FIA rozważa zmiany mające poprawić bezpieczeństwo podczas pit stopów

Jednym z pomysłów jest przywrócenie pewnych czynności mechanikom
24.04.1808:57
Mateusz Szymkiewicz
2095wyświetlenia
Embed from Getty Images

FIA rozważa wprowadzenie zmian, które mają poprawić bezpieczeństwo podczas pit stopów.

W sezonie 2018 doszło do kilku incydentów, w wyniku których na torze pojawiały się bolidy z niedokręconymi kołami. Najpoważniejszy z nich miał miejsce w Bahrajnie, gdzie przez błąd systemu Kimi Raikkonen został wypuszczony ze stanowiska serwisowego z niezmienioną oponą i potrącił jednego z mechaników, który doznał złamania nogi.

Jak ujawnił dyrektor wyścigów z ramienia FIA - Charlie Whiting, aktualnie trwają prace nad poprawą bezpieczeństwa w trakcie czynności związanych z wymianą kół. Możemy wprowadzić pewne poprawki, by zmniejszyć prawdopodobieństwo błędów. Wyzwaniem jest podjęcie decyzji, które narzędzia muszą być zautomatyzowane, a które muszą być pod kontrolą człowieka. Mam pewne pomysły i przedyskutuję je z zespołami w nadchodzących tygodniach - powiedział Brytyjczyk.

Whiting dodał jednak, że intencją FIA nie jest wprowadzanie standardowych rozwiązań, z których będą zmuszone korzystać wszystkie zespoły. Nie sądzę, by był jakiś powód do standaryzowania systemu. Musimy być jednak pewni, by nikt nie otrzymał zgody w momencie, gdy kluczowe warunki nie zostały spełnione.

