GP Japonii: szczegółowy opis wyścigu
Szczegółowy opis przebiegu wyścigu na torze Suzuka okrążenie po okrążeniu
09.10.0618:51
7432wyświetlenia
Fernando Alonso odniósł siódme zwycięstwo w tym sezonie i ma już niemal w kieszeni drugi tytuł mistrzowski, jako że jego główny rywal Michael Schumacher nie dojechał do mety ze względu na awarię silnika. W tej sytuacji honoru Ferrari musiał bronić Felipe Massa, który finiszował na drugiej pozycji. Podium uzupełnił drugi kierowca Renault Giancarlo Fisichella, dedykując ten rezultat swojemu zmarłemu w czwartek przyjacielowi. Robert Kubica finiszował tuż za swoim partnerem z zespołu BMW Sauber Nickiem Heidfeldem na dziewiątej pozycji, ustanawiając na pocieszenie bardzo dobry szósty czas wyścigu. A oto jak potoczył się ostatni w najbliższej w przyszłości wyścig na torze Suzuka.
Kierowcy Ferrari bez większych problemów utrzymali się na czołowych pozycjach podczas startu. Na trzeciej pozycji utrzymał się także Ralf Schumacher, choć w pierwszym zakręcie próbował go po zewnętrznej wyprzedzić partner z zespołu Toyoty Jarno Trulli. Próba ta zakończyła się jednak niepowodzeniem, a w dodatku Włocha zdołał wyprzedzić po wewnętrznej Alonso. Miejsca stracił jednak partner Hiszpana - Fisichella, którego zaraz po ruszeniu z miejsca wyprzedził Jenson Button (Honda), awansując na szóstą pozycję. Tymczasem w tarapatach znalazł się drugi kierowca japońskiej stajni Rubens Barrichello, zaczepiając w pierwszym zakręcie swoim przednim skrzydłem o prawe tylne koło wyprzedzającego go bolidu Heidfelda. Skrzydło uległo niewielkiej deformacji i nie zapewniało już dostatecznej siły dociskowej, a więc Brazylijczyk czekała zapewne przymusowa wizyta w boksach.
Startującego z 10 pozycji Nico Rosberga (Williams) wyprzedzili zaraz po ruszeniu z miejsc Kimi Raikkonen (McLaren) i Kubica, spychając w ten sposób Niemca na 12 pozycję. Na kolejnych trzech pozycjach utrzymali się podczas startu Pedro de la Rosa (McLaren), Mark Webber (Williams) i Vitantonio Liuzzi (Toro Rosso), a tuż za plecami Włocha znalazł się jego zespołowy partner Scott Speed, któremu udało się wyprzedzić obydwu kierowców Red Bull Racing, Davida Coultharda i Roberta Doornbosa, a także Christijana Albersa (Spyker MF1). Coulthard utrzymał się ostatecznie na 17 pozycji, gdyż podobnie jak Speed zdołał pokonać Albersa, a tymczasem Doornbosa w 'eskach' wyprzedził dodatkowo Takuma Sato (Super Aguri) i Holender spadł na 20 pozycję. Stawkę 22 kierowców za pierwszymi kilkoma zakrętami zamykali drudzy kierowcy z zespołów Spyker i Super Aguri, Tiago Monteiro i Sakon Yamamoto.
W drugim sektorze toru Raikkonen wyprzedził mającego problemy z dotrzymaniem kroku innym Barrichello i awansował na dziewiątą pozycję. Drugiego kierowcę McLarena (de la Rosa) wyprzedził tymczasem Webber i Hiszpan spadł na 14 miejsce. Ponadto Coulthard zdołał odzyskać miejsce utracone tuż po starcie na rzecz Speeda i po zakończeniu pierwszego okrążenia był szesnasty. Na początku drugiego okrążenia Rosberg wyprzedził Kubicę, awansując tuż przed pierwszym zakrętem na 11 pozycję. Niemiec po chwili trafił jednak na wolno jadącego Barrichello w dosyć niekorzystnym miejscu i musiał wyprzedzić go po zewnętrznej, z czego od razu skorzystał Kubica, wyprzedzając za jednym zamachem obydwu kierowców. Barrichello pod koniec drugiego okrążenia zjechał do boksów po nowe przednie skrzydło i po powrocie na tor znalazł się na ostatniej pozycji. W międzyczasie Doornbos wyprzedził Sato i awansował na 18 pozycję.
Na początku trzeciego okrążenia Michael Schumacher z łatwością wyprzedził swojego partnera z zespołu Ferrari (Massa) i objął prowadzenie wyścigu. Pod koniec tego samego okrążenia jadący na 14 pozycji Liuzzi zahaczył o pobocze na wyjściu z ostatniego zakrętu i zaliczył efektowny obrót o 360 stopni wokół własnej osi. Włoch nie wypadł jednak z toru i mógł kontynuować jazdę, choć został wyprzedzony przez Coultharda, Speeda i Albersa, a więc spadł na 17 pozycję. Na kolejnym kółku Włocha wyprzedził także Doornbos, natomiast Speed po raz drugi w tym wyścigu pokonał Coultharda i awansował na 14 pozycję. W międzyczasie Sato został wyprzedzony przez Monteiro i spadł na 20 miejsce. Na początku piątego okrążenia Fisichella wyprzedził tuż przed pierwszym zakrętem Buttona, odzyskując w ten sposób utraconą na starcie na rzecz kierowcy Hondy szóstą pozycję.
