Raikkonen: Bzdury publikowane przez media mają negatywny wpływ na F1

Fin uważa, iż bez licznych spekulacji seria mogłaby mieć dużo lepszy odbiór wśród fanów
31.10.1815:26
Mateusz Szymkiewicz
4894wyświetlenia
Embed from Getty Images

Kimi Raikkonen uważa, że bzdury publikowane przez media mają negatywny wpływ na wizerunek Formuły 1.

39-latek był jednym z najczęściej omawianych kierowców w sezonie 2018, ze względu na niepewną przyszłość w Ferrari. Fin był łączony z podpisaniem nowej umowy ze stajnią z Maranello czy przejściem do McLarena. Mimo to ostatecznie zawodnik wróci do Saubera, z którym związał się dwuletnim porozumieniem.

Raikkonen w rozmowie z Autosportem zapytany, czy byłby gotowy na obniżkę wynagrodzenia w zamian za zwolnienie ze wszystkich medialnych zobowiązań, odpowiedział: Nie, nie chciałbym tego. Nie sądzę, by media były odpowiedzialne za moją wypłatę. Ludzie cały czas narzekają «F1 nie jest ekscytująca, to nie jest to», albo «dlaczego to interesuje tak mało osób?». Jeśli mam być szczery, to gdyby media publikowały mniejszą ilość tych wszystkich bzdur, historii czy plotek, to F1 byłaby dużo lepsza. Ludzie starają się tworzyć tyle nonsensownych historii, że zaczyna to szkodzić F1. Większa ilość prawdziwych informacji na temat bieżących wydarzeń byłaby lepsza dla F1 pod wieloma względami.

Uważa się, że Ferrari było zdecydowane na wieloletnią współpracę z Finem, ze względu na bezpośrednie podejście, co ma pozytywny wpływ na jego relację z Sebastianem Vettelem. Moim zdaniem odegrało to dużą rolę. Bez tego [zaangażowania mediów] było lepiej, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę jakąkolwiek dyscyplinę sportową, to prawdopodobnie wszędzie jest tak samo, ze względu na pieniądze. To nie jest dobre dla sportu, ale ludzie po prostu lubią sobie pogrywać.

Mistrz Świata dodał, że głównym czynnikiem, dla którego zdecydował się na przejście do Saubera jest mała odległość między jego domem a fabryką w Hinwil. Mając dzieci, w tym syna, znalazłem się w okresie, w którym cały czas jest on blisko mnie. To dosyć nieprzyjemne, kiedy muszę mu powiedzieć «Ok, tatuś wróci do domu za dwa tygodnie», a moja córka jest coraz bardziej w to zaangażowana. Czasem kiedy jesteś zmęczony, pojawia się w głowie myśl «Czemu do cholery tutaj jestem, powinienem być gdzieś indziej, na przykład w domu». To jest jednak normalne.

KOMENTARZE

12
magmichas
06.11.2018 04:31
Do @Aeromis: Hamilton jednym z najbardziej lubianych kierowcow??? Ha ha ha ;-)) I może jeszcze starszy Schumacher He He He :)))) Beret : masz 100% racji.
Gszegosz
01.11.2018 05:41
[quote]To dosyć nieprzyjemne, kiedy muszę mu powiedzieć «Ok, tatuś wróci do domu za dwa tygodnie», a moja córka jest coraz bardziej w to zaangażowana. Czasem kiedy jesteś zmęczony, pojawia się w głowie myśl «Czemu do cholery tutaj jestem, powinienem być gdzieś indziej, na przykład w domu».[/quote] Ktoś go w F1 trzyma na siłę? Jeżeli ważniejsza jest dla niego rodzina to niech kończy karierę. Wypowiada się jakby był w tym sporcie od wczoraj i nie znał jego specyfiki.
step07
01.11.2018 04:34
[quote="beret"] Miej odrobine szacunku, szacunku-jesli wiesz co to oznacza[/quote] Żądasz szacunku od jednego, a robisz dokładnie to samo w stosunku do innego kierowcy. Miej odrobinę szacunku, szacunku-jeśli wiesz co to oznacza.
sneer
31.10.2018 06:41
Cóż, Kimiemu żal, że to jego zamienili, a nie "miszcza", mimo, że swoją robotę giermka wykonywał doskonale.
AleQ
31.10.2018 06:12
Może kolega beret to jakiś klon Piertka? Nie ma jak to włożyć kij w mrowisko i zwracać na siebię uwagę. Skoro już to zrobiłeś, to wracaj na Onet.
beret
31.10.2018 05:15
Czy ktos moze wyobrazic sobie zeby Hamilton mogl skomentowac w ten sposob. Kiedy latal jak szalony po garazu ze smartfonem, pozniej to bylo w sieci. Dziecinne zachowanie, i to miedzy innymi przyczynilo sie do tego ze Hamilton jest jednym z dwoch najmniej lubianych prze zemnie kierowcow. Taka jest roznica miedzy Kimim a Hamiltonem. @Aeromis Zmien ton, bardzo nieprzyjemnie sie ciebie czyta lub powstrzymaj sie od takich komentarzy dotyczacych jednego z najbardziej lubianych kierowcow w historii F1. Miej odrobine szacunku, szacunku-jesli wiesz co to oznacza.
Maciek znafca
31.10.2018 05:13
Najwecej bzdurnych informacji w ostatnich latach byla o Raikkonenie, wiec nie dziwne, ze zabiera glos w takiej sprawie. Na szczescie zwyciestwem w Austin zamknal geby wszystkim krytykom, zwlaszcza tym tutaj, na forum. Tak postepuja mistrzowie. Forza Kimi!
Aeromis
31.10.2018 03:50
W co on znów gra...Im mniej prawdy tym więcej inni wymyślają, sam brał udział nie raz w bredniach jak na przykład Raikkonen: Obwinianie Vettela za błędy jest bezsensowne. Jak sam pogrywa to jest okey, jak inni to już źle? Chyba jednak przenosiny do Saubera go zabolały. Gość potrzebuje nieco wsparcia. Albo wódki.
DBR
31.10.2018 03:49
Jak wyjeżdżają do Bahrajnu, Abu Zabi, Austin, Malezji itd jakie znaczenie ma odległość fabryki od domu ? W czasie sezonu mało istotna różnica. Ot szukanie argumentów do przenosin . Dokonał wyboru dogadał się, i choć inni marudzą to ja cieszę się, że zobaczę go w innej scenerii - liczę na dobre występy Fina (na miarę zespołu rzecz jasna). Fajnie, że wciąż jest w F1.
Gie
31.10.2018 03:20
Czyli rodzina jest dla niego bardzo ważna i dlatego przeniósł się do Saubera bo ma bliżej do domu ale gdyby Ferrari chciało go zatrzymać to już nie musiałby mieć blisko do domu.
gpjano
31.10.2018 03:02
Kimi sugeruje, że mógłby jeździć nadal dla Ferrari gdyby nie publikacje prasowe. Zespół nadal chciał z nim współpracować. Zbyt dużo artykułów ukazywało się, które go krytykowały i pisały "bzdury" o wymaganej zmianie kierowcy. Stąd taka decyzja zarządu i dlatego pojawił się Leclerc. Ale faktem jest, że [quote]Większa ilość prawdziwych informacji na temat bieżących wydarzeń byłaby lepsza dla F1[/quote]
F1V0
31.10.2018 02:36
Kimi znów w punkt.