Horner: Red Bull nadal wierzy w Gasly'ego
Szef zespołu cieszy się, że Francuz wykorzystał powrót do Toro Rosso na odbudowanie pozycji.
21.11.1915:34
846wyświetlenia
Embed from Getty Images
Christian Horner przyznał, że Red Bull nie skreślił Pierre'a Gasly i cieszy się z jego mocnej formy po degradacji do Toro Rosso.
Francuz reprezentował stajnię z Milton Keynes podczas pierwszej połowy tegorocznych mistrzostw. Mimo to 23-latek dysponując czołowym bolidem RB15 ścigał się na granicy środka stawki, a jego zespołowy partner Max Verstappen zdobył do letniej przerwy niemal trzy razy więcej punktów od niego.
Przed Grand Prix Belgii zapadła decyzja o zdegradowaniu Gasly'ego do Toro Rosso, natomiast w jego miejsce został zatrudniony Alexander Albon. Po ośmiu wyścigach od powrotu do byłego zespołu Francuz pięciokrotnie finiszował w punktach, w tym na drugim miejscu na torze Interlagos.
Franz Tost, który stoi na czele Toro Rosso, przyznał, że Gasly odnalazł się za kierownicą nowego bolidu niemal natychmiast.
Christian Horner przyznał, że Red Bull nie skreślił Pierre'a Gasly i cieszy się z jego mocnej formy po degradacji do Toro Rosso.
Francuz reprezentował stajnię z Milton Keynes podczas pierwszej połowy tegorocznych mistrzostw. Mimo to 23-latek dysponując czołowym bolidem RB15 ścigał się na granicy środka stawki, a jego zespołowy partner Max Verstappen zdobył do letniej przerwy niemal trzy razy więcej punktów od niego.
Przed Grand Prix Belgii zapadła decyzja o zdegradowaniu Gasly'ego do Toro Rosso, natomiast w jego miejsce został zatrudniony Alexander Albon. Po ośmiu wyścigach od powrotu do byłego zespołu Francuz pięciokrotnie finiszował w punktach, w tym na drugim miejscu na torze Interlagos.
Pierre miał dwie opcje. Mógł opuścić głowę lub okazać wdzięczność, że nadal jest w Formule 1, wykorzystując resztę sezonu jako szansę- powiedział Christian Horner, szef Red Bull Racing.
Red Bull wciąż w niego wierzy. Gdybyśmy uznali, że nie jest dla nas odpowiednią osobą, wówczas zwolnilibyśmy go z kontraktu podczas letniej przerwy. Mimo to nadal wierzymy w jego talent, z tego powodu znajduje się w gronie naszych kierowców.
Wydaje nam się, że rozdział z Toro Rosso jest dla niego w pełnym sensie ulgą. Rozpoczął dla nas starty po dwóch incydentach w trakcie zimowych testów. Zdecydowanie oczekiwania były wysokie. Nie było mu łatwo. Kilka wyścigów mu nie wypaliło, a media miały na niego wpływ. Presja stawała się coraz większa i uznaliśmy w pewnym momencie, że trzeba ją z niego zdjąć. Świetnie jest ponownie zobaczyć jego prawdziwe możliwości w Toro Rosso. Można dostrzec, że prowadzi z większą swobodą.
Franz Tost, który stoi na czele Toro Rosso, przyznał, że Gasly odnalazł się za kierownicą nowego bolidu niemal natychmiast.
Od razu poczuł się komfortowo w naszym zespole. Znamy się od bardzo dawna, a znajomość z naszymi inżynierami bardzo mu pomogła. Poza tym nasz bolid jest łatwiejszy w prowadzeniu niż Red Bull, a Honda poczyniła postępy pod względem konsumpcji paliwa. Nasze wyniki stale się poprawiają- powiedział Austriak.