Williams: Jestem gotowa na ciężką pracę w celu odbudowy formy zespołu
Brytyjka przyznaje, że czuje wielki emocjonalny związek z dziedzictwem stajni z Grove.
09.02.1913:27
3652wyświetlenia
Wiceszefowa Williamsa - Claire Williams deklaruje, że będzie walczyć tak mocno, jak tylko może, aby jej zespół powrócił do walki o wysokie pozycje po fatalnym sezonie 2018.
Ubiegłoroczny bolid FW41 okazał się inżynieryjną porażką. Zespół zdobył jedynie siedem punktów i zakończył mistrzostwa na ostatniej pozycji w klasyfikacji konstruktorów. Przed nowym sezonem w ekipie z Grove doszło do dużych zmian. Nowymi kierowcami zostali Robert Kubica i George Russell. Ekipa pozyskała też nowego sponsora tytularnego, którego zaprezentuje w poniedziałek 11 lutego.
Williams ma nadzieję, że sezon 2019 będzie stanowił początek odrodzenia jej zespołu i podkreśla, że sama zamierza aktywnie brać udział w procesie odbudowy ze względu na silny emocjonalny związek z dziedzictwem zbudowanym przez swych rodziców: Sir Franka Williamsa i jego żonę Wirginię.
W rozmowie z magazynem Racer Brytyjka tłumaczyła:
To nasz rodzinny zespół. Wiele od tego zależy. Jednym z powodów, ze względu na które zdecydowałam się objąć moją funkcję, było chronienie dziedzictwa nie tylko mojego taty, ale też mamy. To dziedzictwo, z jakiego jesteśmy niezmiernie dumni. Stąd wynika ta presja. Bardzo głęboko zależy mi na reputacji Williamsa. Troszczę się o ludzi, którzy dla nas pracują i chcę zagwarantować, że działają na rzecz zespołu, z którego mogą być dumni. Chcę także zapewnić, że nasza ekipa będzie w tym sporcie jeszcze przez wiele, wiele kolejnych lat.
To moja wielka osobista inwestycja, ale nie wyobrażam sobie innej pracy. Kocham to co robię. Szczerze mówiąc stawianie czoła wyzwaniom jest bardziej ożywczym doświadczeniem niż wesoła jazda w okolicach czwartego miejsca i okazjonalne zdobywanie miejsc na podium- przyznała.
Teraz znajdujemy się na etapie odbudowywania naszych osiągów. Trzeba ostro walczyć, jeśli chce się odnieść sukces - ta zasada dotyczy każdej sportowej rywalizacji. Sukces to wielka nagroda i dlatego tak trudno jest go osiągnąć. Zapytajcie Toto [Wolffa, szefa Mercedesa]. Powie wam o tym, jaki ogrom ciężkiej pracy trzeba włożyć w zespół. Sukces niekoniecznie wiąże się ze szczęściem.
Jestem gotowa na ciężka pracę. Mam podwinięte rękawy i będę walczyć tak mocno jak tylko się da, aby Williams osiągnął cele, które sobie stawiamy. Nie zamierzam się poddawać, bo wierzę w naszą stajnię. Uważam, że jej miejsce jest w Formule 1. Moim zdaniem Williams jest integralną częścią tego sportu, a jego miejsce na pewno nie znajduje się na tyłach stawki- zaznaczyła córka Sir Franka.
KOMENTARZE