Prost: Mam mieszane odczucia względem Haasa

Francuz przyznaje, że jest w stanie zrozumieć krytyczne opinie względem stajni z Kannapolis.
03.06.1610:50
Nataniel Piórkowski
2212wyświetlenia


Alain Prost przyznaje, że ma mieszane odczucia względem teamu Gene Haasa.

Amerykańska ekipa, korzystająca z bardzo mocnych powiązań z Ferrari, zadebiutowała w tym sezonie w F1, zdobywając punkty w pierwszym wyścigu sezonu w australijskim Melbourne.

Czterokrotny mistrz świata, pełniący rolę ambasadora marki Renault, zdradził jednak w rozmowie z francuską agencją AFP, że nie jest fanem modelu pracy, jaki przyjęła stajnia z Kannapolis.

Mam mieszane odczucia względem Haasa. Z jednej strony ten zespół jest w stu procentach pozytywny dla F1. Każda ekipa stara się maksymalnie wykorzystać możliwości, jakie dają przepisy, ale Haas szybko osiągnął pod tym względem limit, ograniczając tym samym szanse poprawy osiągów - powiedział.

To ich wybór. Jestem w stanie zrozumień opinie niektórych zespołów, na przykład Williamsa, kiedy ekipa taka jak Haas może na prawo i lewo kupować części bolidu. Sprawienie jednak, aby działały one jak twoje własne, to już zupełnie inna kwestia - podkreślił były kierowca takich zespołów jak McLaren czy Ferrari.

KOMENTARZE

7
michal_7
04.06.2016 07:58
@rimaro Wybrzmiałem trochę tak jakbym miał coś przeciwko Haas'owi, ale tak nie jest. W dyscyplinach, którymi rządzą takie pieniądze już dawno zabrakło miejsca na rywalizację czysto sportową, a Haas od samego początku doskonale to rozumiał. Bratając się z większymi dali sobie nie tylko szansę zaistnienia, ale również zagęszczając stawkę poprawiają widowisko.
rimaro
04.06.2016 03:38
@michal_7 Dopóki walczą o punkty i robią zamieszanie w środku stawki, dopóty mogą być w F1 tylko dla marketingu. Do tego dzięki Haas'owi w stawce F1 są dwa dodatkowe miejsca dla kierowców ;) Jedyne o co można się burzyć to o to, że grają nie fair względem innych kupując tyle podzespołów od Ferrari, ale z drugiej strony nie robiąnic, co zabrania regulamin, pod którym wszyscy się podpisali i wszyscy się nań zgodzili, więc...
michal_7
03.06.2016 04:23
@marvin [quote="Phaedra"]Odmienna filozofia, jedni chcą rywalizować inni chcą tylko być.[/quote] Ja uważam, że Haas jest zespołem tego typu, który jest tutaj nie dla wyścigów i budowy bolidu, lecz traktuje F1 przede wszystkim jako kolejną platformę marketingową.
marvin
03.06.2016 04:11
Myślę, że Haas woli po prostu startować z pewnego pułapu, uczyć się na "gotowym" modelu ale jednak dojeżdżać do mety a nawet punktować, niźli parkować bolid w bandach czy zwiedzać pobocze. Koszty zbudowania bolidu od nowa są całkiem spore, a możliwości budżetowe ograniczone. Jeśli przy tym wpadnie kilka $ za punkty w przyszłości, to zdaje się jest to dobra taktyka.
Phaedra
03.06.2016 03:00
@Lejnus Dokładnie o to chodzi Prostowi. Z drugiej strony Haas zdaje sobie sprawę, że wyścig zbrojeń wiąże się z kosztami których nie chcą ponosić. Odmienna filozofia, jedni chcą rywalizować inni chcą tylko być.
Lejnus
03.06.2016 01:08
Moim skromnym zdaniem Alain mówi o tym, iż zespół taki jak Haas, kupując spory pakiet części od czołowej ekipy sam ograniczył sobie możliwość dogrania i rozwoju konstrukcji. Nie są w stanie poznać i rozwijać nie swoich (nie stworzonych przez siebie) części, jak gdyby pracowali nad wszystkim od pocxątku sami.
Yurek
03.06.2016 12:49
[quote]Haas szybko osiągnął pod tym względem limit, ograniczając tym samym szanse poprawy osiągów[/quote] Czyli Haas powinien przez 10 lat dojeżdżać z tyłu, mając w ten sposób większe szanse na poprawę osiągów? Jak lubię i szanuję Prosta, tak kompletnie nie rozumiem tej argumentacji.