McLaren nie będzie za wszelką cenę walczył o czwarte miejsce
Zespół woli skoncentrować się na rozwoju przyszłorocznego bolidu.
14.09.1912:46
1699wyświetlenia
Embed from Getty Images
Szef McLarena - Andreas Seidl nie zamierza nadawać priorytetu rozwojowi tegorocznego bolidu licząc na obronę czwartej pozycji w klasyfikacji konstruktorów.
W dwóch ostatnich wyścigach team z Woking zdobył tylko jeden punkt w Grand Prix Włoch - dowiózł go do mety Lando Norris. Jednocześnie najbliższy rywal McLarena - ekipa Renault, zbliżyła się do P4 na 18 punktów.
Seidl przyznaje:
McLaren będzie w dalszym ciągu wprowadzał niewielkie udoskonalenia do MCL34.
Szef McLarena - Andreas Seidl nie zamierza nadawać priorytetu rozwojowi tegorocznego bolidu licząc na obronę czwartej pozycji w klasyfikacji konstruktorów.
W dwóch ostatnich wyścigach team z Woking zdobył tylko jeden punkt w Grand Prix Włoch - dowiózł go do mety Lando Norris. Jednocześnie najbliższy rywal McLarena - ekipa Renault, zbliżyła się do P4 na 18 punktów.
Seidl przyznaje:
Oczywiście tak długo jak to tylko możliwe chcemy walczyć o czwarte miejsce, ale jednocześnie dla mnie dużo bardziej istotny jest krok naprzód, który możemy postawić z przyszłorocznym bolidem.
Nie chcę ograniczać rozwoju przyszłorocznej konstrukcji podejmując nagle decyzję o tym, aby przekierować zasoby z powrotem na obecny bolid. Mamy ustalony plan. Wiemy, czego oczekujemy po tym sezonie. Mamy też koncepcję tego, jak należy przygotowywać się do kolejnych mistrzostw.
McLaren będzie w dalszym ciągu wprowadzał niewielkie udoskonalenia do MCL34.
Nie będą to wielkie poprawki, ale cały czas będziemy udoskonalać drobne rzeczy - jeszcze przynajmniej przez trzy lub cztery kolejne wyścigi. Zobaczymy, kiedy w pełni skupimy się na nowej konstrukcji. Ta kwestia nadal jest otwarta.