Kubica: Jestem zadowolony z występu w treningu
Polak przyznał, że balans FW41 był bardzo zły, a problemów Williamsa nie da się rozwiązać szybko.
11.05.1815:09
9044wyświetlenia
Embed from Getty Images
Robert Kubica przyznał, że jest zadowolony z występu w pierwszym piątkowym treningu przed Grand Prix Hiszpanii. Polak potwierdził jednocześnie, że Williams ma przed sobą wiele pracy, by wyeliminować fundamentalne problemy z bolidem FW41.
Rezerwowy kierowca Williamsa pokonał w trakcie FP1 24 okrążenia, uzyskując dziewiętnasty czas.
Były kierowca BMW Sauber i Renault skomentował także emocjonalne aspekty występu:
Kubicy przypomniano, że w treningu wykręcił znacznie lepszy czas od zespołowego kolegi z Williamsa - Lance Strolla. Zapytany o to, czy zwraca na to uwagę, Polak odparł:
Komentując problemy Williamsa powiedział:
Kubica został zapytany o to, czy brakuje mu rywalizacji na torze.
Dopytywany, czy postrzega swoją obecną funkcję jako drogę umożliwiającą powrót do rywalizacji w F1, odparł:
Robert Kubica przyznał, że jest zadowolony z występu w pierwszym piątkowym treningu przed Grand Prix Hiszpanii. Polak potwierdził jednocześnie, że Williams ma przed sobą wiele pracy, by wyeliminować fundamentalne problemy z bolidem FW41.
Rezerwowy kierowca Williamsa pokonał w trakcie FP1 24 okrążenia, uzyskując dziewiętnasty czas.
Trudno powiedzieć, że dzisiejszy dzień był przyjemny, bo balans naszego bolidu był bardzo zły- stwierdził krakowianin.
Samochód bardzo ciężko się prowadził, ale mimo tego jestem zadowolony z sesji, tego jak reagowałem na trudne warunki i kiepski balans. Mówienie, że jest się zadowolonym z dziewiętnastego miejsca może brzmieć dziwnie, ale ja jestem zadowolony.
Były kierowca BMW Sauber i Renault skomentował także emocjonalne aspekty występu:
Więcej emocji towarzyszyło mi rok temu, gdy po raz pierwszy wracałem do bolidu. Nie jeżdżę nim często, ale to chyba mój szósty, siódmy występ - wszystko staje się bardziej naturalne, a to coś dobrego. Niezależnie od tego jaki sport uprawiasz zależy ci na tym, aby stawało się to coraz bardziej naturalne. To daje ci lepszy komfort, lepszy styl działania. Nie ważne czy mówimy o pierwszym treningu, czy o testach. Moja praca jest zawsze taka sama - jest nią dostarczenie dobrych informacji, wejście na wysokie tempo tak szybko, jak to tylko możliwe. Jeździłem tutaj dwa miesiące temu i nie jest łatwo - wiele rzeczy się zmieniło, mamy inne warunki, ale sądzę, że poradziłem sobie całkiem dobrze. Jestem zadowolony.
Kubicy przypomniano, że w treningu wykręcił znacznie lepszy czas od zespołowego kolegi z Williamsa - Lance Strolla. Zapytany o to, czy zwraca na to uwagę, Polak odparł:
Nie. Bo znam swoją wartość i nie muszę patrzeć na czasy.
Komentując problemy Williamsa powiedział:
Problemy są takie same jak trzy miesiące temu. Nie jestem odpowiednią osobą, by mówić o szczegółach. Wiemy, jaki jest najsłabszy obszar naszego bolidu. Dobre jest to, że rozpoczęliśmy projekt, który powinien nam lepiej to zrozumieć, poprawić i - mam taką nadzieję - całkowicie rozwiązać problemy. Na pewno nie jest to jednak kwestia jednego dnia lub jednego miesiąca. Prawdopodobnie potrzeba na to więcej czasu. Musimy być cierpliwi. Cuda się nie zdarzają. Udając się do Barcelony spodziewałem się trudności. Pierwszy trening był nawet bardziej wymagający niż oczekiwaliśmy. Teraz postaramy się pomóc naszym głównym kierowcom w poprawie balansu, tak by ich bolid prowadził się łatwiej. Osiągi to inna historia. Musimy uporać się z naszymi głównymi problemami by myśleć o osiągach i próbować wydobywać maksimum z pakietu jakim dysponujemy.
W Formule 1 wszystko może zmienić się bardzo szybko - może być lepiej, ale może być gorzej. Sądzę, że znajdujemy się w dość kiepskiej sytuacji, więc trudno, by było gorzej, ale musimy zrozumieć, że taki jest stan rzeczy. Ten bolid ma pewne braki, ale musimy pracować nad poprawą. Sprawić, by kierowcy mogli ten bolid prowadzić. Dziś rano byliśmy wolni, ale oprócz tego niemal niemożliwe było utrzymanie bolidu na torze. Musimy to zmienić- wyjaśniał.
Kubica został zapytany o to, czy brakuje mu rywalizacji na torze.
Tak, brakuje mi rywalizacji, ale dla mnie rywalizacją nie jest pierwszy trening czy testy. Rywalizacja to bycie na starcie niedzielnego wyścigu. Brakuje mi tego, ale gdy długo czegoś nie doświadczasz, to możesz się do tego przyzwyczaić, nie musisz o tym myśleć. W przeciwnym wypadku stale siedziałoby to w twojej głowie. Teraz bardziej skupiam się na mojej pracy, na szansie. Nie myślę, że powinienem się ścigać - jestem zadowolony z tego co osiągam.
Dopytywany, czy postrzega swoją obecną funkcję jako drogę umożliwiającą powrót do rywalizacji w F1, odparł:
Gdybym nie próbował, to by mnie tutaj nie było. Doceniam tę szansę, pozwala mi ona utrzymywać moją pasję - jestem członkiem zespołu, kierowcą wyścigowym - mimo tego, że w praktyce się nie ścigam. Czuję wielką pasję względem tego sportu. Tu nie chodzi tylko o ściganie. Mam na myśli pracę z zespołem, doświadczanie Formuły 1 z różnych perspektyw, różne techniczne punkty widzenia. Gdy jesteś kierowcą wyścigowym to czasem tego nawet nie dostrzegasz, bo skupiasz się na swoich głównych obowiązkach. Trzeba znaleźć kompromis. Tak jak w codziennym życiu. Chodzi o równowagę. Ja jestem z niej zadowolony. Nie myślę w kategoriach "Co, jeśli?", o tym co stanie się w przyszłości. To inna historia. Nie gdybamy. Mówimy o tym co jest teraz, o rzeczywistości.
KOMENTARZE