Button: Udział w testach w Bahrajnie byłby bezużyteczny

Jenson Button przekonuje, że przetestowanie bolidu MCL32 podczas grupowych zajęć w Bahrajnie byłoby bezużyteczne w kontekście przygotowań do startu w Grand Prix Monako.

Brytyjczyk, który w ten weekend zastępuje rywalizującego w Indy 500 Fernando Alonso, miał szansę sprawdzenia tegorocznej konstrukcji McLarena w trakcie testów na torze Sakhir. Mistrz świata z 2009 roku zdecydował się jednak przygotowywać do startu w Monte Carlo w symulatorze zespołu w Woking.

Przygotowania były dobre, prócz tego że nie jeździłem bolidem skonstruowanym w oparciu o nowe przepisy. Nie jest to co prawda perfekcyjne rozwiązanie, ale jedyną opcją jaką dysponowałem było otrzymanie połowy dnia testowego w Bahrajnie - wyjaśniał.

Pomyślałem, że to bezużyteczne, tym bardziej że Sakhir zupełnie różni się od Monako. Powiedziałem więc zespołowi, że moim zdaniem najlepszy będzie symulator. Spędziłem w nim wiele czasu, oswajając się z bolidem. Czeka mnie insertujący weekend. Kilka rzeczy wygląda inaczej, mamy nowe przepisy i zmieniającą się co roku technologię, ale to wciąż bolid wyścigowy - dodał.

Chociaż McLaren uważa Grand Prix Monako za najlepszą w sezonie okazję do zdobycia dużych punktów, Button nie odczuwa dodatkowej presji. Jestem bardzo zrelaksowany i bardzo podekscytowany. Powrót na jedno Grand Prix jest bardzo interesujący. Monako to wyjątkowy weekend. Wygrałem tutaj, ścigałem się przez siedemnaście lat i mam naprawdę dobre doświadczenia. Nie czuję jednak żadnej dodatkowej presji. Wsiądę do samochodu i wykonam tak dobrą pracę, jak tylko będę w stanie. Dam z siebie wszystko, wykorzystując maksimum możliwości mojego sprzętu i zespołu z którym pracuję.

Bolid spisał się bardzo dobrze w trakcie kwalifikacji w Barcelonie. W symulatorze miałem okazję jeździć autem wyposażonym w poprawki i czułem postępy. Jeśli podczas tego weekendu unikniemy większych problemów, powinniśmy powalczyć o całkiem solidny rezultat - podsumował.