Kaltenborn: Podpisanie umowy z Hondą nie jest krokiem wstecz

Szefowa Saubera przyznaje, że zespołowi trudno było podjąć decyzję o rozstaniu z Ferrari.
01.05.1718:02
Nataniel Piórkowski
2779wyświetlenia


Sauber jest przekonany, że podpisanie kontraktu na dostawy jednostek napędowych Hondy od sezonu 2018 nie okaże się krokiem wstecz w procesie odbudowy potencjału zespołu.

W niedzielę szwajcarski team ogłosił nawiązanie wieloletniego partnerstwa z Hondą. Chociaż niektórzy fani i obserwatorzy krytykują posunięcie Saubera, szefowa zespołu - Monisha Kaltenborn przekonuje, że japońska firma ma możliwości, by w ciągu kolejnych miesięcy poprawić swoją konkurencyjność.

Zapytana o komentarze osób, które wątpią w jakikolwiek sens podpisywania umowy na dostawy silników najsłabszego obecnie producenta, Kaltenborn odparła: To bardzo chwilowe. Tak sytuacja wygląda na chwilę obecną. Nikt nie wie, co stanie się w przyszłości.

Jesteśmy całkowicie przekonani o tym, że Honda dokona postępów i upora się ze swoimi problemami. Jesteśmy pewni, że tak się stanie. W 2014 roku znajdowaliśmy się w podobnej sytuacji. Wtedy również występowały wielkie różnice w konkurencyjności poszczególnych silników. Nie widzieliśmy jednak powodów, by krytykować lub kwestionować działania Ferrari. Wiedzieliśmy, że Ferrari robi wszystko, co tylko może, aby to zmienić. Udało im się. Takie rzeczy po prostu się zdarzają. Nikt nie wie, jak będzie wyglądała sytuacja za sześć miesięcy - dodała.

Sauber bierze pod uwagę możliwość rozszerzenia partnerstwa technologicznego z Hondą poza obszar Formuły 1 i dopuszcza możliwość zatrudnienia młodych kierowców, wspieranych przez koncern. Zobaczymy. Jest zbyt wcześnie, by o tym rozmawiać. W tego typu partnerstwach zawsze pojawia się temat kierowców, zawsze bierzesz pod uwagę porady zarządu twojego partnera. Koniec końców odpowiedzialność w tej sprawie spoczywa po stronie zespołu. Tak będzie to wyglądać. Znajdujemy się dopiero na początku tego procesu, więc jest zbyt wcześnie, by cokolwiek powiedzieć.

Kaltenborn dodała, że Sauber musiał podjąć bardzo trudną decyzję oznaczającą koniec długiej współpracy z Ferrari. Nie jest to łatwy krok. Jeśli spojrzymy na to, przez co razem przeszliśmy, na ludzi którzy byli tutaj przez tak długi czas, ma to bardzo emocjonalne podłoże. Powiedzenie, że to koniec może wydawać się łatwe, ale Ferrari bardzo nam pomagało, szczególnie w okresie związanym z wykupieniem zespołu od BMW [po sezonie 2009]. To były bardzo ciężkie chwile.

