Red Bull znacząco obawiał się o tegoroczną formę

Christian Horner przyznał, że celowali w czołową piątkę.
07.12.1616:40
Łukasz Godula
1501wyświetlenia


Christian Horner obawiał się, że Red Bull może nie wejść nawet do czołowej piątki w sezonie 2016, po tym jak rozpoczął się sezon.

Red Bull rozpoczął zmagania z obawami po 2015 roku, kiedy to dostawca silników Renault nie zdołał poprawić znacząco osiągów swojej jednostki napędowej. Jednak relacje pomiędzy partnerami zaczęły się poprawiać w tym roku, gdy Renault dokonało zmian za kulisami i poszło do przodu w kwestii osiągów.

Podczas gdy Red Bull rozpoczął sezon za Ferrari, to rozwój pozwolił im na pokonanie ich i zapewnienie sobie drugiego miejsca w klasyfikacji konstruktorów, przy okazji byli jedyną ekipą, która zwyciężała poza Mercedesem.

To był świetny rok dla zespołu - powiedział Horner. Rozpoczynaliśmy zmagania z bardzo niskimi oczekiwaniami, gdyż wyglądało na to, że wejście do czołowej piątki będzie wyzwaniem. Wyszliśmy z tej rywalizacji na drugim miejscu w klasyfikacji konstruktorów i trzecim w kierowców, wygraliśmy dwa wyścigi, zdobyli pole position w Monte Carlo, wskoczyliśmy 16 razy na podium, a Ricciardo przejechał każde okrążenie w tym roku ze 100% niezawodnością, co było niesamowitym progresem.

Podczas otwierającego sezon wyścigu w Australii, najlepsze okrążenie Red Bulla było na poziomie 102,090% najlepszego osiągniętego przez rywali. Dawało im to piąte miejsce w stawce, za Mercedesem, Ferrari, Toro Rosso i Williamsem. strata 2,090% odnosiła się do Mercedesa.

Jednak po 21 wyścigach, najlepsze kółko Red Bulla plasowało się na poziomie 100,853%, co dawało drugie miejsce. Regulacje zmieniają się w przyszłym roku, co ma zapewnić szybsze, szersze samochody z większymi oponami i niewielkimi restrykcjami w zakresie rozwoju silnika.

Niemniej jednak, Horner jest przekonany, że wnioski wyciągnięte w tym roku pomogą w przyszłości. Pomimo nowych regulacji, które oczywiście są niewiadomą dla każdego, wyciągniemy masę pozytywów z tego roku i przeniesiemy to na przyszłe zmagania - dodał Brytyjczyk.