Po GP Chin FIA oceni potrzebę wprowadzenia zmian w strefach DRS
Wśród zespołów panuje przekonanie, iż nowe bolidy mogą ograniczyć efekty działania systemu.
21.03.1713:49
1440wyświetlenia
Po Grand Prix Chin główni decydenci Formuły 1 przeanalizują, czy należy wprowadzić zmiany w zakresie wyznaczania stref DRS, tak by zwiększyć liczbę manewrów wyprzedzania w trakcie wyścigów.
W trakcie testów wielu kierowców zwracało uwagę, że w wyniku zwiększenia docisku bolidów wyprzedzanie może stać się dużo trudniejsze. FIA już wcześniej zaakcentowała, że jest otwarta na wprowadzenie zmian w długości stref DRS, jeśli pomoże to kierowcom toczeniu pojedynków na torze.
W przypadku Grand Prix Australii, rozgrywanego na ulicznym torze Albert Park, organ zarządzający nie ma dużego pola manewru w wyznaczaniu obszarów aktywacji systemu. Według nieoficjalnych doniesień Federacja zajmie się tematem dopiero po drugiej eliminacji sezonu - GP Chin. Dzięki temu możliwe będzie pełne zrozumienie zmian aerodynamicznych i ich wpływu na skuteczne funkcjonowanie DRS.
Zespoły ostrzegały, że od tego roku efekt stosowania DRS może mieć mniejszy wymiar niż w poprzednich sezonach.
Musimy zebrać informacje na temat wyprzedzania, bo obecne bolidy mają zupełnie inną charakterystykę aerodynamiczną. Nie opracowywano jej z myślą o poprawie wyprzedzania. Musimy ocenić, jak będzie to wyglądać- powiedział dyrektor ds. inżynierii Mercedesa, Aldo Costa.
Efekt DRS będzie mniejszy, więc prawdopodobnie FIA będzie musiała wydłużyć strefy aktywacji, aby uczynić działanie systemu tak efektywnym jak dotychczas lub nawet nieco je poprawić. Musimy wspólnie odkryć, krok po kroku, gdzie znajdujemy się w kontekście ścigania. Jeśli mówimy o rozwoju aerodynamicznym, to te bolidy są wspaniałymi konstrukcjami, zapewniają dużo lepsze osiągi i będą dużo szybsze. Lepiej się prezentują, wyglądają agresywnie, bardziej nowocześnie. W kwestii ścigania całe środowisko Formuły 1 wciąż musi zebrać więcej informacji- tłumaczył włoski inżynier.
KOMENTARZE