Binotto nie jest już dyrektorem technicznym Ferrari
Szef ekipy z Maranello nie obawia się jednak o swoją przyszłość w zespole.
03.08.2010:28
3277wyświetlenia
Embed from Getty Images
Szef Ferrari, Mattia Binotto, ujawnił, że przestał już pełnić funkcję dyrektora technicznego Scuderii.
Stajnia z Maranello w pierwszych wyścigach sezonu 2020 spisywała się znacznie poniżej oczekiwań, zdecydowanie odstając od swoich głównych rywali - Mercedesa i Red Bulla. W związku z tym, Ferrari utworzyło w ubiegłym miesiącu departament rozwoju osiągów, na czele którego stanął Enrico Cardile, którego wspierać będzie doświadczony Rory Byrne.
Nie doszło do zmian na innych stanowiskach, w tym Mattii Binotto, który pozostał szefem zespołu. Włoch potwierdził jednak w rozmowie z telewizją RTL, że nie jest już dyrektorem technicznym Ferrari.
W ubiegłym tygodniu prezes Ferrari, John Elkann stwierdził, że włoski zespół nie będzie w stanie odnosić zwycięstw do sezonu 2022. Zapytany o tę prognozę Binotto odparł:
50-latek przyznał również, że nie obawia się o swoją przyszłość w zespole.
Szef Ferrari, Mattia Binotto, ujawnił, że przestał już pełnić funkcję dyrektora technicznego Scuderii.
Stajnia z Maranello w pierwszych wyścigach sezonu 2020 spisywała się znacznie poniżej oczekiwań, zdecydowanie odstając od swoich głównych rywali - Mercedesa i Red Bulla. W związku z tym, Ferrari utworzyło w ubiegłym miesiącu departament rozwoju osiągów, na czele którego stanął Enrico Cardile, którego wspierać będzie doświadczony Rory Byrne.
Nie doszło do zmian na innych stanowiskach, w tym Mattii Binotto, który pozostał szefem zespołu. Włoch potwierdził jednak w rozmowie z telewizją RTL, że nie jest już dyrektorem technicznym Ferrari.
Nie jestem już dyrektorem technicznym- powiedział Binotto.
Jestem już tylko szefem zespołu Ferrari.
W ubiegłym tygodniu prezes Ferrari, John Elkann stwierdził, że włoski zespół nie będzie w stanie odnosić zwycięstw do sezonu 2022. Zapytany o tę prognozę Binotto odparł:
Robimy wszystko, co w naszej mocy i ciężko pracujemy, by znów odnosić zwycięstwa przed tym terminem. Nasi ludzie mają jasno sprecyzowane cele. Dajmy im wykonywać ich pracę i zobaczymy, co z tego wyniknie. Na razie jest zbyt wcześnie na poprawki. Kiedy jednak wrócimy do Maranello, będziemy nad nimi ciężko pracować.
50-latek przyznał również, że nie obawia się o swoją przyszłość w zespole.
Czuję się komfortowo w tej firmie już od wielu lat. Mamy wspólną wizję i cele. Chcę również podziękować panu Camilleriemu i panu Elkannowi za wsparcie, jakiego mi udzielają. Zespół jest zwarty i gotowy i pomimo tego, że obecna sytuacja nie jest dla nas łatwa, musimy zrozumieć błędy i poprawić się. Jesteśmy zjednoczeni i bardzo chcemy spisywać się lepiej.