Kierowcy Mercedesa nie wierzą w słabe tempo Ferrari
Z kolei Sebastian Vettel przekonuje, że ekipa ma dużo pracy do zrealizowania przez noc
11.05.1820:56
2064wyświetlenia
Embed from Getty Images
Kierowcy Mercedesa po piątkowych treningach do Grand Prix Hiszpanii są zgodni, że Ferrari nie zaprezentowało prawdziwego tempa.
W pierwszej sesji tempo dyktował Valtteri Bottas, natomiast po południu na czele zestawienia znalazł się Lewis Hamilton. Z kolei Ferrari odstawało swoim tempem nawet od Red Bulla i najszybszy kierowca stajni z Maranello - Sebastian Vettel, rano stracił do najlepszego rezultatu prawie sekundę, natomiast w drugim treningu ustąpił Hamiltonowi o 0,326 sekundy.
Lewis Hamilton uważa, że prawdziwą formę Ferrari powinniśmy zobaczyć dopiero w sobotę.
Podobnego zdania jest partner Brytyjczyka, Valtteri Bottas, który także spodziewa się lepszej postawy Ferrari.
Z kolei Sebastian Vettel zapewnia, że Ferrari ma dużo pracy do wykonania przed rozpoczęciem sobotnich zajęć.
Niemiec dodał, że poprawki przywiezione przez Ferrari do bolidu SF71H na Grand Prix Hiszpanii działają.
Pirelli na rundę w Barcelonie przywiozło opony z cieńszą warstwą bieżnika i Lewis Hamilton podobnie jak Vettel odczuwa różnicę podczas jazdy.
Kierowcy Mercedesa po piątkowych treningach do Grand Prix Hiszpanii są zgodni, że Ferrari nie zaprezentowało prawdziwego tempa.
W pierwszej sesji tempo dyktował Valtteri Bottas, natomiast po południu na czele zestawienia znalazł się Lewis Hamilton. Z kolei Ferrari odstawało swoim tempem nawet od Red Bulla i najszybszy kierowca stajni z Maranello - Sebastian Vettel, rano stracił do najlepszego rezultatu prawie sekundę, natomiast w drugim treningu ustąpił Hamiltonowi o 0,326 sekundy.
Lewis Hamilton uważa, że prawdziwą formę Ferrari powinniśmy zobaczyć dopiero w sobotę.
Myślę, że wciąż są bardzo blisko. Nie jestem do końca pewny gdzie Ferrari plasuje się z dzisiejszym tempem, ale prawdopodobnie ukrywają je. Ujawnią się jutro. Red Bulle są oczywiście bardzo blisko mojego tempa, więc myślę, że znów relatywnie będzie ciasno między trzema czołowymi zespołami. Naprawdę nie mogę wam powiedzieć kto jest w tej chwili najszybszy, ponieważ znów poziomy paliwa lub niespójne okrążenie mogły mieć wpływ. Jutro będziemy mieć znacznie lepszą wiedzę- powiedział lider klasyfikacji.
Podobnego zdania jest partner Brytyjczyka, Valtteri Bottas, który także spodziewa się lepszej postawy Ferrari.
Pewne sprawy mogą naprawdę zmienić się z piątku na sobotę, wiemy, że Ferrari wciąż będzie zagrożeniem, a Red Bulle wyglądają na szybkie- dodał Fin.
Z kolei Sebastian Vettel zapewnia, że Ferrari ma dużo pracy do wykonania przed rozpoczęciem sobotnich zajęć.
Zawsze starasz się jechać tak szybko jak tylko potrafisz. Zazwyczaj znajdujemy dodatkowe osiągi przez noc, więc spróbujemy zrobić to samo przed jutrem. Nic nie jest za darmo, trzeba na to zapracować. Możemy się poprawić, wiem, że można jeszcze nieco więcej wydobyć z bolidu, a także ja mogę dać coś od siebie, jeżeli to wszystko złożę w całość. Jutro powinno być ok, ale nie wiem gdzie skończymy. To może być pierwsze lub szóste miejsce.
Niemiec dodał, że poprawki przywiezione przez Ferrari do bolidu SF71H na Grand Prix Hiszpanii działają.
Bolid zachowuje się ok, poprawki działają, a ja czuję się lepiej. Największa różnica wynika z opon, wydają się być nieco inne.
Pirelli na rundę w Barcelonie przywiozło opony z cieńszą warstwą bieżnika i Lewis Hamilton podobnie jak Vettel odczuwa różnicę podczas jazdy.
Uważam, iż wyścig może być interesujący ze względu na opony. Mamy znacznie inne ogumienie w ten weekend, mamy mniej gumy, więc odczucia się różnią, bardziej się ślizgamy- zakończył kierowca Mercedesa.
KOMENTARZE