Robert Kubica o wyścigu w Japonii

"Podobnie jak w kwalifikacjach, wypadłem z toru na dziewiątym zakręcie, tym razem był to mój błąd"
09.10.0610:13
Proximus
1534wyświetlenia

Robert Kubica:
"Po starcie stoczyłem walkę z Nico Rosbergiem, wyprzedzaliśmy się kilka razy, w końcu udało mi się znaleźć przed nim. Jechałem na dziesiątej pozycji, bolid prowadził się podobnie jak podczas kwalifkacji, czyli był trochę nadsterowny. Na początku brakowało trochę przyczepności, ale opony, które dobrałem na wyścig, spisywały się bardzo dobrze. Uzyskiwałem niezłe czasy okrążeń, tempo było odpowiednie i była szansa, żeby mimo 12. pozycji startowej ukończyć Grand Prix Japonii na punktowanej pozycji".

"Spędziłem jednak sporo okrążeń za moim partnerem z zespołu, od którego byłem szybszy średnio o sekundę na okrążeniu. Ciężko jest tu wyprzedzić, zwłaszcza jeśli się dysponuje takim samym samochodem, który na prostej osiąga podobne prędkości i w tych samych miejscach się hamuje. Jadąc za innym bolidem traci się 40-50% docisku i na Suzuce jest to szczególnym utrudnieniem, zwłaszcza w pierwszym sektorze".

"Podobnie jak w kwalifikacjach, wypadłem z toru na dziewiątym zakręcie, tym razem był to mój błąd - wliczony w ryzyko, jeśli jedzie się za kimś blisko przez tyle okrążeń. Z reguły stamtąd nie powraca się na tor, bo wypadasz w żwir przy 250 km/h i potrzeba po prostu szczęścia, żeby wyjechać i w nic nie uderzyć. Ja miałem to szczęście już dwa razy podczas tego weekendu. Straciłem prawie 10 sekund, ale udało mi się szybko je odrobić i znowu znalazłem się tuż za moim partnerem z zespołu i tak dojechaliśmy do mety, na miejscach 8. i 9."

"Teraz czeka nas ostatni, trzydniowy test w Jerez przed ostatnim wyścigiem sezonu w Brazylii. Tor Interlagos znam z gościnnego występu w brazylijskiej Formule Renault 2000 - w 2002 r. po starcie z pole position wygrałem tam wyścig. W Grand Prix Brazylii będziemy walczyć o utrzymanie piątego miejsca w klasyfikacji mistrzostw świata konstruktorów. Nasza przewaga wynosi obecnie jeden punkt".

Źródło: Oficjalna strona Roberta Kubicy / Proximus

KOMENTARZE

6
lukasz
10.10.2006 06:40
To bylo najlepsze z calego dnia "go and pass Heidfeld" - ale ten to musial uslyszec bo dostal jakiegos turbo.. :) Dalej Robert!
MMM
09.10.2006 04:19
mi tez sie wydaje ze ten wyścig był mało ciekawy grzecznie mówiąc, może dlarego,ze ostatnio patrzyliśmy nadeszczowe gp gdzie było dużo wiecej napięcia i niespodzianek, pozdro!
lubek888
09.10.2006 03:29
popieram bardzo nudny wyscig
dz
09.10.2006 01:24
wyścig na suzuce byl jednym z najwiekszych wyscigowych gniotow jakie widziałem nic sie nie działo a jak juz to japonski nie skręcony realizator się spóxniał albo pomijał - ogólnie nuda . ale zato nasz robert błyszczał , pojechał fajnie niezłe miał boki- hehehe( ja go juz widziałem na bandzie, jak on z tego wyszedł ? niewiem) .kolejny wyscig w ktorym kubica miał więcej do powiedzenia nież średnioQuick Nick :) oby tak dalej Robert - Respekcik !!!
mai
09.10.2006 12:41
dobry wyścig Kubicy.nie zapunktował,ale jego ściganie widać.Gp Chin to był miszcz a Gp Włoch -sukces.Briatore już pluje sobie w brode , a McL też by go pewnie zatrudnił."GO and pass Haidfeld":)
Pussik
09.10.2006 12:31
:) Go go Robert. ;o