McLaren i Honda dysponują klauzulą umożliwiającą zerwanie współpracy?

Według Mail on Sunday obecny kontrakt łączący obie firmy obowiązuje do 2024 roku.
12.03.1710:51
Nataniel Piórkowski
4068wyświetlenia


Według informacji do jakich dotarł brytyjski Mail on Sunday, w kontrakcie łączącym McLarena i Hondę znajduje się klauzula umożliwiająca przedterminowe zakończenie współpracy.

Po niezwykle rozczarowujących zimowych testach, w trakcie których Fernando Alonso oraz Stoffel Vandoorne pokonali w sumie za kierownicą bolidu MCL32 jedynie 425 okrążeń, w mediach mnożą się spekulacje na temat trudnych relacji, jakie łączą obecnie McLarena i Hondę.

Chociaż zarówno dyrektor wyścigowy stajni z Woking - Eric Boullier jak i szef programu Hondy w F1 - Yusuke Hasegawa, zaznaczają, że problemy nie doprowadzą do upadku wspólnego projektu, możliwość taką ma według Mail on Sunday dawać umowa łącząca obie firmy.

McLaren wszedł w długoterminowe partnerstwo z Hondą, mające trwać do 2024 roku. Uważa się jednak, że obie strony dysponują klauzulami umożliwiającymi zerwanie współpracy. Jeśli McLaren będzie chciał tego dokonać, może pójść tą drogą wraz z końcem bieżącego roku. Analogicznie, jeśli Honda będzie uważała, że jej problemy generują większe straty wizerunkowe niż te, na jakie jest w stanie sobie pozwolić, również może zerwać umowę. Obaj partnerzy chcą jednak uniknąć tego apokaliptycznego scenariusza, publicznie podkreślając swoje wzajemne zobowiązania - donosi korespondent gazety, Jonathan McEvoy.

Komentując ostatnie problemy Hondy Boullier stwierdził: Honda stara się zbudować konkurencyjną jednostkę napędową, ale nie zna kultury Formuły 1. To duża, odnosząca sukcesy firma, która ma swoje własne metody realizacji zadań. Tworzenie jednostki napędowej w Japonii jest wyzwaniem. To właśnie dlatego Mercedes zdecydował się projektować swoje silniki w Anglii. Potrzebujemy większego transferu wiedzy. Honda musi przyjąć kulturę pracy w Formule 1 i dokonać integracji na wszystkich poziomach. Trzeba prowadzić rozwój w szybkim tempie - w tak szybkim, w jakim porusza się F1.

KOMENTARZE

9
marios76
13.03.2017 05:58
@Phaedra Tak jak Ci napisal Robson22 - chodzilo o sezon 04, gdzie BAR byl zespolem z potencjalem dzisiejszego Haasa, lub na podobnym poziomie, gdzie na pewno niedomagali podwoziowo i aerodynamicznie, a jednak Button (glownie) naprawde powalczyl- bo bylo z czym ;) To byla chyba dla Hondy zacheta, zeby budowac swoj team... dalsza historie znamy.
Robson22
12.03.2017 09:38
Chyba chodzi o 2004 rok, kiedy Button 10 razy zameldował się na podium.
Phaedra
12.03.2017 08:56
@marios76 W którym roku był najmocniejszy? Bo w końcówce V10 najmocniejsze było w kolejności Renault, Mercedes, Ferrari.
marios76
12.03.2017 07:45
@Phaedra Przypomnę Ci tylko, że jak dostarczała silnik dla BAR to był przez wielu wskazywany jako najmocniejszy w stawce... Niestety na cztery silniki, przez 3 sezony ten jest najgorszym koszmarem.
---
12.03.2017 05:54
Mail on Sunday. Brzmi bardzo wiarygodnie. Normalnie jak Autosport.
Lukas
12.03.2017 12:33
@Masakra - powinno wszystko ruszyć mniej więcej w środę
Gie
12.03.2017 10:41
Honda mogła przejąć to co zostało z Manora i na nim sobie testować silniki i inne rozwiązania.
Masakra
12.03.2017 10:27
Witam . Sorki ze tutaj ,ale co w tym roku z GPM?
Phaedra
12.03.2017 10:26
Mercedesowi, Ferrari i reszcie, to kurtuazyjne poklepywanie się po plecach jest na rękę. Honda w erze V8 miała dychawiczny, nierozwijany silnik a to sugeruje, że coś z decyzyjnością nie trybiło i nie trybi. Przez rok patrzyli na przebojowe ręce Rossa Brawna ale widzę, że żadnych wniosków ani refleksji.