Verstappen przeciwny wprowadzeniu wyścigów kwalifikacyjnych
Podobne zdanie w kwestii sprintów ma drugi kierowca Red Bulla, Sergio Perez.
26.02.2117:59
980wyświetlenia
Embed from Getty Images
Max Verstappen nie ukrywa, że nie jest zwolennikiem planów wprowadzenia wyścigów sprinterskich do harmonogramu Formuły 1.
Przed dwoma tygodniami zespoły uzgodniły z władzami serii, że w nadchodzącym sezonie trzykrotnie zostanie wypróbowany format weekendu z wyścigami kwalifikacyjnymi. Wstępnie zakłada się organizację sprintów przed wyścigami w Kanadzie, Brazylii i we Włoszech, a ostateczna decyzja w tej sprawie ma zapaść tuż przed startem sezonu.
Pewne wątpliwości co do tego pomysłu ma jednak kierowca Red Bulla, Max Verstappen.
Opinię Holendra podziela jego nowy zespołowy kolega, Sergio Perez.
Max Verstappen nie ukrywa, że nie jest zwolennikiem planów wprowadzenia wyścigów sprinterskich do harmonogramu Formuły 1.
Przed dwoma tygodniami zespoły uzgodniły z władzami serii, że w nadchodzącym sezonie trzykrotnie zostanie wypróbowany format weekendu z wyścigami kwalifikacyjnymi. Wstępnie zakłada się organizację sprintów przed wyścigami w Kanadzie, Brazylii i we Włoszech, a ostateczna decyzja w tej sprawie ma zapaść tuż przed startem sezonu.
Pewne wątpliwości co do tego pomysłu ma jednak kierowca Red Bulla, Max Verstappen.
Więcej ścigania nie zawsze jest czymś dobrym- powiedział 23-latek.
Obecny format z jednym, półtoragodzinnym Grand Prix mi się podoba.
Najważniejszą rzeczą jest to, abyśmy mieli dobre samochody, które będą pozwalać na walkę na torze oraz to, aby więcej zespołów liczyło się w walce o zwycięstwa. Sprinty nie byłyby wtedy potrzebne. Nie wydaje mi się, by dla widowiska konieczne było wywracanie wszystkiego do góry nogami.
Opinię Holendra podziela jego nowy zespołowy kolega, Sergio Perez.
Balansujemy na dość cienkiej linii- przyznał Meksykanin.
Musimy być ostrożni, by nie odbiec zbytnio od normalnego formatu. Najważniejszą rzeczą dla mnie jest to, aby Formuła 1 nie zatraciła swojego DNA.