Horner: F1 powinna dążyć do uproszczenia przepisów

Zdaniem szefa RBR sport cały czas odczuwa negatywne skutki wprowadzenia silników V6.
03.04.1813:16
Nataniel Piórkowski
2177wyświetlenia


Według szefa Red Bull Racing - Christiana Hornera, Formuła 1 powinna dążyć do znaczącego uproszczenia przepisów technicznych.

Po wprowadzeniu hybrydowych silników V6 turbo rywalizację w serii Grand Prix zdominował Mercedes. Chociaż Ferrari i Red Bull stopniowo niwelują stratę do ekipy Srebrnych Strzał, to jednocześnie oddalają się od zespołów środka stawki. W normalnych okolicznościach nie mają one obecnie żadnych szans na zgotowanie fanom niespodzianki i włączenie się do walki o miejsca na podium.

Pytany o to, w jaki sposób można poprawić konkurencyjność w Formule 1, Horner stwierdził: Według mnie najbardziej szkodliwą rzeczą jakiej dokonano w ciągu ostatnich pięciu lat było wprowadzenie obecnych przepisów silnikowych. Jeśli spojrzymy na Formułę 1 jako całość, to regulacje związane z jednostką napędową i konstrukcją bolidu są zbyt skomplikowane.

To pociąga za sobą wzrost kosztów, wzrost ogólnego skomplikowania, powiększa różnice występujące między zespołami. Moim zdaniem powinniśmy dążyć do uproszczenia. Uproszczenia jednostki napędowej, uproszczenia projektu nadwozia, powrotu do korzeni gdzie to kierowca jest największą zmienną. Obecnie nie ma on bowiem aż tak istotnego znaczenia - tłumaczył Brytyjczyk.

Chcemy rywalizacji najlepszych kierowców na świecie. Oczywiście zawsze wiele będzie zależało od różnych czynników, takich jak umiejętności poszczególnych zespołów. Nawet jeśli wszystkie ekipy otrzymają do dyspozycji takie same budżety, to i tak będziemy mieli takie teamy, które poradzą sobie lepiej od innych. Tak wygląda w końcu rywalizacja. Widzimy to przecież w innych formułach.

KOMENTARZE

3
mariusz0608
03.04.2018 07:14
Niedorzeczne i podszyte bezsilnością są wypowiedzi RBR. Zawsze, i tylko oni, mają najwięcej do powiedzenia w kwestii silników. Jeżeli byliby producentem, to jeszcze można było by to zrozumieć; robią swoje silniki i mają coś do powiedzenia w ich kwestii. Jak wygrywali z Renówką, dmuchając w dyfuzor imprezowymi mapami, mając elastyczne aero, to wtedy F1 była tam, gdzie być powinna. Wystarczyło parę lat posuchy i zaczęło się ciągłe jęczenie producenta napoju. Każdy zespół mógłby podobnie do nich miauczeć, jeżeli parę lat nie wygrywa, ale żaden, poza nimi, tak się nie zachowuje. Dla nich jest wprost nie do pojęcia, że mogą przegrywać. Jakoś Ferrari, McLaren czy Williams umieją to godnie przyjąć, bo zwycięzca jest w końcu jeden. Zresztą, co za porównanie RBR z Ferrari, McLarenem czy Williamsem. Gnojki zaplute.
bartoszcze
03.04.2018 03:22
Z jednej strony jest to kolejny strzał przed bitwą o regulacje na 2021+, która rozpocznie się koło piątku. Z drugiej strony przedstawiciel RBR opowiadający że za różnice poziomów w stawce odpowiadają silniki i tylko mimochodem bąkający coś o aero, to prześmieszna rzecz :D
Sasilton
03.04.2018 02:43
Jakoś nie czuje by F1 było skomplikowane, przynajmniej z perspektywy widza. Jak ktoś się nie interesuje technikaliami, to odpala wyścig i ogląda. Po 2-3 wyścigach załapie kto jest w czołówce, a kto z tyłu.