Alonso nie wyklucza sprawdzenia się za kierownicą samochodu NASCAR

Wcześniej Hiszpan sceptycznie podchodził do tego pomysłu
25.01.1810:13
Mateusz Szymkiewicz
2403wyświetlenia
Embed from Getty Images

Fernando Alonso przyznał, że byłby otwarty na sprawdzenie się za kierownicą samochodu NASCAR.

Na początku roku Hiszpan zapytany o potencjalne przejście do NASCAR, stwierdził, że jest to mało prawdopodobne. Wówczas kierowca odpowiedział: Te samochody wymagają unikalnego stylu jazdy, który można zdobyć tylko przez liczne testy, a ja nie mamy tylu wolnych weekendów.

Mimo to teraz Alonso zapytany o możliwość sprawdzenia się w samochodzie NASCAR, odpowiedział: Kocham motorsport. Było bardzo miło móc dołączyć do stawki Indy 500. Czułem się tam konkurencyjny. Teraz przechodzę do wyścigów długodystansowych. Może pewnego dnia wypróbuję innych serii, być może nawet NASCAR. Dlaczego nie? W tej chwili wygląda to na odległą perspektywę, ponieważ przy wymaganym tam stylu jazdy oraz doświadczeniu jakie mają tamci kierowcy, byłoby mi ciężko osiągnąć ich poziom. Ale nigdy się nie dowiem dopóki tego nie sprawdzę. Chciałbym kiedyś przetestować ten samochód. Po tym prawdopodobnie wiedziałbym, czy startowanie tam sprawiłoby mi przyjemność.

KOMENTARZE

7
Simi
25.01.2018 09:45
Myślę, że Alonso prędzej zaliczyłby jakiś test niż wyścig, tak sądzę. A Franchitti to rzeczywiście była porażka... dla kierowcy takiej klasy to był blamaż, nie dziwne zresztą, że stracił posadę w połowie sezonu i wrócił do IndyCar. Jakby nie patrzeć - kierowcy z single seaterów nigdy nie radzili sobie w NASCAR. Tony Stewart jest chlubnym wyjątkiem, jako jedyny został mistrzem i w IndyCar, i w NASCAR. A Allmendinger, Danica Patrick, Hornish Jr, Max Papis i inni nigdy nie zostali supergwiazdami w świecie stock car.
Sar trek
25.01.2018 08:48
I dlatego właśnie start Alonso w NASCAR nie musi zakończyć się zwycięstwem, ani nawet finiszem w TOP10. Z resztą nie tylko kierowcy F1 byli jednak trochę za czołówką, ale nawet zawodnicy Indycar (Dario Franchini) mimo doświadczenia na owalach mieli problem by się odnaleźć w NASCAR. NASCAR jest niepowtarzalne i nie da się na nie przygotować startami w innej serii :D
Simi
25.01.2018 08:39
NASCAR rządzi się swoimi prawami. Legendy i gwiazdy NASCAR to legendy i gwiazdy NASCAR, a legendy i gwiazdy F1 to legendy i gwiazdy F1. Nie można stawiać znaku nierówności w którąkolwiek ze stron. Są to po prostu inne serie. Niektórzy się zdołają przystosować, inni nie. Rzeczywiście, kierowcom F1 jak dotąd szło to dosyć słabo. Montoya początek miał całkiem obiecujący, ale potem utknął trichę - nie rozwijał się w ogóle, nie poprawiał się. Warto zobaczyć co w tym samym zespole i samochodzie robi Kyle Larson. Jasne, że minęło parę lat i sam Chip Ganassi Racing jakby się dźwignął, ale mimo wszystko.
Sar trek
25.01.2018 07:23
@Simi Montoya rzeczywiście radził sobie nieźle, chociaż, jak na kierowcę Formuły 1 spodziewałem się nieco więcej. Po prostu w NASCAR jest tak, że nawet, jeśli jesteś mistrzem F1, to nie znaczy wcale, że rozniesiesz wszystkich w NASCAR.
adrian4900
25.01.2018 06:34
To są wyścigi które ostatnio bardzo regularnie oglądam i z miłą chęcią chcialbym zobaczyć jego nazwisko w tej stawce :D
Simi
25.01.2018 05:29
Piquet i Montoya to nawet. Montoya był nawet raz w play offie. Z kolei Piquet zapowiadał się całkiem całkiem w Truckach i kto wie co byłoby dalej. Jakiś czas temu czytałem, że wyrażał generalnie zainteresowanie NASCAR i określił je jako najlepsze wyścigi na świecie. Jedyny problem to fakt, iż sponsor miał inne plany i chciał go widzieć w innych seriach. Bez tego, Nelsinho mógłby dalej wspinać się po drabince NASCAR i mogłoby nawet coś z tego być.
Sar trek
25.01.2018 12:58
Czekamy, czekamy, to byłoby coś niezwykłego. Chociaż po przygodach Montoyi, Speeda, Raikkonena, Piqueta i Raikkonena wiemy, że będzie trudno.