Perez: Force India korzysta na dobrej organizacji kadry zarządzającej

Meksykanin cieszy się z postępów osiągniętych przez zespół po kiepskim starcie sezonu.
13.09.1614:40
Nataniel Piórkowski
970wyświetlenia


Sergio Perez uważa, że świetny sezon w wykonaniu Force India pokazuje, że zespół czerpie wyraźne korzyści ze skutecznie działającej kadry zarządzającej i uciekaniu od kwestii politycznych.

Meksykanin, który z dużym prawdopodobieństwem pozostanie w teamie z Silverstone na sezon 2017, przekonuje, że Force India po raz kolejny udowodniło, że pracuje jako jedna drużyna.

Chodzi o strukturę zespołu. Sądzę, że pod względem technicznym dysponujemy wysoko wykwalifikowanym personelem. Dodatkowo w zespole nie mamy do czynienia z polityką, więc nasi ludzie mogą spokojnie wykonywać swoje obowiązki. W środowisku ekipy tworzy to olbrzymią różnicę. Każdy z nas pracuje lepiej i wydaje mi się, że właśnie to jest kluczem do sukcesu. Z całą pewnością dobrze jest pracować dla dużego zespołu, z ogromnym budżetem i rozbudowanym personelem, ale ten komfort bardzo łatwo może odwrócić się przeciw tobie - tłumaczył były kierowca Saubera i McLarena.

Ważne jest posiadanie dobrej struktury, w której każdą poszczególną funkcję pełnią osoby kluczowe dla funkcjonowania ekipy, które porządnie wykonują swoje obowiązki i zapewniają prawdziwą różnicę w funkcjonowaniu całego zespołu. Trzeba mieć dobrych szefów - dodał.

Po nieudanym starcie sezonu i 13 punktach zdobytych w pięciu pierwszych wyścigach, Force India dokonało postępów i obecnie dysponuje dorobkiem 95 "oczek" w klasyfikacji konstruktorów. Zdaniem Pereza kluczowym czynnikiem dla przebudzenia stajni z Silverstone była praca nad słabymi obszarami bolidu. Patrząc na ten sezon, pamiętając o podiach wywalczonych po bardzo dobrym ściganiu, mogę śmiało powiedzieć, że jest to dla nas bardzo mocny rok.

Wiedzieliśmy, że mamy do dyspozycji konkurencyjny bolid, ale mieliśmy wiele problemów z degradacją ogumienia i kilkoma innymi obszarami, które udało nam się zidentyfikować na dość wczesnym etapie mistrzostw. To był klucz do sukcesu - skupiliśmy wtedy nasze wysiłki na słabych obszarach bolidu, co bardzo pomogło nam w dalszej części sezonu - podsumował.

KOMENTARZE

3
Lejnus
13.09.2016 07:25
[quote="Gerard"] a w Ferrari jak znowu nie będzie zwycięstw, to też ktoś może walnąć pięścią w stół i zarządzać zmian.[/quote] I wyleci Vettel(do mercedesa), a Raikkonen dostanie kontrakt na kolejny rok jako obiecujący kierowca :D
Gerard
13.09.2016 06:16
Swoją drogą, to zobaczcie jak mało kierowców przewijających się przez serię F1, dostaje w swojej karierze szanse jazdy w bolidzie umożliwiającym walkę o tytuł. Winny temu jest brak rotacji składów w czołowych zespołach, decydenci w tych firmach wychodzą z założenia, że lepsze jest wrogiem dobrego i są negatywnie nastawieni do wszelkich zmian. Na szczęście wiele znaków wskazuje, że za rok coś się ruszy. Mercedes prawdopodobnie zwolni Hamiltona, Red Bull zwolni Ricciardo, a w Ferrari jak znowu nie będzie zwycięstw, to też ktoś może walnąć pięścią w stół i zarządać zmian.
Sasilton
13.09.2016 02:09
Opisał właśnie przeciwieństwo Ferrari.