Alonso: Kubica to gwiazda przyszłości
"Wielkie nazwiska odchodzą, a nowi ludzie będą przychodzili i stawali się wielkimi nazwiskami"
25.08.0610:39
1914wyświetlenia
Polak Robert Kubica może być gwiazdą Formuły Jeden w przyszłości - tak przynajmniej twierdzi aktualny mistrz świata Fernando Alonso.
"Wielkie nazwiska odchodzą, a nowi ludzie będą przychodzili i stawali się wielkimi nazwiskami." - powiedział kierowca Renault reporterom przed Grand Prix Turcji w czwartek, kiedy został zapytany o ostatnie nagłe odejścia byłego mistrza świata Jacques'a Villeneuve'a i Kolumbijczyka Juana Pablo Montoi.
"To jest coś, co zawsze się zdarza. Straciliśmy Villeneuve'a, ale przyszedł Kubica, który według mnie jest dobrym kierowcą i prawdopodobnie gwiazdą przyszłości." - powiedział 25-letni Hiszpan.
Kanadyjczyk Villeneuve został zastąpiony przez pierwszego polskiego kierowcą w Formule Jeden w zespole BMW Sauber podczas tegorocznej Grand Prix Węgier. 21-latek, który był do tej pory trzecim kierowcą podczas piątkowych treningów, ukończył wyścig na siódmym miejscu, ale został potem zdyskwalifikowany za zbyt lekki samochód z uwagi na zbytnie zużycie opon.
Następnego dnia BMW ogłosiło, że Villeneuve nie będzie się już dla nich ścigał ponownie. Kontrakt został rozwiązany za obopólną zgodą, co w praktyce oznacza koniec kariery Kanadyjczyka w F1 po 163 wyścigach i 11 wygranych. Z kolei Montoya odszedł z McLarena w poprzednim miesiącu, po tym jak zdecydował się przenieść do amerykańskiej serii NASCAR na sezon 2007. Było to o wiele bardziej zaskakujące niż odejście Villeneuve'a z Formuły Jeden.
Kubica dostał wiadomość, że będzie jeździł w ostatnich pięciu wyścigach tego sezonu, ale nie został jeszcze potwierdzony jako przyszłoroczny partner Niemca Nicka Heidfelda. "To jest dla mnie sprawdzian i dobra okazja, aby zdobyć nieco doświadczenia na przyszłość, może nawet na następny rok." - powiedział Polak.
"Ale nie ma jeszcze decyzji (na rok 2007), więc nie ma nic, ale będę się starał tak jak robiłem przez cały sezon, aby być dobrym jak to tylko możliwe i wtedy zobaczymy czy to wystarczy".
Dał też jasno do zrozumienia, że czuje lekką sympatię dla Villeneuve'a w jednym z najbardziej konkurencyjnych i zarazem bezwzględnych sportów. "Nie widzę dużej różnicy jeśli zastąpię Villeneuve'a lub kogoś innego." - powiedział.
"Myślę, że Jacques pragnął zatrzymać swoje miejsce i starał się wykonywać jak najlepiej swoją pracę aby pokazać (szefowi zespołu) Mario (Theissen) i ludziom, którzy decydują w naszym zespole, że może się dobrze spisać. To jest częścią gry. Każdy stara się wypaść jak najlepiej i takie jest życie, zarówno w F1, jak i ogólnie w sporcie".
Źródło: Reuters.co.uk
KOMENTARZE