Horner: Zamrożenie silników leży w interesie całej F1
Brytyjczyk z optymizmem przymuje stanowisko Ferrari.
28.11.2013:39
413wyświetlenia
Embed from Getty Images
Szef Red Bull Racing - Christian Horner, wzywa wszystkich producentów do poparcia propozycji zamrożenia rozwoju jednostek napędowych.
W czwartek Ferrari, które wcześniej sprzeciwiało się idei lansowanej przez team z Milton Keynes, warunkowo przystało na plan zamrożenia prac nad ulepszaniem silników.
Mattia Binotto zaznaczył, że takie posunięcie musiałoby jednak pociągnąć za sobą stworzenie systemu, który pozwoliłby na wyrównanie osiągów pomiędzy poszczególnymi producentami. Jednym z pomysłów jest na przykład wykorzystanie przepisów dotyczących limitu przepływu paliwa.
Horner dał jasno do zrozumienia, iż zgadza się ze stanowiskiem Matti Binotto, podkreślając, że zamrożenie rozwoju nie może działać na formę poszczególnych producentów.
Ferrari i Honda zapowiedziały już, że w przyszłym roku wprowadzą do użytku nowe jednostki napędowe. Horner podkreśla, że dwa inne koncerny powinny poprzeć pomysł zamrożenia rozwoju silników.
Szef Red Bull Racing - Christian Horner, wzywa wszystkich producentów do poparcia propozycji zamrożenia rozwoju jednostek napędowych.
W czwartek Ferrari, które wcześniej sprzeciwiało się idei lansowanej przez team z Milton Keynes, warunkowo przystało na plan zamrożenia prac nad ulepszaniem silników.
Mattia Binotto zaznaczył, że takie posunięcie musiałoby jednak pociągnąć za sobą stworzenie systemu, który pozwoliłby na wyrównanie osiągów pomiędzy poszczególnymi producentami. Jednym z pomysłów jest na przykład wykorzystanie przepisów dotyczących limitu przepływu paliwa.
Uważam, że to coś istotnego dla całej Formuły 1- podkreśla Horner.
W 2026 lub nawet 2025 zaczniemy korzystać z nowej specyfikacji silnika a obecne nakłady finansowe, niejako wymagane obecnym kształtem przepisów, są po prostu zaporowe.
Wszyscy producenci powinni wykazać się odpowiedzialnością i zagwarantować, że koszty będą pod kontrolą, zanim zaczniemy podróż z nowymi silnikami. Optymalnym rozwiązaniem jest więc zamrożenie rozwoju.
Horner dał jasno do zrozumienia, iż zgadza się ze stanowiskiem Matti Binotto, podkreślając, że zamrożenie rozwoju nie może działać na formę poszczególnych producentów.
Jeśli dojdzie do takiej sytuacji, to oczywiście w odpowiednim momencie powinna być możliwość dokonania korekty. Wszystko to musiałoby zależeć od decyzji FIA.
Ferrari i Honda zapowiedziały już, że w przyszłym roku wprowadzą do użytku nowe jednostki napędowe. Horner podkreśla, że dwa inne koncerny powinny poprzeć pomysł zamrożenia rozwoju silników.
Renault przygotowuje nowy silnik na sezon 2022, więc nie rozumiałbym, gdyby i tak się sprzeciwiali. Mercedes ma z kolei najbardziej dominujący silnik. Ten obszar generuje wysokie koszty. Straciliśmy jednego producenta i naprawdę nie chcemy stracić kolejnych. Obecne jednostki napędowe towarzyszą nam od sześciu sezonów. Myślę, że nadszedł odpowiedni moment, aby przejść do działania.