Red Bull nadal analizuje incydent z oponami z GP Monako
Przez zamieszanie w alei serwisowej Daniel Ricciardo stracił możliwość walki o zwycięstwo.
01.06.1618:18
1714wyświetlenia
Szef Red Bull Racing - Christian Horner potwierdził, że jego zespół pracuje nad stworzeniem procedur, które nie dopuszczą do powtórzenia się w przyszłości zamieszania z ogumieniem, jakie uniemożliwiło Danielowi Ricciardo walkę o zwycięstwo w wyścigu o GP Monako.
Kiedy Australijczyk zjechał do alei serwisowej po komplet supermiękkich opon, okazało się, że mechanicy nie są gotowi na obsługę jego samochodu. Ze względu na stratę czasową kierowca z Perth wyjechał z boksów tuż za Lewisem Hamiltonem i ostatecznie musiał zadowolić się drugim stopniem podium.
Nie powinno dziwić, że prowadzimy wiele analizy, próbując wytłumaczyć co się stało, dlaczego do tego doszło i jak możemy zapobiec takim sytuacjom w przyszłości. Jeśli chodzi o wydarzenia takie jak to, nigdy nie ma jednej prostej odpowiedzi dotyczącej źródła problemu. To połączenie wielu różnych czynników, z jakimi mieliśmy do czynienia w trakcie wyścigu- tłumaczył Horner.
Wszystkie one przyczyniły się do tego, że komplety ogumienia, o których myśleliśmy, że są dostępne dla mechaników w garażu, znajdowały się w rzeczywistości w trudno dostępnej strefie, co w efekcie doprowadziło do sytuacji, gdzie w momencie zjazdu Daniela, nie mieliśmy ich pod ręką- kontynuował.
To bardzo frustrujące, ale nie stosujemy praktyki wskazywania palcem na winnego. Zawsze zaznaczam, że wygrywamy i przegrywamy jako jedna ekipa. Teraz najważniejsze jest zrozumienie tego, co poszło nie tak, praca nad wyeliminowaniem problemu i zapewnienie, że w przyszłości nie dojdzie do podobnego zawieszania. Formuła 1 jest bardzo konkurencyjnym sportem. Zawsze naciskasz na granice możliwości i Monako było dla nas tego bardzo gorzkim przypomnieniem. Musimy teraz zagwarantować, że nowa procedura pozwoli nam radzić sobie z każdym takim scenariuszem- podsumował Brytyjczyk.
KOMENTARZE