Charles Leclerc zostanie nowym kierowcą Ferrari
Od nadchodzącego sezonu Monakijczyk zastąpi w Scuderii Kimiego Raikkonena.
11.09.1810:37
9234wyświetlenia
Ferrari ogłosiło, że w sezonie 2019 zespołowym partnerem Sebastiana Vettela będzie Charles Leclerc.
Komunikat został opublikowany po spotkaniach, jakie odbyły się w ubiegłym tygodniu w Maranello.
Według nieoficjalnych doniesień zarząd włoskiej firmy zdecydował się uszanować wolę zmarłego pod koniec lipca dyrektora generalnego koncernu Fiat Chrysler Automobiles - Sergio Marchionne. Plany Włocha zakładały, że począwszy od sezonu 2019 Scuderia zrezygnuje z usług mistrza świata z 2007 roku i otworzy nowy rozdział zatrudniając swego świetnie rokującego juniora - Charlesa Leclerca.
Monakijczyk uważany jest za jednego z najbardziej utalentowanych kierowców młodego pokolenia. W sezonie 2015 wywalczył czwarte miejsce w europejskiej edycji Formuły 3 i zajął drugą lokatę w prestiżowym wyścigu na ulicznym torze w Makau. Rok później dołączył do Akademii kierowców Ferrari i wywalczył mistrzostwo GP3. Kolejnym krokiem przyjaciela Julesa Bianchiego na drodze ku awansowi do Formuły 1 było zdobycie tytułu w serii GP2. Na początku grudnia ubiegłego roku pochodzący z Monte Carlo kierowca został potwierdzony jako reprezentant ekipy Saubera w sezonie 2018.
Leclerc ma za sobą udany debiut w Formule 1. Jak dotąd zdobył trzynaście punktów zaliczanych do mistrzostw świata i w klasyfikacji generalnej plasuje się na piętnastej pozycji. Dla porównania jego zespołowy partner z Saubera - Marcus Ericsson ma na koncie tylko sześć oczek.
Startując w Grand Prix Australii Leclerc zostanie drugim w historii najmłodszym kierowcą wyścigowym Ferrari, plasując się w statystykach pomiędzy Ricardo Rodriguezem oraz Jacky'ym Ickx'em.
Marzenia się spełniają. W sezonie 2019 będę ścigał się dla Scuderii Ferrari w Formule 1- napisał Leclerc na portalu społecznościowm.
Będę niesamowicie wdzięczny Ferrari za otrzymaną szansę. Dziękuję także Nicolasowi [Todtowi - menedżerowi] za wspieranie mnie od 2011 roku oraz mojej rodzinie. Dziękuję też osobie, która nie jest już częścią tego świata, a której zawdzięczam wszystko to, czego obecnie doświadczam - mojemu tacie. Dziękuję Jules [Bianchi] za wszystko czego mnie nauczyłeś. Nigdy cię nie zapomnimy. Dziękuję też wszystkim, którzy mnie wspierali i we mnie wierzyli. Będę pracował ciężej niż kiedykolwiek wcześniej, aby was nie zawieść. Najpierw trzeba jednak zakończyć sezon z cudownym zespołem, który dał mi szansę walki i zaprezentowania potencjału. Dalej Sauber!
KOMENTARZE