Brawn: Personel F1 będzie badany na COVID-19 co 48 godzin

Szef serii ds. sportowych potwierdził również obniżenie limitu budżetowego do 145 milionów.
05.05.2010:41
Mateusz Szymkiewicz
539wyświetlenia
Embed from Getty Images

Ross Brawn potwierdził, że w przypadku powrotu Formuły 1 do rywalizacji, personel pracujący przy serii będzie badany na obecność koronawirusa co 48 godzin.

Liberty Media pracuje nad nowym kalendarzem na sezon 2020 i są duże szanse, że kierowcy wrócą do bolidów 5 lipca w Austrii. Wyścig na Red Bull Ringu ma być rozegrany bez udziału kibiców, natomiast zespoły będą musiały ograniczyć personel do minimum.

FIA wykonuje świetną robotę starając się stworzyć dla nas potrzebną strukturę - powiedział Ross Brawn, szef Formuły 1 do spraw sportowych. Wszyscy będą poddani testom i dopiero wtedy otrzymają zgodę na wejście do padoku. Następnie co dwa dni będą sprawdzani w środku. Odbywać się to będzie z upoważnionym organem oraz systemem. Z pewnością podczas wszystkich europejskich wyścigów będziemy korzystali z tego samego obiektu do przeprowadzania testów. Musimy upewnić się, że każda zaangażowana osoba jest sprawdzana regularnie.

Brytyjczyk potwierdził też, że Formuła 1 ograniczy kontakt między pracownikami różnych zespołów do minimum. Mamy gotowe restrykcje jak ludzie będą mogli poruszać się po padoku. Nie możemy wprowadzić kilkumetrowych dystansów wewnątrz zespołów, więc musimy stworzyć środowisko małej izolacji. Ekipy będą musiały pozostać w swojej grupie, nie będą mogły mieszać się z innymi zespołami. Pozostaną również we własnych hotelach. Nie będzie motorhome'ów.

Formuła 1 pracuje także nad rozwiązaniem problemu z pracownikami FIA, którzy muszą kontrolować wszystkie zespoły. Mamy ludzi, którzy czasem muszą pojawić się we wszystkich garażach. Musimy ustalić co możemy tutaj zrobić. Czeka nas mnóstwo pracy w tym zakresie. Mimo to jestem zachęcony tym co dotychczas widziałem oraz usłyszałem. Będziemy w stanie zapewnić bezpieczne środowisko do ścigania się.

Brawn potwierdził na koniec, że w ostatnim czasie udało się wypracować porozumienie z zespołami w kwestii limitów budżetowych. W sezonie 2021 uczestnicy mistrzostw nie będą mogli wydać więcej niż 145 milionów dolarów. Zaczęliśmy od 175 milionów, stoczyliśmy wielką walkę, by dobrnąć do tej granicy. Mimo to przy obecnym kryzysie zeszliśmy do 145 milionów. Aktualnie dyskusja dotyczy tego jak nisko możemy jeszcze zejść w kolejnych latach. Zmniejszamy wydatki na Formułę 1 i jednocześnie poprawiamy system podziału pieniędzy z nagród, by stał się równomierny. Dobry zespół ze środka stawki powinien być w stanie finiszować na podium, może wygrywać wyścigi, a nawet wykazywać niewielki zysk. Będziemy w stanie to osiągnąć w niedalekiej przyszłości.