Berger: Mateschitz nie jest zmęczony Formułą 1
Austriak przyznał też, że wierzy, iż Honda będzie w stanie stworzyć konkurencyjny silnik.
22.09.1712:27
1686wyświetlenia
Embed from Getty Images
Były kierowca serii Grand Prix - Gerhard Berger nie wierzy w plotki o tym, jakoby właściciel Red Bulla - Dietrich Mateschitz miał być zmęczony Formułą 1.
W ostatnich miesiącach coraz częściej mówi się o tym, że austriacki biznesmen jest skłonny sprzedać obie swoje stanie: Red Bull Racing oraz Toro Rosso i tym samym wycofać swoje pokaźne zaangażowanie w królową sportów motorowych. Berger, który pod koniec lat '90 był pierwszym kierowcą sponsorowanym przez austriacki koncern, nie wierzy jednak w tego typu spekulacje.
Chociaż w ostatnim czasie wiele mówiło się na temat powiązań Red Bulla z Aston Martinem, Berger zaznacza:
Były kierowca serii Grand Prix - Gerhard Berger nie wierzy w plotki o tym, jakoby właściciel Red Bulla - Dietrich Mateschitz miał być zmęczony Formułą 1.
W ostatnich miesiącach coraz częściej mówi się o tym, że austriacki biznesmen jest skłonny sprzedać obie swoje stanie: Red Bull Racing oraz Toro Rosso i tym samym wycofać swoje pokaźne zaangażowanie w królową sportów motorowych. Berger, który pod koniec lat '90 był pierwszym kierowcą sponsorowanym przez austriacki koncern, nie wierzy jednak w tego typu spekulacje.
Sądzę, że myślenie, iż Mateschitz jest zmęczony Formułą 1 jest błędne. Oczywiście nie jest zadowolony z obecnej sytuacji swojego zespołu. Red Bull to bardzo mocny team i nawet w tym trudnym okresie nikt z niego nie odszedł, zwłaszcza mowa tu o Neweyu. Bez dwóch zdań brak jednostki napędowej, która mogłaby zapewnić możliwość walki o tytuły jest w dłuższej perspektywie dość frustrujący- wyjaśniał.
Red Bull zawsze słynął z wielkiej cierpliwości i wydaje mi się, że teraz jest ona bardzo potrzebna. Obecny okres jest wymagający, ale u końca tunelu można dostrzec światełko. Rozpoczęcie współpracy Toro Rosso z Hondą to początek. Wierzę w możliwości Hondy. To firma, która ma wyścigową kulturę, zasoby, a obecnie nawiązuje współpracę z zespołem z mentalnością Red Bulla. Jestem sobie w stanie wyobrazić, że Honda powróci do swojej najlepszej formy i będzie w stanie budować bardzo dobre jednostki napędowe.
Chociaż w ostatnim czasie wiele mówiło się na temat powiązań Red Bulla z Aston Martinem, Berger zaznacza:
Musimy poczekać na zakończenie prac nad nowymi regulacjami dotyczącymi silników. Do tego momentu nikt nie będzie angażował się w F1 z tymi niesamowicie trudnymi do opanowania jednostkami. Czy Aston Martin ma zasoby i możliwości, aby to uczynić? Nie wiem, ale w to wątpię.
KOMENTARZE