Na dziewiątym okrążeniu Barrichello dogonił pierwszego z kierowców Super Aguri (Yamamoto) i po wyprzedzeniu Japończyka awansował na przedostatnie miejsce. Na kolejnym kółku Brazylijczyk pokonał także Sato, natomiast Doornbos wyprzedził Albersa i przesunął się na 16 pozycję. Po 10 okrążeniach przewaga jadącego na prowadzeniu Michaela Schumachera nad Massą wynosiła niespełna sekundę. Trzeci Ralf Schumacher tracił do Massy trzy i pół sekundy, mając jednocześnie sekundę przewagi na Alonso. Hiszpan od kilku okrążeń bezskutecznie próbował znaleźć sposób na wyprzedzenie kierowcy Toyoty i na dziewiątym okrążeniu popełnił nawet błąd w ósmym zakręcie, który kosztował go utratę około półtorej sekundy. Jedna sekunda oddzielała także Alonso od Trullego i kierowcę Toyoty od Fisichelli, natomiast siódmy Button tracił już blisko sześć sekund do Fisichelli. Heidfeld, Raikkonen i zamykający pierwszą dziesiątkę Kubica mieli odpowiednio po 20, 21 i 28 sekund straty do lidera.
Pierwszą rundę postojów już pod koniec 12 okrążenia zapoczątkował Trulli. Zdawało się to w tym momencie potwierdzać teorię, że Toyota wysokie pozycje startowe zawdzięczała między innymi małej ilości paliwa w ostatnim bloku kwalifikacji. Na kolejnym okrążeniu w boksach pojawił się drugi kierowca japońskiej stajni, Ralf Schumacher, pokonany chwilę wcześniej w końcu przez Alonso, a także jadący dotąd na drugiej pozycji Massa. Po wyścigu Brazylijczyk stwierdził, że do wcześniejszego odbycia pierwszego postoju (pierwotnie miało to nastąpić na 16 okrążeniu) zmusiła go pęknięta prawa tylna opona, z której zaczęło powoli uchodzić powietrze. Musiało się to jednak stać w końcówce 13 okrążenia, bowiem niemal do samego momentu zjazdu do boksów Brazylijczyk jechał równie szybko co Michael Schumacher. Obaj kierowcy na 12 okrążeniu wykręcili czas 1:33,6, a ich czasy w dwóch pierwszym sektorach kolejnego kółka wyniosły odpowiednio 31,9 i 31,8 oraz 42,4 i 42,5.
Następnie na 14 i 15 okrążeniu w boksach pojawili się obydwaj kierowcy Renault i to w zasadzie obaliło teorię o czysto marketingowej zagrywce w wykonaniu Toyoty, skoro tylko o dwa okrążenia wcześniej Trulli i Ralf Schumacher zaliczyli swoje pierwsze postoje od kierowców z mistrzowskiej ekipy Renault. Pozostali kierowcy pierwsze tankowanie paliwa i zmianę opon zaliczyli do 26 okrążenia włącznie, a jako ostatni w boksach pojawił się Monteiro. Po zakończeniu pierwszej rundy postojów liderem wyścigu był nadal Michael Schumacher, mając niewiele ponad cztery sekundy przewagi nad Alonso - kierowca Renault dzięki problemom Massy (Brazylijczyk po postoju utknął na kilka okrążeń za Heidfeldem i stracił trochę czasu) awansował na drugą pozycję. Kierowcy Toyoty zamienili się miejscami i teraz czwarty był Trulli (+14,7s), natomiast na szóstej i siódmej pozycji utrzymali się Fisichella (+18,9s) i Button (+25,9s).
Punktowaną ósemkę po 27 okrążeniach zamykał Raikkonen (+31,9s), któremu dzięki późniejszemu o cztery kółka postojowi udało się przeskoczyć Heidfelda (+43,5s). Kubica był nadał dziesiąty, ale jego strata do partnera z zespołu BMW wynosiła już mniej niż sekundę. Polak był szybszy o około sekundę na każdym okrążeniu od Heidfelda, ale mimo to bardzo trudno było mu znaleźć dogodną okazję do wyprzedzenia partnera. Na swoich dotychczasowych miejscach utrzymali się także Rosberg, Webber i de la Rosa, natomiast na 14 pozycję awansował Coulthard, przeskakując wraz z Doornbosem podczas pierwszej rundy postojów Speeda. Na pozostałych miejscach po odpadnięciu z wyścigu Albersa (w bolidzie Holendra na 20 okrążeniu nagle urwało się prawe tylne koło wraz z zawieszeniem i tylnym skrzydłem, ale na szczęście nie skończyło się to groźnym wypadkiem) jechali Liuzzi, Barrichello (Brazylijczyk jeszcze na 16 okrążeniu wyprzedził Monteiro), Sato, Monteiro i Yamamoto.
