Kyalami: Powrót do kalendarza F1 jest mało prawdopodobny

Operatora obiektu nie stać obecnie na płacenie wysokich opłat licencyjnych na rzecz FOM.
09.02.1810:05
Nataniel Piórkowski
1339wyświetlenia


Kyalami nie ma większych szans na powrót do kalendarza Formuły 1 - potwierdził rzecznik toru.

Liberty Media otwarcie wypowiada się na temat dodania do harmonogramu mistrzostw świata kolejnych eliminacji. Republika Południowej Afryki po raz ostatni gościła u siebie Grand Prix F1 w 1993 roku. W ostatnim czasie tor Kyalami został poddany gruntownej renowacji, ale jego operatora nie stać na ewentualne opłacanie wysokich opłat licencyjnych na rzecz Formula One Management.

Z radością powitalibyśmy Formułę 1 na torze Kyalami. To kwestia powrotu do pewnego dziedzictwa - powiedział rzecznik toru, Christo Kruger. Uważam że kontynent afrykański zasługuje na organizację Grand Prix F1. Prawdziwą zaporą są jednak dla nas koszty związane z goszczeniem wyścigu. Z finansowego punktu widzenia, przy obecnej strukturze jest to niewykonalne.

Obecnie tor nie posiada najwyższej homologacji FIA i nie mogą się na nim odbywać wyścigi zaliczane do mistrzostw świata F1. Niezbędne modyfikacje mogą jednak zostać wykonane przy stosunkowo niewielkim nakładzie prac. Jesteśmy gotowi do rozpoczęcia negocjacji i przedyskutowania poprawek, które pozwoliłyby nam na organizację wyścigów F1. Obecnie mamy licencję "Grade 2". Jesteśmy w stanie zdobyć "Grade 1", ale wymagałoby to zapewnienia długoterminowej przyszłości F1 w RPA. Nie mamy jednak zasobów finansowych, aby być promotorami Grand Prix.

W przeszłości sugerowano, że Formuła 1 może powrócić do RPA i rywalizować na ulicznym torze w Kapsztadzie. Kruger nie sądzi jednak, aby pomysł ten był opłacalny. Moim zdaniem to mrzonka. Nie jestem pewien, czy ludzie w pełni zdają sobie sprawę z tego, jakiej jakości musi być asfalt na tego typu torze. Użyta musi zostać specjalna mieszanka bitumiczna. Nie można ot tak zablokować ruchu i hura - mamy wyścig. Koszty budowy samej infrastruktury takiego obiektu przekroczyłyby prawdopodobnie w znaczący sposób opłatę za wyścig na Kyalami. Ludziom wydaje się, że wystarczy tylko sprowadzić bolidy i puścić je na drogę. Tak się nie da. To o wiele bardziej skomplikowana sprawa.

KOMENTARZE

1
michael85
09.02.2018 04:39
Mówcie co chcecie ale właśnie mniej więcej od tamtego czasu RPA upada a rasizm wobec białych jest przerażający! Tor interesujący ale w obecnym czasie powrót tam byłby nieodpowiedzialny.