Hamilton zdobywa pole position na torze w Azerbejdżanie
Anglik popisał się świetnym wynikiem w końcówce kwalifikacji
24.06.1716:15
4472wyświetlenia
Runda Formuły 1 w Azerbejdżanie wprawdzie nie należy do najbardziej popularnych i kochanych przez kibiców. Jednak nie można odmówić tego, że dzięki bardzo śliskiej nawierzchni stawia w tym roku duże wyzwanie przed całą stawką. Nie inaczej było w dzisiejszej czasówce.
Q1
W związku z trudnościami związanymi z rozgrzaniem opon w Baku, nikt z kierowców nie czekał zbyt długo na wyjazd na tor. Jedynie Zawodnicy Mercedesa, Vandoorne i Palmer opóźnili swoje wyjazdy, jednak ze zdecydowanie innych powodów. Wszyscy zawodnicy wybrali super-miękkie opony. Po kilku minutach tłok był naprawdę spory, ale zawodnicy Red Bulla wskoczyli na czoło tabeli.
Już po kolejnych kilku minutach na czele tabeli znalazł się Hamilton, jednak czasy poprawiały się z okrążenia na okrążenie. Co ciekawe, kierowcy byli w stanie poprawiać swoje wyniki nie tylko na pierwszych kółkach, co jeszcze bardziej uatrakcyjniało walkę. Tymczasem na torze nierzadkim widokiem były uślizgi i wyjazdy na pobocza, co jednak w ten weekend nie może dziwić.
W górze stawki sytuacja była dość klarowna, obyło się bez niespodzianek. W dole jednak kierowcy Haasa stoczyli zaciętą walkę o wejście do Q2. Ostatecznie sztuka ta udała się Magnussenowi. Tymczasem z dalszej rywalizacji odpadli Alonso, Grosjean, Ericsson, Vandoorne i Palmer, który po awarii z trzeciego treningu nie był w stanie wyjechać na tor.
Q2
Druga część czasówki zaczęła się podobnie jak pierwsza i wielu zawodników wcześnie pojawiło się na trasie, jednak ponownie trzeba było poczekać kilka okrążeń na najlepsze czasy. Na problemy z bolidem ponownie narzekał Max Verstappen, który był już w ten weekend trapiony kilkoma problemami, ale Holendrowi udało się ukończyć niezłe okrążenie.
Dobrym wynikiem popisał się Perez, który do Hamiltona tracił zaledwie 0,4 sekundy. Słabiej ponownie wypadał Vettel, tracąc ponad pół sekundy. Mercedesy wyglądały jak do tej pory solidniej jeśli chodzi o weekend w Azerbejdżanie, choć Vettel pod koniec Q2 starał się temu zaprzeczyć wskakując na drugą pozycję. Mimo wszystko strata dalej była spora.
Do czołowej dziesiątki nie udało się przejść zawodnikom Toro Rosso, Magnussenowi, Hulkenbergowi i Wehrleinowi, choć taki układ nie był niespodzianką. O pole position powalczyły ekipy czołowej trójki oraz Force India i Williams, które formę zawdzięczały silnikom Mercedesa.
Q3
Pierwsze minuty walki o pierwsze pole startowe upłynęły na rozgrzewaniu opon, podczas których Ricciardo otrzymał informację, by mocno popracować nad przednią osią. Gdy już wszystkie super-miękkie opony Pirelli zostały rozgrzane walka rozgorzała na całego. Nie obyło się bez błędów, nawet w wykonaniu Hamiltona. Dlatego też po pierwszych przejazdach to Bottas był na czele, 0,1 sekundy przed Anglikiem.
W Baku nie mieliśmy do czynienia z typowymi dwoma przejazdami, gdyż gumy pozwalały na przejechanie kilku pomiarowych okrążeń, z czego korzystali praktycznie wszyscy. Jednak na trzy i pół minuty przed końcem na torze ponownie zatrzymał się Red Bull, tym razem Daniela Ricciardo. W tym czasie na trzecim miejscu meldował się Verstappen, a za nim Raikkonen, Ocon i Vettel dopiero na szóstym miejscu.
Po kilku minutach porządkowym udało się uprzątnąć zepsutego Red Bulla i wszyscy kierowcy wyjechali na jedno pomiarowe okrążenie. Świetnym kółkiem popisał się Hamilton, wskakując na pierwsze miejsce i zdobywając pole position, gdyż nikt z rywali nie był w stanie mu zagrozić. Za Mercedesem uplasowało się Ferrari z Raikkonenem z przodu, a za nimi Verstappen i dwójka Force India. Czołową dziesiątkę zamknęła dwójka Williamsa.
Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 43°C
Temperatura powietrza: 26°C
Prędkość wiatru: 1,8 m/s
Wilgotność powietrza: 65%
Sucho
KOMENTARZE