FIA oczyściła Ferrari z podejrzeń o łamanie przepisów dotyczących baterii
Organ zarządzający potwierdza jednak, że miał jednak problemy z pełnym zrozumieniem sprawy.
27.05.1811:06
1466wyświetlenia
Embed from Getty Images
FIA zakończyła dochodzenie w sprawie systemu baterii w bolidzie Ferrari. Organ zarządzający sportem nie stwierdził żadnego naruszenia przepisów przez włoski zespół.
Od Grand Prix Azerbejdżanu spekulowano, że baterie umieszczone w bolidach SF71H są wykorzystywane w sposób zapewniający większą energię niż pozwalają na to przepisy. Spekulowano nawet, że rywale mogą zdecydować się na złożenie do FIA oficjalnego protestu w tej sprawie.
Na wniosek Mercedesa FIA otwarła postępowanie wyjaśniające. Pomimo tego, że Ferrari miało problemy z pełnym wyjaśnieniem charakterystyki swoich baterii, oficjele Federacji uznali w Monako, że system wykorzystywany przez włoską stajnię jest zgodny z przepisami technicznymi.
Dyrektor wyścigów F1 - Charlie Whiting tłumaczył, że dochodzenie nie było łatwe, a niektóre aspekty działań Ferrari okazały się trudne do zrozumienia.
Prezes Międzynarodowej Federacji Samochodowej - Jean Todt, zwrócił z kolei uwagę na polityczny wydźwięk sprawy i zaangażowanie w nią dziennikarzy.
Ferrari odmówiło komentarza.
FIA zakończyła dochodzenie w sprawie systemu baterii w bolidzie Ferrari. Organ zarządzający sportem nie stwierdził żadnego naruszenia przepisów przez włoski zespół.
Od Grand Prix Azerbejdżanu spekulowano, że baterie umieszczone w bolidach SF71H są wykorzystywane w sposób zapewniający większą energię niż pozwalają na to przepisy. Spekulowano nawet, że rywale mogą zdecydować się na złożenie do FIA oficjalnego protestu w tej sprawie.
Na wniosek Mercedesa FIA otwarła postępowanie wyjaśniające. Pomimo tego, że Ferrari miało problemy z pełnym wyjaśnieniem charakterystyki swoich baterii, oficjele Federacji uznali w Monako, że system wykorzystywany przez włoską stajnię jest zgodny z przepisami technicznymi.
Dyrektor wyścigów F1 - Charlie Whiting tłumaczył, że dochodzenie nie było łatwe, a niektóre aspekty działań Ferrari okazały się trudne do zrozumienia.
Niektóre dane były trudne do wyjaśnienia... Przyjrzeliśmy się im wspólnie z Ferrari. Otrzymaliśmy wytłumaczenia, które nie były szczególnie przekonujące. Chcieliśmy jednak zyskać pełen ogląd sytuacji. W Hiszpanii dokonali pomiarów, aby zapewnić nam lepsze zrozumienie. Dostaliśmy informacje, które nas satysfakcjonowały.
Prezes Międzynarodowej Federacji Samochodowej - Jean Todt, zwrócił z kolei uwagę na polityczny wydźwięk sprawy i zaangażowanie w nią dziennikarzy.
Jeśli zespół ma wątpliwości, to powinien złożyć protest. Byłoby to dużo lepsze niż manipulowanie mediami, by zająć się tym problemem.
Ferrari odmówiło komentarza.