Grosjean: Do sezonu 2021 mniejsze stajnie nie mają szans na zwycięstwo
Francuz nie spodziewa się, aby w tym roku ktokolwiek zagroził Mercedesowi, Ferrari i Red Bullowi.
09.02.1912:26
2187wyświetlenia
Romain Grosjean wątpi, aby przed sezonem 2021 któremukolwiek z zespołów ze środka stawki udało się przerwać monopol na zwycięstwa, jakim cieszą się trzy najsilniejsze stajnie.
Na przestrzeni pięciu ostatnich sezonów na najwyższym stopniu podium stawali jedynie reprezentanci Mercedesa, Ferrari i Red Bulla. Zdaniem Grosjeana nie ma praktycznie żadnych szans na to, aby przed sezonem 2021, gdy mają zostać wprowadzone nowe przepisy techniczne oraz limity budżetowe, jeden z mniejszych zespołów zgotował niespodziankę i wywalczył zwycięstwo w Grand Prix.
Myślę, że więcej zespołów powinno mieć szansę walki o zwycięstwa. Nie wydaje mi się jednak, aby doszło do tego przed sezonem 2021. Gdy spojrzymy na środek stawki, to w ubiegłym sezonie toczyła się tam bardzo ekscytująca rywalizacja, dochodziło do zmian w układzie sił.
W czołówce toczył się zupełnie inny wyścig. W idealnym scenariuszu chcielibyśmy, aby o najwyższy podium walczyło tak wiele stajni, jak to tylko możliwe- tłumaczył kierowca Haasa.
Grosjean przekonuje, że podobnego zdania jest właściciel zespołu - Gene Haas.
Myślę, że ludzie tacy jak Gene także chcieliby ujrzeć takie zmiany w Formule 1. Jaki jest sens przyjeżdżania na kolejne wyścigi, gdy wie się, że zawsze okupuje się miejsca za tymi samymi ekipami ze ścisłej czołówki? Obecnie jednak nic nie wskazuje na to, aby pod tym względem miało dojść do jakichkolwiek zmian.
Ferrari ogłasza zwiększenie budżetu na sezon 2019. Red Bull mówi, że wydał mnóstwo pieniędzy na rozwój przedniego skrzydła (15 milionów euro). Mercedes także nie szczędzi wysiłków. Nie zrozumcie mnie źle, nie przespaliśmy tej zimy, ale tak długo, jak pomiędzy zespołami będą występować tak wielkie różnice w zasobach, różnica w tempie i możliwościach rozwoju jest nie do przeskoczenia.
Mówiąc o oczekiwaniach Haasa przed sezonem 2019, Francuz stwierdził:
Chcemy wypaść lepiej niż przed rokiem. Zdobywając piąte miejsce poprzeczka została ustawiona na dość wysokim poziomie. Oczywiście jeśli będzie to możliwe, to zamierzamy kierować nasz wzrok ku czwartej lokacie.
Podczas testów w Barcelonie dowiemy się, jak dobry jest nasz bolid. Później wszystko sprowadza się do tego, jak będziemy rozwijać naszą konstrukcję w trakcie sezonu. Podkreślam - nie myślę nawet, że pokonamy w tym roku Red Bulla, Ferrari lub Mercedesa- kontynuował zawodnik stajni z Kannapolis.
Renault może być bardzo mocne. W przypadku McLarena nigdy nic nie wiadomo - to duży zespół, więc mogą odbudować formę. Wiemy, że nowi właściciele pompują dużo pieniędzy w Racing Point. Toro Rosso może być bardzo blisko ze względu na współpracę techniczną z Red Bullem, w dodatku od tego sezonu mają wspólnego dostawcę silników. Jest wiele zespołów, które będą walczyć o miano najlepszego spoza czołowej trójki- podsumował zdobywca dziesięciu miejsc na podium w wyścigach F1.
KOMENTARZE