Ricciardo: Kara nałożona w Baku na Vettela była wystarczająca

Australijczyk nie uważa, aby kierowca Ferrari zasługiwał na dyskwalifikację.
06.07.1711:29
Nataniel Piórkowski
1062wyświetlenia


Daniel Ricciardo uważa, że FIA wcale nie potraktowała zbyt łagodnie Sebastiana Vettela za jego incydent z wyścigu o Grand Prix Azerbejdżanu.

Jeszcze w trakcie rywalizacji sędziowie zdecydowali się nałożyć na kierowcę Ferrari 10-sekundową karę stop/go, za doprowadzenie do "potencjalnie niebezpiecznej" kolizji z Lewisem Hamiltonem.

Kilka dni później Międzynarodowa Federacja Samochodowa poinformowała o wszczęciu dokładniejszego dochodzenia w sprawie incydentu. Po spotkaniu Vettela z szefem organu zarządzającego - Jeanem Todtem, uznano jednak, że FIA nie będzie podejmować żadnych dalszych działań.

Według Ricciardo cała debata na temat zachowania Vettela przebiegałaby zupełnie inaczej, gdyby Hamilton nie doświadczył problemów z zagłówkiem i odniósłby zwycięstwo w wyścigu. Pojawiają się opinie mówiące o tym, że Sebastian został łagodnie potraktowany pod względem kary jaką otrzymał od sędziów, ale moim zdaniem mówi się tak tylko dlatego, że dojechał do mety przed Lewisem. W dodatku tylko przez to, że Lewis miał problemy z zagłówkiem. Jeśli by do nich nie doszło i Lewis wygrałby wyścig - a na to się zanosiło - Seb byłby na przykład piąty, to nie byłoby wokół tej sprawy tak wielkiego szumu.

10-sekundowa kara stop/go, którą nałożono na Seba, to najsurowsza kara oprócz pokazania czarnej flagi. Nie ma większej kary czasowej, bo tracisz 20 sekund na przejazd alei serwisowej i spędzasz 10 sekund na stanowisku. Łagodną karą byłoby dla mnie na przykład doliczenie przez sędziów 10 sekund do czasu jego wyścigu. Wtedy mógłbym się zgodzić z głosami, że kara była niewystarczająco surowa. Sądzę, że sędziowie podjęli odpowiednią decyzję. Nie uważam, aby przewinienie Seba było tak poważne, by wymagało dyskwalifikacji. Moim zdaniem była to odpowiednia kara.

To co zrobił Seb nie było właściwe, ale nie było groźne. Mówimy o jeździe z prędkością rzędu 40 kilometrów na godzinę. To było po prostu nierozsądne. Koniec, nie uważam, że nie powinno się już ciągnąć tego tematu. Sądzę jednak, że może on zostać jeszcze poruszony podczas GP Austrii.

KOMENTARZE

5
sneer
06.07.2017 01:15
Hehe, następny po Perezie, co się próbuje podlizać potencjalnemu pracodawcy.
gpjano
06.07.2017 12:53
[quote]jeszcze na tym zyskał[/quote] LITOŚCI !!! Vettel dostał 10 sekund kary, przejazd przez aleję serwisową 20 sekund więc do mety dojechał 30 sekund później niż mógł. To była dotkliwa kara. Gdzie on na tym zyskał? Nie rozumiem takiej wypowiedzi. Hamilton dojechał za Vettelem tylko ze względu na "wpadkę Mercedesa" - jak to ładnie określiłeś. Karanie nie polegało na tym aby Vettel dojechał za Hamiltonem. Karą było opóźnienie Vettela. Hamilton został opóźniony przez swoich inżynierów.
Sasilton
06.07.2017 11:54
Kara była by dotkliwa, gdyby nie wpadka Mercedesa, a tak to jeszcze na tym zyskał.
szajse
06.07.2017 10:59
@RdQ_ LOL, już się nie mogę doczekać jak chłopa z błotem zmieszają za te bluźniercze opinie. Z Seba powoli choć niechętnie schodzą (wielu ciągle czeka na jego listowne przeprosiny ale nie wiem czy Seb ma ich adresy), teraz trendy jest plucie na Villenueva za to że ma własne zdanie na różne tematy więc w amoku walą jadem w Jacqa w tym swoim bezmyślnym konformizmie. Czas sprowadzić na ziemię pewnego równego gościa z Antypodów...
RdQ_
06.07.2017 09:33
Zaraz go sędziowie forumowi zjedzą, że się nie zna