Pewny siebie Kovalainen

"Rozpoczynam nowy etap życia i jestem bardzo pewien swych możliwości"
10.10.0612:06
Bartosz Orłowski
815wyświetlenia

Pomimo iż sezon 2006 jeszcze się nie zakończył, następca Hiszpana Fernando Alonso - Heikki Kovalainen twierdzi, iż nie może się już doczekać startów w roku 2007. Kovalainen będzie partnerem Giancarlo Fisichelli, a kierowcami testowymi zostaną Ricardo Zonta i Nelson Piquet Jr.

"Rozpoczynam nowy etap życia i jestem bardzo pewien swych możliwości." - powiedział Kovalainen Setanta Sports. "Jestem pewien mojego zespołu. Sądzę, że możemy osiągnąć bardzo wiele, jeśli będziemy tylko razem pracować, a na koniec będziemy mieli też dobre wyniki".

"Cały sezon był ciężki, a przyszłoroczny będzie jeszcze cięższy, ale jestem gotowy podjąć wyzwanie. Patrzę w przyszłość z optymizmem i myślę, że razem możemy powtórzyć sukcesy, które mieliśmy wcześniej".

"Powodem, dla którego byłem przez ostatni rok kierowcą testowym, było stanie się kierowcą wyścigowym w najlepszym zespole w roku 2007 i wszystko idzie zgodnie z planem. Myślę też , że pokazałem wystarczającą szybkość podczas testów i jest to także szansa dla zespołu. Patrząc w szerszej perspektywie, to dobry wybór. Dla mnie to jak druga rodzina i mam nadzieję zostać tu do końca mojej kariery z zespołem Renault".

Źródło: F1Racing.net

KOMENTARZE

9
dz
11.10.2006 12:49
nie ma co narazie go spisywać na straty ale tez nie mozna brac jego słów jako pewnikow , moze i ma motywację ale bylo juz wielu takich co miało motywacje a realia scierały im usmiech z twarzy, ale dajmy chłopakoi pojechac i dopiero okreslimy go czy godnie zastapił alonso i czy faktycznie bedzie raikonenem 2 , a moze wlasnie miką salo 2 ( ktory tez miał byc mistrzem a punktow nie zdobywał ) ja na początek daje mu kredyt zaufania 7 w 10 stopniowej skali .
Mesh
10.10.2006 08:23
Gadanie Kovalainen wykrecał rewelacyjne czasy na testach dużo lepsze od Fisiko.
Corvi78
10.10.2006 07:35
Renault spisuje sezon 2007 na straty bo i tak z nowymi oponami nie beda tak konkurencyjni...
Hornblower
10.10.2006 05:32
Ale przyznacie że Renault wiwle ryzykuje w sezonie 2007, Fisichella wcale nie jest taki orzeł a ten kogucik wcale nie nie musi być taki mocny jak wrzeszczy. Osobiście uważam że silniejsze bedzie Ferrari z mocnym Massą i głodnym mistrzostwa Raikonenem.
Phaedra
10.10.2006 03:17
Czuje ze bedzie z niego taki drugi Salo
Thunder Bolt
10.10.2006 01:39
Wątpie żeby było go stać na wiele
Mariusz
10.10.2006 11:54
Ciekawe, co czuje teraz jego "poprzednik" Montagny, który przez lata był w Renault.
rafaello85
10.10.2006 11:38
Już Rosberg był tak pewny siebie... Brutalna rzeczywistość utarła mu uszu.
melex
10.10.2006 10:39
może patrzę z polskiego punktu widzenia, ale moim zdaniem zadziera nosa, że ho-ho! ja wolę skromniejszych, którzy "puszczają oko" (patrz Kubica, choć, trzeba przyznać, zaczynam dostrzegać u niego niechęć do przyznawania sie do własnych błędów - patrz: wybór opon w Chinach i późniejsze komentarze Roberta)