Michael Schumacher najszybszy podczas rozgrzewki w Belgii

01.09.0200:00
Marek Roczniak
3445wyświetlenia
$#694$LEFT$
msc,108.044,
rai,109.033,
cou,109.104,
dlr,109.107,
bar,109.403,
tru,109.463,
pan,109.806,
rsc,110.086,
vil,110.151,
hei,110.155,
mon,110.364,
sal,110.466,
but,110.610,
mcn,110.757,
mas,110.896,
fis,110.941,
irv,111.500,
dav,112.292,
web,112.653,
sat,127.290,,x,
$
1:55.607,
Podczas 30-mintowej rozgrzewki bezpośrednio poprzedzającej Grand Prix Belgii na czele klasyfikacji uplasowali się ci sami kierowcy, którzy wczoraj rywalizowali między sobą o pole position - Michael Schumacher oraz Kimi Raikkonen. Wszystko wskazuje na to, iż kierowcy ci odegrają także kluczową rolę w dzisiejszym wyścigu, chociaż z rozdzielającej ich różnicy czasowej (blisko sekunda) wynika, iż zdecydowanym faworytem do odniesienia zwycięstwa jest pięciokrotny mistrz świata. Drugi kierowca z zespołu McLaren - David Coulthard był tym razem tylko nieznacznie wolniejszy od zespołowego partnera i biorąc pod uwagę fakt, iż bolidy tej stajni w tym sezonie zdecydowanie lepiej radzą sobie w wyścigach niż podczas sesji kwalifikacyjnych można przypuszczać, że Szkot będzie mógł nawiązać walkę z kierowcami z zespołu Williams, którzy podczas dzisiejszej rozgrzewki tradycyjnie nie przywiązywali wagi do ustanowienia reprezentatywnego czasu. Na czwartej pozycji sklasyfikowany został Pedro de la Rosa, co tylko potwierdza doskonałą dyspozycję zespołu Jaguar na torze Spa-Francorchamps, aczkolwiek drugi kierowca z tej stajni - Eddie Irvine był dopiero siedemnasty. Piąty czas uzyskał drugi kierowca Ferrari - Rubens Barrichello (Ferrari), natomiast pierwszą szóstkę zamknął Jarno Trulli (Renault).

Z pozostałych kierowców warto jeszcze odnotować obecność w pierwszej dziesiątce reprezentantów zespołu British American Racing - Oliviera Panisa i Jacquesa Villeneuve'a, a także Nicka Heidfelda, który pierwszy podczas całego weekendu uzyskał rezultat na miarę możliwości zespołu Sauber. Niestety jest to trochę za późno, gdyż start z 18 pozycji raczej nie wróży zbyt udanego wyścigu. Dzisiejsza rozgrzewka odbyła się przy słonecznej pogodzie i jej przebieg zakłóciła tylko niewielka kraksa kierowcy z zespołu Jordan - Takumy Sato, który po zahaczeniu o pobocze na ostatniej sekcji toru zaliczył poślizg i lekko uderzył w barierę z opon. Tym niemniej uderzenie to poważnie uszkodziło przednie zawieszenie w bolidzie Japończyka i mechaników z zespołu Jordan przed wyścigiem czeka jeszcze trochę pracy.