Villeneuve rozczarowany decyzją BMW
Kanadyjczyk będzie miał teraz więcej czasu na skoncentrowanie się na swoich przyszłych projektach
07.08.0614:52
1145wyświetlenia
Komentując dzisiejszą decyzję zespołu BMW Sauber, Jacques Villeneuve przyznał, że jest bardzo rozczarowany, iż nie wystartuje już więcej w tym sezonie za kierownicą bolidu F1.06.
"W zeszłym tygodniu zespół poinformował nas, że zamierza przeanalizować swoje opcje na przyszły rok, wliczając w to wypróbowanie w warunkach wyścigu Roberta Kubicy na Węgrzech bez zapewnienia, że powrócę do ścigania po tym wyścigu.
W tej sytuacji zespół i ja zdecydowaliśmy się na natychmiastowe rozwiązanie kontraktu. To naprawdę jest rozczarowujące, gdyż liczyłem na długoterminową współpracę z BMW i skorzystanie w przyszłym sezonie z naszego wspólnego doświadczenia.
Teraz będę miał więcej czasu na skoncentrowanie się na moich przyszłych projektach. Chciałbym podziękować zespołowi, a zwłaszcza moim inżynierom i sponsorom zespołu, z którymi współpraca sprawiła mi wielką przyjemność podczas ostatniego roku".
Jacques Villeneuve zadebiutował w Formule 1 w 1996 roku w zespole Williams i już podczas pierwszego wyścigu miał szansę na odniesienie zwycięstwa, gdyby nie problemy z bolidem, przez które finiszował na drugiej pozycji za swoim partnerem, Damonem Hillem.
Tego roku Kanadyjczyk wygrał w sumie cztery wyścigi i do samego końca walczył o mistrzostwo z Hillem, by ostatecznie zadowolić się wicemistrzostwem, co jak na debiutancki sezon było i tak niezwykłym osiągnięciem.
W 1997 roku Villeneuve stoczył zaciętą walkę z Michaelem Schumacherem, zakończoną słynną kolizja w zamykającym sezon wyścigu na torze Jerez, po której kierowca Ferrari został wykluczony z końcowej klasyfikacji, natomiast Jacques zdobył upragnione mistrzostwo.
Później jednak Williams zakończył współpracę z koncernem Renault i po rozczarowującym dla całej stajni z Grove sezonie 1998, Villeneuve zdecydował się na dołączenie do nowopowstałego zespołu British American Racing, którego szefem został menedżer Kanadyjczyka, Craig Pollock.
Przez pięć lat startów w tym zespole Villeneuve tylko dwukrotnie stanął na podium, łącznie zdobywając mniej punktów niż w swoim debiutanckim sezonie. Nieuniknione zakończenie współpracy z zespołem B.A.R, którego szefem został w międzyczasie David Richards, pozostawiło syna tragicznie zmarłego Gilles'a Villeneuve'a bez zajęcia na sezon 2004.
Szansę powrotu do F1 zapewnił mu dopiero zespół Renault, zatrudniając Jacques'a jako zastępcę Jarno Trullego w trzech ostatnich wyścigach tego sezonu. Niestety powrót do ścigania bo blisko rocznej przerwie okazał się bardzo trudny i Kanadyjczyk nie zdobył ani jednego punktu.
Miał już jednak podpisany dwuletni kontrakt z ekipą Sauber Petronas i pojawił się na starcie także i w 2005 roku. Pomimo niezbyt udanej pierwszej połowy sezonu, zdołał na koniec dogonić swojego partnera Felipe Massę i gdy BMW zdecydowało się na wykupienie szwajcarskiej stajni, Villeneuve pozostał nadal częścią zespołu.
Dzisiejsza decyzja oznacza, że kariera Kanadyjczyka w F1 zamyka się na 165. startach, w trakcie których odniósł on 11 zwycięstw, 23 razy stawał na podium, 13 razy startował z pole position i 9 razy wykręcił w wyścigach najszybsze okrążenie, łącznie zdobywając 235 punktów.
Teraz ustępuje miejsca innemu świetnie zapowiadającemu się kierowcy nowego pokolenia, Robertowi Kubicy, który pomimo dyskwalifikacji bardzo dobrze zadebiutował w Grand Prix Węgier. Wydaje się, że potwierdzenie startów Polaka w pozostałych wyścigach sezonu 2006, co jeszcze oficjalnie nie nastąpiło, jest tylko zwykłą formalnością.
Źródło: Pitpass.com
KOMENTARZE