KOMENTARZE

9
al_bundy_tm
25.04.2018 11:24
[quote="Aeromis"]https://www.youtu.../watch?v=dUXHPSl4VGg[/quote]Dzięki za info, zapomniałem o tej nagrodzie, myślałem, że to jest jednorazowa, za sezon. Nie wiedziałem, że jest tam normalny sezon hehe Gdyby to nie był podwójny pit stop Red Bulla to by Ricciardo wygrał, ale tak - to już chłopaki byli zmęczeni :D Tu poniżej jest niezła gratka dla kibiców pit-stopów! Jestem wielkim fanem ich precyzji, tak sobie nawet myślę, że Pit-Stopy są najbardziej potrzebne dla mechaników, żeby czuli się częścią wygranej lub zdobyczy punktowej. Mega motywujące rzeczy tam się dzieją, na pozostałe godziny weekendu, kiedy Ich praca już jest troszku wolniejsza, ale żmudna. https://www.youtube.com/watch?v=o8KTXtvqbtg
Olek89
24.04.2018 06:00
Tak jak już zauważyli przedmówcy, nawet w czasach "lizakowego" również dochodziło do błędów i m.in. z tego też powodu [oprócz oszczędności czasu] starano się coraz bardziej zautomatyzować cały proces, jednak szczerze mówiąc nie byłbym za wprowadzeniem minimalnego czasu postoju - zdaję sobie sprawę, że mogłoby to zwiększyć bezpieczeństwo, ale jednak jest to część rywalizacji. A tak jeszcze apropo starych czasów to gdy zakazywano tankowania, mówiono że jest to podyktowane zmniejszeniem kosztów i zwiększeniem bezpieczeństwa w boksach - jak widać okazało się to wpadnięciem z deszczu pod rynnę.
al_bundy_tm
24.04.2018 02:29
Moim zdaniem najprostszym rozwiązaniem jest karanie zespołu nie tylko finansowo, ale i na następne wyścigi fizycznie, sekundowo, jeśli mamy do czynienia z niedokręconym kołem zwłaszcza lub w przypadku recydywy. Wydano kupę kasy, żeby te koła nie odpadały tak łatwo od samochodu po wypadku, a tu mogą odpaść bo po prostu nie zostały dokręcone. Wtedy sami zwolnią przy następnym jak ostatnio Haas. Szybkie pit stopy są niezbędne dla emocji, w boksach też czasem toczy się rywalizacja o ułamki gwarantujące zwycięstwo. Zwolnienie do 5 sekund lub o zgrozo długi pit stop pozamyka możliwości strategiczne, tak jak RY2N zauważa. Był "lizakowy" były kłopoty, nie ma Go - też są. A może by wystarczyło, żeby to mechanik na kluczu, ten który fizycznie jest najbliżej koła i który prawie zawsze czuje, kiedy wykonał dobra robotę decydował, moja strona gotowa. Bez 4 x TAK ani system ani lizakowy nie mogą puścić zawodnika. Kiedyś podnosili rękę w górę, że są gotowi, ale wtedy lizakowy nie ogarniał 4 rąk na raz... kiedy nie śą gotowi, też to wiedzą i jeśli nawalą od razu machają, tylko nikt ich nie słucha. W przypadku Haasa od razu wiedzieli, że pit stop poszedł źle, ale autko dostało zielone. W przypadku Ferrari lizakowy by nie puścił, a i system by nie dostał zgody od wszystkich 4 mechaników.
szajse
24.04.2018 01:52
Po Bahrajnie pisałem, żeby te chore wyścigi o dziesiąte części sekundy zastopowali bo to nikomu nie jest potrzebne. Przez cały czas żyłem w przekonaniu, że to jakiś człowiek ma kontrolę nad zielonym światłem zezwalającym kierowcy na odjazd a się dowiedziałem, że to - o zgrozo! - jakiś automat puszcza zawodników. A człowiek jest opcją, która może zareagować gdy komputer "nawali". Tylko jak jeden człowiek ma to ogarnąć w 2,5 sekundy trzymając w nerwach palec na guziku niczym kowboj z westernu palec na cynglu w pojedynku 1 na 1? Przy tym poziomie stresu i nerwów wystarczyłoby gdyby ktoś w jego pokoju kichnął to koleś od zielonego światła wcisnąłby guzik puszczając kierowcę na czterech pustych felgach. Jak nie ustalą minimalnego czasu ~5 sekund to dalej będą w boksach cyrki. A po drugie po cholerę w teamach 20 ludzi od zmiany czterech kół? Jakby mogli to by do tego zatrudnili nawet 40 ale ci musieliby sobie po głowach skakać a liberty poszerzać wszędzie boksy.
bolekse
24.04.2018 11:35
Przynajmniej w tej klasyfikacji williams wysoko :D
Aeromis
24.04.2018 10:47
Nie lepiej po prostu wywalić Ferrari z F1? To oni powodują najwięcej zagrożeń, czemu inni mają przez nich cierpieć? @pudinho Obecny rekord zmiany kół to już poniżej 2 sekund. Też jestem za minimalnym czasem by mechanicy skupili się na równym tempie, ale te 3 - 3,5 sekundy ostudziłoby tę chorą część ambicji. 5 sekund to szmat czasu ;) @RY2N Tak samo uważam, choć warto poszukać kompromisu. --- Tu krótki filmik pokazujący najlepsze zmiany w GP Chin, punktację za zmianę opon zgodną z obecna punktacją, oraz całą klasyfikację w sezonie. https://www.youtube.com/watch?v=dUXHPSl4VGg
RY2N
24.04.2018 09:43
Tylko, że im dluższy postój tym bardziej opłaca się go nie robić, a zmiast postoju jechać powolutku i oszczędzać opony. Nie wiem czy bym chciał oglądać takie zawody na dojechanie
Gie
24.04.2018 08:22
Niech zrobią tak jak jest bodajże w WEC. 2 mechaników obsługuje koła na zewnątrz. Jak skończą pracę druga 2 zaczyna z kołami od strony garaży. Skończą dokręcać ostatnie koło, samochód może ruszać. Nikt nikogo nie przejedzie, nie wypuszczą nikogo tuż przed innym samochodem. Na wszystko będzie czas.
pudinho
24.04.2018 08:03
Nie mogą ustalić czasu pitstopu np. na poziomie 5 sekund i dzięki mniejszemu pośpiechowi byłoby bezpieczniej ??? Do tego zrobiliby standardowy sprzęt i systemy do obsługi pitstopów i już by były jakieś oszczędności.