Turcja złożyła apelację w sprawie grzywny

Międzynarodowy Trybunał Apelacyjny FIA zbierze się we wtorek, 7 listopada w Paryżu
09.10.0619:24
Marek Roczniak
946wyświetlenia

Organizatorzy wyścigu o Grand Prix Turcji zdecydowali się jednak na złożenie apelacji w sprawie nałożonej na nich grzywny w wysokości 5 milionów dolarów przez FIA za wykorzystanie ceremonii wręczenia trofeów na podium do celów politycznych. Jest to największa grzywna w dotychczasowej historii sportów motorowych.

Niespełna dwa tygodnie temu menedżer toru Istanbul Park Baran Asena stwierdził, że nie będą w stanie w ciągu wyznaczonego czasu zgromadzić tak wielkiej sumy. "Mamy bardzo mało czasu na zapłacenie, 30 dni. Wydaje się to wręcz niewykonalne. Musimy liczyć na wyrozumiałość, to jedyny sposób. Uratować nas może więcej czasu na spłatę lub zmniejszenie grzywny".

Organizatorzy wyścigu w Stambule liczyli na polubowne załatwienie sprawy z FIA, jednak najwyraźniej Międzynarodowa Federacja Samochodowa okazała się nieugięta i ostatnią deską ratunku dla Turcji jest apelacja. Międzynarodowy Trybunał Apelacyjny FIA zbierze się we wtorek, 7 listopada w Paryżu, a decyzji należy spodziewać się następnego dnia po południu.

Źródło: FIA.com

KOMENTARZE

9
ASAD
10.10.2006 04:57
Arczyn, wiem o tym. Chodziło mi o to, że pojawił się napis "Prezydent Tureckiej Republiki Północnego Cypru", a przecież mogłoby się pojawić tylko jego imię i nazwisko (bez tytułu - nieuznawanego przez większość krajów). A skoro się pojawiło, to realizator je tam wpisał. Podążając tym tropem, ktoś mu je podał (czyli organizatorzy, bo oni tytuł ten uznają), ale mógł skorygować podpis (taka cenzura). Nie zrobił tego, więc też powinien "beknąć" za to. No i warto dodać, że to Ecclestone pewnie go zatrudnił.
Magori
10.10.2006 04:21
No i co z tego, że ten gość sie tam pojawił? Skoro "świat" nie uznaje Tureckiej Republiki Cypru to z tego pukntu widzenia ten czlowiekjest zwykłym cywilem (a nie przedstawicielem państwa). A po 2. to organizatorzy decydują jak ma wyglądać ceremonia wręczenia trofeów i kto ma brać w niej udział. Dla mnie FIA ingerując w te sprawy działa czysto politycznie i to oni sami stworzyli i nagłośnili ten problem, żeby wyrazić sprzeciw polityce Turcji.
marrcus
10.10.2006 11:47
Ciekawawe kto z was zauważył ten podpis? Po zatym realizator TV wiedział o tym wcześniej skoro wszystko było przygotowane. Takie drobne wykroczenie i taka wielka kara :( Dobrze że w Polsce nie będzie Grand Prix bo jużwidze te kłótnie.
MMM
09.10.2006 09:26
Niech płaca kare, bedą przykładem, a raczej ostrzeżeniem dla innych.
Arczyn
09.10.2006 08:34
Poprawiamy Cię: problemem nie był błędny podpis tego gościa, a fakt że w ogóle się tam pojawił. Turecką republikę Cypru poza Turcją uznaje zdaje się jeszcze tylko jedno państwo.
robi
09.10.2006 07:40
Dać im karę w zawieszeniu na dwa lata !!!!
ASAD
09.10.2006 07:28
FIA zamiast zrozumieć sytuację Turcji, każe im płacić. Fakt, są zasady, które organizatorzy złamali ale może wina tkwi po innej stronie. Skoro jedynym powodem kary była wpadka z podpisem kolesia, który wręczał nagrody, winą powinni obarczyć Berniego. To on jest odpowiedzialny za telewizję i powinien odpowiadać za wszystkie informacje podawane w TV. Poprawcie mnie jeśli się mylę :P
rafaello85
09.10.2006 07:02
Coś mi się wydaje, że Turcy przeciągają strunę... Mogli wcześniej myśleć o konsekwencjach swojego postępowania. Oby tylko ten wyścig nie wyleciał z przyszłorocznego kalendarza.
taiho
09.10.2006 06:17
Wiekszosci ludzi ogladajacych wyscig nie interesuje kto wrecza nagrode (panow z FIA tak) i teraz organizatorzy maja problemik.Postapili glupio ale szkoda by bylo gdyby w przyszlym roku nie bylo tam grand prix.To fajny tor.