Drugą rundę postojów w ponownie zapoczątkował Trulli, zjeżdżając do boksów pod koniec 29 okrążenia. Na kolejnym kółku zmianę opon i tankowanie paliwa zaliczył Ralf Schumacher, a obaj kierowcy na tor powrócili kolejno na siódmej i ósmej pozycji. W międzyczasie Speed wpadł w poślizg pomiędzy zakrętami 8 i 9 i znalazł się na poboczu. Amerykanin zdołał jednak uniknąć zderzenia z bandą i powrócił po chwili na tor, ale na 18 pozycji, ponieważ w międzyczasie został wyprzedzony przez Liuzziego i Barrichello. Barrichello zyskał tymczasem aż dwa miejsca, gdyż na tym samym okrążeniu udało mu się wyprzedzić Liuzziego. Na 32 okrążeniu błąd w tym samym miejscu toru popełnił także jadący na 10 pozycji Kubica. Polak znowu miał wiele szczęścia, że zdołał uniknąć zderzenia z bandą, ale cała przygoda kosztowała go aż 9 sekund straty. Nadal był jednak dziesiąty.
Na 33 okrążeniu swój drugi i zarazem ostatni postój odbył Fisichella, a dwa okrążenia później w boksach zjawiło się aż sześciu kierowców. Byli to: Alonso, Massa, Rosberg, Coulthard, Liuzzi i Yamamoto. Na 36 okrążeniu zmianę opon i tankowanie paliwa zaliczył także dotychczasowy lider wyścigu, Michael Schumacher. Kierowca Ferrari na tor powrócił z bezpieczną przewagą nad Alonso, jednak w połowie okrążenia stało się coś nieprawdopodobnego - z tyłu bolidu zaczął wydobywać się dym, będący zapowiedzią poważnych problemów z silnikiem. W istocie Niemiec zjechał po chwili z toru, oddając prowadzenie swojemu najgroźniejszemu rywalowi w walce o mistrzostwo, Alonso. Była to pierwsza awaria silnika w bolidzie Schumachera od dobrych kilku lat. Pozostali kierowcy swoje drugie i zarazem ostatnie postoje zaliczyli do 42 okrążenia włącznie. Oprócz Schumachera z walki odpadli w międzyczasie także Coulthard (skrzynia biegów) i Webber (wypadek na ostatnim zakręcie), a więc w wyścigu uczestniczyło już tylko 18 kierowców.
Po 43 okrążeniach przewaga Alonso nad drugim Massą wynosiła ponad 10 sekund. Na pozycje od trzeciej do piątej awansowali tymczasem Fisichella (+25,2s), Button (+31,8s) i Raikkonen (+35,2s), przeskakując podczas drugiej rundy postojów obydwu kierowców Toyoty. Trulli (+40,9s) i Ralf Schumacher (+42,7s) najwcześniej ze wszystkich odbyli swoje drugie postoje i musieli zatankować dużo paliwa, a poza tym Trulli po drugim postoju z jakichś powodów był wyraźnie wolniejszy od swojego partnera i wstrzymywał go, co przyczyniło się do utraty aż trzech miejsc. Punktowaną ósemkę zamykał w tym momencie Heidfeld (+66,8s), mając znowu tuż za swoimi plecami Kubicę, a na pozostałych miejscach jazdę kontynuowali Rosberg, de la Rosa, Barrichello, Doornbos, Liuzzi, Sato, Speed, Monteiro i Yamamoto. Ostatnim zdarzeniem w tym wyścigu było odpadnięcie z walki jadącego na 16 pozycji Speeda, w którego bolidzie wysiadł układ wspomagania kierownicy.
Wyścig o Grand Prix Japonii zakończył się 15 zwycięstwem Alonso w karierze. Hiszpan ma obecnie 10 punktów przewagi nad Michaelem Schumacherem na jeden wyścig przed końcem i taką samą liczbę zwycięstw co kierowca Ferrari, a więc teoretycznie rzecz biorąc walka o mistrzostwo nie jest jeszcze przesądzona. Tym niemniej w Brazylii do przypieczętowania drugiego z rzędu tytułu wystarczy Alonso zaledwie jeden punkt niezależnie od pozycji końcowej Schumachera. Nieco większe szanse ma Ferrari na zwycięstwo w klasyfikacji konstruktorów, choć dziewięć punktów straty nie będzie łatwo odrobić. Mimo to włoska stajnia zapowiada walkę do samego końca, a Massa z pewnością będzie chciał utrzymać trzecie miejsce, które udało mu się odzyskać po wyścigu na torze Suzuka. Do rozstrzygnięcia pozostaje też walka pomiędzy BMW i Toyotą o piątej miejsce. Oba zespoły wezmą udział w testach w tym tygodniu na torze Jerez.