Ron Dennis sprzedał swoje udziały w McLarenie

Dla Brytyjczyka oznacza to pożegnanie z koncernem po 37 latach aktywności
30.06.1712:24
Mateusz Szymkiewicz
4078wyświetlenia


McLaren oficjalnie poinformował o rozstaniu z Ronem Dennisem, który zrezygnował z pełnionych przez siebie funkcji, a także odsprzedał udziały w McLaren Technology Group i McLaren Automotive.

Z oświadczenia brytyjskiego koncernu dowiadujemy się, że między Technology Group oraz McLaren Automotive została dokonana fuzja i od teraz obie spółki będą funkcjonowały w ramach Grupy McLaren. Z kolei głównymi udziałowcami będą Bahrain Mumtalakat Holding Company oraz TAG Group, natomiast obowiązki szefa zarządu grupy będzie pełnił Szejk Mohammed bin Essa Al Khalifa.

Informacja ta oznacza, że po 37 latach szeregi McLarena opuści Ron Dennis. Brytyjczyk zaangażował się w stajnię z Woking w 1980 roku, dokonując fuzji z własnym zespołem Project 4, który dysponował wsparciem koncernu tytoniowego Philip Morris. Od tamtej pory ekipa zdobyła dziesięć mistrzowskich tytułów wśród kierowców, a także siedem w klasyfikacji konstruktorów.

Odejście Dennisa jest pokłosiem konfliktu, do jakiego doszło między nim a pozostałymi udziałowcami McLarena. W wyniku nieporozumień 70-latek w listopadzie ubiegłego roku utracił stanowisko dyrektora wykonawczego, natomiast dzisiaj potwierdzono jego definitywne odejście, które jest powiązane ze sprzedażą swoich udziałów w McLaren Group. Spekuluje się, iż Brytyjczyk na całej operacji zarobił 275 milionów funtów.

Jestem zadowolony z osiągniętego porozumienia z moimi kolegami akcjonariuszami w McLarenie - powiedział Ron Dennis. To oznacza mój koniec w McLarenie i mogę teraz skupić się na moich pozostałych zainteresowaniach. Zawsze powtarzałem, że moje 37 lat w Woking powinno być traktowane jako rozdział w historii McLarena, a teraz życzę zespołowi kolejnych sukcesów w przyszłości. Mój czas dobiegł końca, przez co mam możliwość zaangażowania się w inne programy oraz aktywności, szczególnie dotyczące życia publicznego.

KOMENTARZE

5
al_bundy_tm
06.07.2017 06:45
Nie licząc sytuacji tragicznych to jedno z najsmutniejszych pożegnań człowieka z F1... @Metalpablo - to legendy F1 ale nie moich czasow... Wielkie dzięki za Mike Hakkinena i Kimiego Raikonena, Jensona Buttona i Lewisa Hamiltona :)
marios76
02.07.2017 09:33
@Metalpablo Pamiętajmy te lepsze rzeczy. Źle mu nie życzę- naprawdę się zasłużył, a aż tak kontrowersyjny jak np. Briatore, nie był ;)
Metalpablo
01.07.2017 11:27
Pełny szacunek dla Rona i za cały jego wkład. Po za tym to jest wg mnie bardzo smutne zakończenie. Przecież w roku 80 przejął zespół z problemami. Rozwinął go, zapisał się na kartach historii: Lauda, Prost, Senna. Potem wszedł w produkcję cywilnych aut. Ściągnął Mercedesa. Sprzedał część udziałów źeby dalej się rozwijać. W między czasie nową siedzibę otworzył. Królowa Elżbieta była na otwarciu. Potem Mercedes SLR . Stworzył wielką korporację. I w zasadzie ludzie, którym sprzedał udziały i dawał niemałe zarobki ze sprzedaży aut (koło 1000 w zeszłym roku) odwróciła sìę od niego. Fakt była Wielka afera w 2007 a teraz mega problemy z Honda Ale mimo wszystko nie tak to powinno się zakończyć.
kutanos
30.06.2017 08:31
Mimo wszystko szacun dla tego człowieka. Zaczynał w motorsporcie jako specjalista od smarów.
marios76
30.06.2017 03:19
Bywalo lepiej, bywalo gorzej. Ostatnio gorzej juz nie moglo byc, ale za te wszystkie lata... jednak dzieki!