KOMENTARZE

13
mcracer1993
02.05.2017 06:29
@Yurek Ze wszystkim się zgadzam ale co do pierwszego punktu to Perez miał wielką szansę na wygraną w GP Malezji - gonił Ferdka jak szalony i był już w strefie DRS pod sam koniec wyścigu. I gdyby nie błąd to ten wyścig by wygrał. Nie wspomniałem o GP Włoch, gdzie Perez pojechał fatalne kwalifikacje ale już wyścig pojechał genialnie (miał odwrotną strategię w porównaniu do Hamiltona) i dzięki temu skończył na 2 miejscu. Zresztą gdyby było więcej okrążeń to Perez by ten wyścig wygrał. [quote="Yurek"]zaryzykuję twierdzenie, że z innym składem coś by wygrali[/quote]Może jakby był kierowca na poziomie "późniejszego" Maxa Verstappena to można się pokusić o takie stwierdzenie.
Tomekmp4
02.05.2017 04:03
Troche tutaj dzieciaki pisza hehe Honda jest pod kreska ale kto powiedzial ze tak bedzie zawsze i ze musi tak byc przykladow odrodzenia jest mnostwo tylko trzeba umiec to widziec
michael151
02.05.2017 02:13
Zamiast krytykować szefową Saubera to może postarajcie się zrozumieć jej decyzję? Wiadomo, że zespół ma problemy finansowe. Nawet mimo posiadania nowego sponsora/inwestora nie ma budżetu na poziomie FI. Domyślam się, że z tego względu zespół przy wyborze silnika musiał stanąć przed decyzją. Kolejny rok z zeszłoroczną specyfikacją Ferrari, czy może silnik w nowej? Problemem mogła okazać się cena, a przy osiągach Hondy Sauber nie musi za dużo płacić. Za to liczy na cud przy osiągach. Kolejną korzyścią jest współpraca z McLarenem w kwestii innych podzespołów jak choćby skrzynia biegów na zasadzie współpracy jaką ma Haas z Ferrari. Oczywiście wszyscy zgodzimy się, że są lepsze opcje wyboru dostawcy jednostek napędowych, ale może akurat dla Saubera wybór Hondy jest jak wczesnej przejście na slicki podczas deszczu. Krytykowana decyzja, która przynosi zaskakujące rezultaty. Poczekamy - zobaczymy
Yurek
02.05.2017 12:34
[quote="mcracer1993"]szczególnie w 2012 roku[/quote] Opony. Oczywiście bolid też był bardzo dobry, zaryzykuję twierdzenie, że z innym składem coś by wygrali. [quote="mcracer1993"]Co nie zmienia faktu, że Sauber lepiej zarządzał zespołem niż obecnie pani Kaltenborn.[/quote] Nie jestem przekonany, czy gdyby Sauber pozostał szefem, to czy jego team spisywałby się lepiej. Nie świadczy to źle o Sauberze ani dobrze o Kaltenborn - ale świadczy to fatalnie o realiach ekonomicznych współczesnej F1. [quote="mcracer1993"]Ja jeszcze bym do tego grona dołożył Hulkenberga[/quote] Wymieniłem kierowców debiutujących w Sauberze, którzy później mieli realne szanse na tytuł (albo go zdobyli). Hulka wypromował Williams,, a poza tym na razie nie ma nawet podium :(
Sar trek
01.05.2017 08:37
@mr_bean2000 Czym są 3 lata wobec 15 miliardów lat istnienia wszechświata
mcracer1993
01.05.2017 08:30
@Yurek Nie chodziło mi o lata 1993-2005 tylko po 2010 roku kiedy Sauber znowu przejął zespół - szczególnie w 2012 roku. Kiedy mieli bardzo dobry bolid, a Perez i Kobayashi na szybkich torach byli konkurencyjni. Owszem gorzej im szło na torach ulicznych i wolnych. Co nie zmienia faktu, że Sauber lepiej zarządzał zespołem niż obecnie pani Kaltenborn. Ale to co powiedziałeś odnośnie tych kierowców to tutaj przyznaję Ci rację. Ja jeszcze bym do tego grona dołożył Hulkenberga który w 2013 roku pokazał, że w takim bolidzie jak Sauber można walczyć o punkty - przecież zmiażdżył Gutierreza, którego na szczęście w F1 już nie ma.
Yurek
01.05.2017 08:11
[quote="mcracer1993"]Gdy szefem zespołu był Peter Sauber to kilka razy plasowali się na podium[/quote] Sauber nie potrafił ze swojego zespołu zrobić ekipy do wygrywania, jak choćby Eddie Jordan. Zawsze pośrodku, pośrodku, pośrodku, tak przez 20 lat... Nie potrafił zatrzymać Mercedesa przed odejściem do McLarena, podejmował dziwne decyzje (ściągnięcie Villeneuve'a to majstersztyk). To oczywiście nie umniejsza mojego wielkiego respektu dla niego i nie przekreśla faktu, że takie nazwiska jak Frentzen, Raikkonen czy Massa zaistniały dzięki Sauberowi. [quote="marvin"]Bardzo dobra decyzja, w pełni popieram (bez sarkazmu).[/quote] Zobaczymy, ja również nie przekreślałbym już teraz mariażu Sauber-Honda, chociaż perspektywa składu Ericsson-Matsuszita (prawidłowe nazwisko Japończyka cenzuruje system :D) albo podobnego powoduje u mnie spory ból głowy.
tommy123
01.05.2017 06:20
@marvin tez popieram, predzej czy pozniej rozwiaza problem i beda konkurencyjni.
marvin
01.05.2017 05:30
Bardzo dobra decyzja, w pełni popieram (bez sarkazmu).
michal132
01.05.2017 05:25
Różnica między Ferrari a Hondą jest taka że Ci pierwsi robili coś i szli do przodu a Ci drudzy też robili ale pod siebie i nic nie widać w rozwoju
mr_bean2000
01.05.2017 04:46
[quote]To bardzo chwilowe. Tak sytuacja wygląda na chwilę obecną.[/quote] 3 rok...
mcracer1993
01.05.2017 04:37
Pani Kaltenborn - przestań mnie obrażać dobrze!? Ja nie potrzebuje Pani rady!!! Bo tym zdaniem, a raczej tytułem:[quote]Podpisanie umowy z Hondą nie jest krokiem wstecz[/quote] należy się zastanowić milion razy zanim coś się sensownego powie. Bo ten artykuł pokazuje, że Pani nie ma w ogóle zielonego pojęcia odnośnie prowadzenia zespołu. Gdy szefem zespołu był Peter Sauber to kilka razy plasowali się na podium, a w jednym przypadku była nawet szansa na zwycięstwo (Sergio Perez w GP Malezji 2012). Natomiast Pani doprowadziła ten zespół do skraju przepaści pod względem finansowym jak i sportowym. To jest przerażające jak widzę upadek zespołu, który powstał w 1993 roku (z przerwą na lata 2006-2009 kiedy to był zespół BMW Sauber z niemiecką licencją). To jest smutne ale prawdziwe.
kibic sribic
01.05.2017 04:10
Oczywiście, że to nie jest krok wstecz. To jest start z silnikiem rakietowym przymocowanym do tyłka. Tylko nie w tą stronę co trzeba