLarenów z Toro Rosso w WCC.
enstone
30.05.2016 05:36
Mieli być szybsi niż Ferrari, a okazało się, że Alonso stracił do Vettela minutę i dziesięć sekund !! :D